Witajcie!
U mnie nadal trwa świąteczna produkcja.
Zrobiłam koszyki na prezenty.
Do środka można dać słodycze lub inne drobiazgi, które chcemy komuć podarować.
Mydełka świąteczne
ozdobione metoda decoupage.
Na własne potrzeby zmajstrowałam stroik.
Jako bazę stroika posłużyła mi duża gwiazda z papierowej wikliny.
Pochwalę się Wam prezentami.
Od Anity, którą znam tylko przez neta.
Dostałam zupełnie bez okazji to co widać na zdjęciu. Napisała, że ma resztki włóczek i może mi je sprezentować. Miłe prawda ?
Kilka dni temu byłam u koleżanki, którą poznałam na warsztatach artystycznych.
Pokazała mi swoje prace te skończone i te które aktualnie robi. Bardzo miło spędziłam czas. Kawa pyszne ciasto i wspólne plecienie gwiazdek z papierowej wikliny.
Ala obdarowała mnie prezentami, którymi oczywiście muszę się pochwalić.
Jak widzicie dostałam serwetki do decoupage wstążkę, włóczki, broszkę z filcu, kwiatuszka z bibuły i ślicznego aniołka z papierowej wikliny.
Jak wróciłam do domu czekała mnie niemiła niespodzianka.
Mój kochany mężuś zalał laptopa kawą. Nastąpiło jakieś zwarcie, bo się zaraz wyłączył i nie pomogło odwracanie i suszenie. Poszedł do naprawy.
Dobrze, że córki mają swojego laptopa z którego mogę w między czasie korzystać. W komórce też mam wi fi więc mogę sprawdzić pocztę i od razu odpisać.
Ciężko jest bez komputera zwłaszcza jak się pracuje przez neta tak jak ja.
Jak myślicie jaka była moja reakcja jak mąż mi o tym powiedział?
Wpadłam w szał, darłam się po nim?
Nie wcale nie.
-No trudno. Na pewno da się go jakoś naprawić-powiedziałam tylko i się uśmiechnęłam.
Myślicie, że jestem taka spokojna i opanowana? Wcale nie. Po prostu wróciłam od koleżanki w tak dobrym humorze i naładowana pozytywna energią, że nawet nie potrafiłam się złościć.
Mój mąż stwierdził
-Ala uratowała mi życie. Wy się musicie częściej spotykać.
Pozdrawiam Was serdecznie
i przepraszam, że będę teraz trochę rzadziej na waszych blogach.
życzę miłego tygodnia
i żebyście tak jak ja spotykali na swojej drodze tylko serdecznych ludzi.
Dziś Andrzejki życzę wszystkim udanej zabawy. Moje córki upiekły wczoraj ciasteczka z wróżbami.
Eve-Jank
Piękne prace, bardzo ładny stroik. Miłe jest mieć kogoś kto daje dużo pozytywnej energii. Serdecznie pozdrawiam, życząc dużo radości i uśmiechu :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie i apetycznie wyglądają ciasteczka:) zdolne córeczki:)
OdpowiedzUsuńDobrze mieć kogoś, kto nas tak naładuje. Masz dużo szczęścia:)
A ja z natury taka nie krzykliwa jestem. Zareagowałabym tak samo. Ładniutkie prezenty dostałaś i ładniutkie rzeczy poczyniłaś. Pozdrawiam cieplutko.
Anita ja jestem raczej wybuchowa i impulsywna choć spokojna i opanowana haha no tak mieszanka we mnie jest. Po prostu wróciłam w tak dobrym humorze od Ali, że nie mogłam się złościć.
UsuńOj to się napracowałaś z ta wikliną, super i pomysłowo. Gwiazdka jako baza stroika też świetna. Bardzo fajne prezenty dostałaś ;). Z tym laptopem to cóż oby prędko naprawili.
OdpowiedzUsuńPiękne prace zrobiłaś Fajny pomysł z koszykami na prezenty śliczne prezenty dostałaś
OdpowiedzUsuńFajnie tak dostać prezenty z dobrego serca:) Mam nadzieję, że kompa uda się szybko naprawić.
OdpowiedzUsuńMoże laptop się naprawi. Oby. u Ciebie już tak świątecznie. I stroik i kosz. Ja też szykuję prezenty, ale najpierw czapki dla mnie i Martyny. Zimny wiatr wciąż wieje. Prezenty zawsze są miłe. Fajnie jest poznawać nowe osoby przez neta, które obdarowują nas różnymi rzeczami.
OdpowiedzUsuńAle cuda! Wspaniałe tworzysz te świąteczne ozdoby. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZawsze podziwiam ile prac powstaje z Twoich wprawnych rączek. Jak zawsze wszystkie świetne:)
OdpowiedzUsuńJak świątecznie już u Ciebie :) i dekoracje i prezenty :) i dobry humor :) - mam na myśli męża :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńJak zwykle kolorowo, radośnie a do tego smacznie. Te pudełeczka są super, chyba powielę Twój pomysł z pakowaniem słodkości pod choinkę w kolorowe koszyczki. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńWiem, co znaczy zepsuty laptop, sama mam ten problem i pracuję na obcym....oby już jak najkrócej. Bardzo mi się podobają Twoje dekorowane koszyczki, wystarczy odpowiedni element nanieść i już jest tak świątecznie, że aż miło. Już nie mogę się doczekać cudeniek, które stworzysz z wełenki:))
OdpowiedzUsuńFajne świąteczne prace :) A mężowi to mogłaś chociaż pogrozić palcem ;)
OdpowiedzUsuńOwocnie u Ciebie. Koszyki niezwykle praktyczne, bo poza opakowaniem na prezent, potem mogą służyć do innych celów. A znajomych masz pierwszej klasy!
OdpowiedzUsuńW przypadku zalania laptopa chyba nie byłabym tak spokojna...
Pozdrawiam :))
Twoje koszyki są rewelacyjne, są pięknie przyozdobione motywami świątecznymi :)
OdpowiedzUsuńWszystko ładne a ciasteczkiem się częstuję. Pozdrawiam Zosia.
OdpowiedzUsuńFajny pomysł z tymi koszykami na prezenty (koszyk sam w sobie jest juz fajnym prezentem). Gratuluję prezentów.
OdpowiedzUsuńkoszyczki - super pomysł! A ciasteczkiem chętnie poczęstowałabym się, żeby odczytać wróżbę:)
OdpowiedzUsuńKoszyczki na prezenty cudowne! Genialny pomysł :-)
OdpowiedzUsuńJak to dobrze, że masz wokół siebie takich cudownych ludzi :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Ty to masz fajnie i tyle się u Ciebie dzieje! Ja Ci zazdroszczę tych wszystkich superaśnych prezentów:) Ciasteczka wyglądają pysznie.
OdpowiedzUsuńHihi, ja Ci powiem, że raczej się nie wściekam strasznie, jak ktoś niechcący coś zepsuje, ale podziwiam Twoje opanowanie, bo u mnie też bez komputera jak bez ręki. Dobrze właśnie, że póki co masz do czego zasiąść zastępczo.
Uściski!:))
Hahaha, no to Twój mąż na prawdę ma dług wdzięczności u Twojej koleżanki! No ale, dobrze, że to mężowi się przydarzyło, a nie Tobie - nie masz wyrzutów sumienia ;) Piękne są te Twoje koszyczki! Fajne prezenty dostałaś :) Co do komputera - ja ostatnio przez półtora dnia nie miałam internetu, była jakaś usterka... I nie umiałam wytrzymać! A najgorsze, że przez te półtora dnia tyle zaległości się nazbierało! Uzmysłowiło mi to, jak dalece komputer już wrósł w moje życie... Mąż mówi, że to niedobrze, ale ja jestem zadowolona, bo dzięki internetowi mogę oglądać takie cudeńka jak tutaj, i kontaktować się z ludźmi, którzy mają taką samą pasję, jak ja: rękodzieło :)
OdpowiedzUsuńOj ma dług u Ali no na pewno. Wiesz gdybym sam zalała ten komputer to na pewno wściekłabym się dużo bardziej.... Pozdrawiam
UsuńPiękne są Twoje prace, a prezenty fajne i przydatne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWiklina papierowa to coś, czym muszę się zainteresować. Pozdrowienia i zapraszam na candy
OdpowiedzUsuńO widzę, że świąteczna produkcja idzie pełną parą! O tak spotkania z ludźmi, których lubimy to najlepsze lekarstwo na wszystkie troski :)
OdpowiedzUsuńFajne te Twoje koszyki...a Córki pracowite, po Mamie...
OdpowiedzUsuńFajny pomysł na zapakowanie prezentów :)
OdpowiedzUsuńNo Ewuś musiałaś być faktycznie w super wybornym humorze:) Koszyczki na prezenty to super pomysł. Jeszcze nie tak dawno święta wydawały się tak odległe, a teraz myślę, że chyba znów ze wszystkim się nie wyrobię:( Pozdrawiam cieplutko. Ania
OdpowiedzUsuńDroga Ewo, wciąż czekam na maila od Ciebie w sprawie wygranego candy :) Dla pewności podaję Ci mój adres mailowy, bo może z formularzem kontaktowym u mnie jest coś nie tak :) tymonina.art@gmail.com
OdpowiedzUsuńDzięki juz do Ciebie pisze.
UsuńWspaniale.pomysly na prezenty świąteczne. Ciagle planowalam zrobienie czegoś z wikiny papierowej. Twoje pudeleczko ostatecznie mnie przekonalo ze musze to zrobić,bo efekt jestb świetny
OdpowiedzUsuńcudne takie spotkania !
OdpowiedzUsuńZdrowych Świąt Ci życzę !!!