Dziewczynka z dzbankiem . S.Wyspiański
Minęło kilka dni od mojego poprzedniego wpisu na blogu, ale Wasze blogi regularnie podczytywałam zostawiając ślad w postaci komentarzy.
Nigdzie nie jest powiedziane, że muszę pisać codziennie, czy też co dwa, trzy dni, jak to czynią niektóre z Was. Ja piszę, wtedy gdy mam chęć i ochotę, by podzielić się z Wami moimi odczuciami, czy też pracami. Może nie jest to zbyt często, ale same wiecie, jak to jest.
Dzisiaj zaprezentuję Wam jeden obrazek w dwóch odsłonach, jak sugeruje tytuł. Będzie to "Dziewczynka z dzbankiem" Stanisława Wyspiańskiego, obrazek według wzoru z Haftów Polskich sprzed wielu lat. Wyszyłam takich samych obrazków trzy, z czego jeden oprawiony, ofiarowałam sąsiadce, która tłumaczyła mi urzędowe pisma z j. niemieckiego na j. polski, i nie chciała za tę pracę zapłaty, ale obrazek , to i owszem przyjęła z wielką radością. Wiecie też, że jestem fanatyczką pewnych haftów, i jak któregoś nie mam w swoim posiadaniu, to jestem chora, dlaczego mam ich nie mieć. W niedługim czasie powstał następny na kanwie 18, bo taką wtedy dysponowałam, oczywiście mulina Ariadna. Oto on:
Za jakiś czas, stałam się szczęśliwą posiadaczką jeszcze drobniejszej kanwy 20 - tki, i o wyhafownej już Dziewczynce zdążyłam zapomnieć, że ją mam, za to gazetka z wzorkiem sama wlazła mi w ręce i wyszyłam następną. Tym sposobem, mam dwa niby takie same, a jednak inne obrazki Wyspiańskiego. Teraz drugi dla porównania z pierwszym, dodam że różnią się tylko wielkością materiału, który zużyłam do ich powstania.
Niestety ,mój aparat nieco przyciął prawą stronę drugiego obrazka, a nie mam zapasowych baterii, by móc to skorygować, więc musicie zadowolić się taką wersją. Osobiście wolę ten na 20 - tce , jest delikatniejszy i bardziej "pełny". Te z Was, które haftują wiedzą o czym mowa.
Teraz odpowiem Katarzynce i Ani Jacewicz, bo tak obiecałam;
Dziewczyny, kanwę o którą pytałyście, kupiłam jakiś czas temu; 3 - 4 lata, ale jest nadal w sklepie tekstylnym u nas w Krośnie, tylko z kolorów dostępnych na dzień dzisiejszy , są biały i kremowy / inne kolory na zamówienie Pani sprowadza./cena 26 zł za mb, szerokość 160 cm, produkt polski, bawełniany, usztywniony. Ania wie, jak się na nim wyszywa, bo ma jego kawałek, jako "przydasię", i z tego co widziałam na jej blogu, całkiem nieźle jej to idzie. Przestawić się z kanwy gobelinowej na typową kanwę do krzyżyków, na pewno nie jest jej łatwo, ale czemu miałaby nie spróbować. Ciekawa jestem, jak wyszywałoby się jej na tej mojej drobnicy 20 -tce.Podeirzewam, że dostałaby oczopląsu i czym prędzej rzuciłaby to " w diabły ".Aniu, mam nadzieję, że się za takie stwierdzenie nie pogniewasz na mnie.
Mój stały czas publikacji posta, jest zachowany, ale " nocne Marki " tak mają.
Wam też spokojnej nocy życzę, kolorowych snów z haftami, lub bez, papierową wikliną, pięknymi ogrodami, pełnymi kwiatów, karteczkami na przeróżne okazje.
Baj, baj wszystkim.