Top Social

.

LIFESTYLE & INTERIOR BLOG

Featured Posts Slider

Image Slider

Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiration. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą inspiration. Pokaż wszystkie posty
niedziela, 18 lutego 2018

FOTOGRAFIA




Czym jest dla mnie fotografia? Czym jest sam akt jej tworzenia?

Ile znaczy aparat, a ile ja? Ile moja przeszłość, a ile marzenia o przyszłości?
Co jest ważniejsze - obiekt czy tło? Kolor czy jego brak? 
Czy znacząca fotografia to ta, która powstaje w chwili gdy ja czuję inspirację, czy może ta, choćby przypadkowa, która zainspiruje innych, a z czasem nabierze wartości i może okaże się bardziej wartościowa od setek wysublimowanych kadrów, jakie udaje mi się zrobić…

Przecież najlepszy aparat to ten, który mamy przy sobie. Ostrość to najbardziej burżuazyjne pojęcie w fotografii, a najzwyklejsze przedmioty mogą stać się obiektem sztuki, jeśli na nie w ten sposób spojrzymy. Zatem fotografia to Ja, te pół metra za maszynką do robienia zdjęć, głębia uczuć, a nie głębia ostrości… Minimum sprzętu a maksimum otwartości i skupienia. Uczucie. To obsesja, bo tylko tak jesteśmy w stanie ustalić z jakiej odległości, w jakim świetle i kiedy należy zrobić dobre zdjęcie - bliżej, dalej, znów bliżej i dalej, i tak do skutku, dopóki przedmioty nie nabiorą swojego definitywnego charakteru, dopóki światło nie wydobędzie z nich piękna, dopóki ich nie poznamy. Dopóki się w nich nie zakochamy. A potem jest już tylko ta chwila, setna sekundy, która wyłania się na fotografii i staje się prawdziwą interpretacją rzeczywistości, kradzieżą czasu i utrwaleniem tego, co przez swój ułamkowy charakter jest niewidoczne dla innych, ale istnieje w naszej świadomości. W naszej duszy, gra gdzieś wewnątrz. Obraz, który nie musi być wcale opowiedziany, tłumaczony i opisany, aby niósł niezliczoną liczbę odczuć, których nawet sami nie jesteśmy w stanie wyrazić. Zresztą nie czujemy wcale takiej potrzeby. Mamy ten ułamek na własność, rozciągnięty teraz w nieskończoność. Obraz, czyli uniwersalne medium znaczeń, wypełniające lukę między sformalizowanymi przez ludzi środkami komunikacji. To przecież dużo więcej. 

Odpowiedź zawsze otwarta… Tym jest dla mnie fotografia.



Fotografia jest najprostszą rzeczą na świecie, ale jest bardzo skomplikowana, żeby naprawdę działała.
MARTIN PARR

Nie istnieją reguły opisujące dobrą fotografię, są tylko dobre fotografie.
ANSEL ADAMS

W doskonałej fotografii chodzi o głębię uczucia, nie o głębię ostrości.
PETER ADAMS

Najważniejszy element aparatu znajduje się 12 cali za nim.
ANSEL ADAMS

Ostrość to pojęcie burżuazyjne.
HENRI-CARTIER-BRESSON 

Odkryłem fotografię więc mogę się zabić. Nie mam nic więcej do nauki.
PABLO PICASSO

środa, 6 września 2017

COLORFUL SUMMER



Nie wiem czemu tak jest, ale koniec lata zawsze mnie motywuje. Zewsząd słyszę, że to źle, że już chłód i mgły, a ja jakoś, z wiekiem chyba, polubiłam zmiany. Tylko one są pewne w naszym życiu. Więc gdy codziennie rano otwieram teraz oko, to z nadzieją, że zobaczę właśnie tą 'przeklętą' mgłę, że słońce, które wyjrzy, choć rzadziej, zza chmur to łagodnie ogrzeje moją twarz późnym popołudniem, gdy będę odpoczywać po pracy przed domem. Jest też nadzieja, że teraz wreszcie uda mi się doczekać kwiatów na rabatach, bo latem nie mam po prostu do tego głowy. 
Zbliżająca się jesień to również kolory i smaki, choć latem nie narzekam przecież na ich brak, to teraz je bardziej doceniam, bo wiem, że niedługo kolorowe dynie i papryki zamienię na kakao i babkę z cynamonem. Taka kolej rzeczy. I lubię to. Bardzo.








Kolorowych dni późnego lata Kochani.


poniedziałek, 22 maja 2017

PUDEŁKA








KUBEK > @MRSOSTROVIA

czwartek, 16 marca 2017

WIELKANOCNIE | EASTER DECORATION











Jeśli planujecie zakupy w moim sklepie z myślą o świętach, to jest to najlepszy moment, żeby złożyć zamówienie > www.agnethahome.pl 
Terminy realizacji niestety nie są jednodniowe ;) Dlatego już dzisiaj nastrajam Was nieco wielkanocnie. Wszystko przygotowuję dla Was sama, więc potrzebny mi pewien margines czasowy, żeby się wyrobić na konkretny dzień. 

Lubię. Bardzo lubię wszelkiego typu okoliczności, święta, tematyczne dekoracje..... I niezmiennie najbardziej mnie urzeka taka naturalna wersja. Proste i łatwe do wprowadzenia w domu - kilka piórek doklejonych do gałązek, przepiórcze nakrapiane jajka - nie ma nic prostszego. Lubicie taką wersję świąt? Czy może wolicie "na bogato"?

Miłego dnia Kochani!
Niech będzie piękna pogoda! Ja nie mogę się nacieszyć oznakami wiosny dookoła. I wreszcie powyżej 10 na termometrze [....na telefonie raczej ;)].
W i o s n a !!!!
Do szybkiego zobaczenia Kochani, bo mam zdecydowanie więcej zdjęć do pokazania ;) I już czeka też w kolejce post z ostateczną wersją witryny....... ;) Także, do następnego. Pa.



wtorek, 14 lutego 2017

PRZY PRACY | WORKSHOP








Miłych Walentynek Kochani <3 <3 <3
l o v e


wtorek, 17 stycznia 2017

FRANCUSKA KIESZONKA Z JAGODAMI | FRENCH BLUEBERRY PIE


Najszybszy z możliwych, a zarazem jeden z najlepszych deserów, który równie dobrze może być śniadaniem, to rulon francuskiego ciasta w lodówce i paczka mrożonych owoców. Tym razem trafiły się jagody leśne...











Miłego dnia! Uściski Kochani i smacznego!
l o v e

wtorek, 10 stycznia 2017

KOLOR PO SKANDYNAWSKU I PLAN NA BIBLIOTECZKĘ | PINK AND GRAPHITE



KSIĄŻKA TO COŚ WIĘCEJ, NIŻ TYLKO PIĘKNA OKŁADKA. Bez książek nie można zrozumieć świata, nie można się go nauczyć, nie można mieć świadomości, że jest coś ważniejszego niż czubek własnego nosa i nasze bezpieczne cztery ściany. Powiecie, że podróże kształcą, tak, ale nie zawsze jest nam dane wyruszać na wojaże w odległe zakątki świata, aby móc otworzyć szerzej oczy i poznać nie tyle innych ludzi, co lepiej samego siebie. A książki tak. Z książką podróżujemy od pierwszych stron, od okładki, od pierwszej chwili, gdy usłyszymy szelest papieru i poczujemy ciężki i zleżały zapach czasu, lub świeżego druku... To jak zapach i kolory innego świata. Nic nie rozwija naszej samoświadomości tak, jak książka. Nic nie wzbudza w nas nowych emocji z taką łatwością i wręcz na życzenie, jak właśnie ona. Leżąca na nocnym stoliku, czekająca na nas za szklaną witryną w salonie.... Nie wyobrażam sobie domu bez książek. To jak dom bez historii, bez serca i duszy. Sztuka jest czymś, co kształtowało nas w młodości i co chcę, aby miało również wpływ na moje dziecko. Bo gdy wspominam te przeczytane z wypiekami na twarzy w życiu książki, to tego samego chcę dla syna. Dlatego książki muszą się znaleźć w salonie. A do tego z kolei, potrzebuję mebli. I tu się zaczyna moja opowieść.... 

Wspominałam Wam już, że będzie kolor... Mam odzyskane ze starego biura męża dwie przeszklone witryny. Na pierwszy rzut oka nic specjalnego. Ale mają ciekawy kształt... Jest potencjał. Muszę dołożyć im nogi (zakładam, że kupię coś w Ikei, ale jeszcze nie szukałam....), ze względu na ogrzewanie podłogowe w domu i dodać im charakteru. Bo tylko tego im brakuje, aby mogły z godnością pomieścić w sobie mały domowy księgozbiór. Pewnie wcisnę potem tam jeszcze jakieś bibeloty, ale ich głównym i podstawowym zadaniem będzie właśnie ochrona i piękna oprawa naszych książek. Dlatego chcę, aby witryny były estetyczne i nawiązywały do skandynawskich inspiracji, które od bardzo dawna są już wpisane w moje wnętrza. Lubię ten styl i jestem mu wierna już od dobrych kilku lat. Z tym, że ostatnio zaczęłam rozważać złamanie narzuconego sobie na samym początku minialistycznego i monochromatycznego rygoru. Ograniczanie się do bieli i czerni z domieszką odcieni drewna stało się po prostu dla mnie niewystarczające. Albo - najzwyczajniej w świecie mi się znudziło. Jednak nie zamierzam szaleć, o nie! Uśmiech. 
Wspomniane dwie witryny chcę jak najszybciej przetransportować do domu i poddać próbie zrobienia z nich stylowych mebli. Bardzo lubię stare malowane meble. Takie, na których widać duszę i talent rzemieślnika lub innych osób, które je tworzyły, historię zmiany ich właścicieli, czasem przeróbki i udoskonalenia... Farba, sposób malowania i kolor pozwalają właśnie odtworzyć taką historię. Bo przecież to wszystko bardzo dużo mówi nam o tym, skąd pochodzi i kiedy taki mebel powstał. Kolor, stan farby, technika malowania.... Zamierzam uzyskać złudzenie, że meble są wiekowe. Kilkakrotnie przemalowywane. Chciałabym, aby kolory jakie wybrałam, czyli odcienie bladego różu i grafit nadały mu nieco klasyczny ale lekki wygląd wiekowych drewnianych witryn. Aby taki efekt uzyskać, zdecydowałam się na farby dekoracyjne Annie Sloan,  i szczerze Wam mówię, że nie mogę się doczekać, kiedy zabiorę się do pracy. Tak dawno nie robiłam już zestawienia Przed i Po, że czuję dreszczyk emocji.
A u góry Kochani zamieściłam moje inspiracje. Zdjęcia pochodzą z Pinterestu, miłośnicy stylu skandynawskiego rozpoznają bliżej ich źródła. Wszystkich jednak po nieco więcej zapraszam tu, tu i tu.

Spokojnego wieczoru. I snów w kolorze Antoinette.... 
l o v e


środa, 4 stycznia 2017

ZIELONE WCIĄŻ W DOMU | MORNING LIKE THIS


PONOĆ ZIELONY JEST KOLOREM TEGO ROKU (według Pantone). Niech będzie. Lubię żywy zielony. W sensie roślin - niekoniecznie ścian czy dodatków. Teraz jeszcze poza moją gigantyczną palmą, która ma się u mnie nadzwyczaj dobrze (tfu, tfu!), cieszę się ostatnimi dniami w towarzystwie zielonej panny i świątecznych stroików. Na te święta jako kolor towarzyszący wybrałam nie biały, ale różowy. Parę moich dekoracji pokazywałam we wcześniejszym poście
Rośliny mają naprawdę łagodzący wpływ na psychikę i oswajają minimalistyczny wystrój domu. Mam wrażenie, że dom ożywa razem z nimi. Łagodnieje. Staje się przytulny. I to nieważne, czy mamy kwiaty doniczkowe, cięte czy może po prostu gałęzie w wazonie, przyniesione ze spaceru. 
Na Pintereście znajdziecie tablicę z takimi zielonymi inspiracjami, którą założyłam już jakiś czas temu - zapraszam TU

Jeśli chodzi o inne kolory, jakie mam w planie na ten rok, to będzie granat. Czeka mnie malowanie ściany w pokoju syna (tak, nareszcie kolor!!! hehe) na granatowo-szary. I może parę mebli na szary przy okazji... 












Życzę Wam cudownych ostatnich dni z klimatem świąt w domach. I świątecznego ciepła i nastroju w sercach przez cały rok! Dopijam kawę i idę pakować paczki, aby moi klienci już dłużej nie czekali na swoje szkiełka ;) Uściski!
*w i t h  l o v e*

LAMPION AGNETHA.HOME
KUBEK, PALMA, OSŁONKA (KOSZ), KRZESŁO, STÓŁ - IKEA
PODŁOGA LAMINAT QUICK STEP "DESKA BIAŁA"

Custom Post Signature

Custom Post  Signature