Zacznę trochę kuchennie; uszyłam, wypchałam i zawiesiłam na nowej półeczce w kuchni.
Efekt całkiem sympatyczny...Szablon ptasiora udostepniła Aga na swoim blogu, którego moim zdaniem warto obejrzeć.
Na zdjęciu widać szafkę w szerszej perspektywie, moją kolekcję szklanych karafek i inne białe skarby...
Ptasior dumnie puszy ogonek wsparty na formie do Speculaas, podobnej do tej, jaką sprezentowalam jakiś czas temu Ushii.
I jeszcze para tutaj...
Uwielbiam ten materiał, jest taki prosty i elegancki.
Postanowiłam wykorzystać go również do wykonania kwiatka - zawieszki i broszki.
Jako tło posłużyła mi naprędce wykonana dekoracja:
Wystarczy ładna ramka, zasuszone gałązki wrzosu, kawałek materiału(mniejszy od ramki). Materiałem wyścieliłam wnętrze ramki, wrzosy ułożyłam swobodnie w środku, zamierzony jest efekt niedbałości...I gotowe. Najlepiej nie mocować klejem, nie przyszywać, wrzos czy ramkę można użyć do innego celu jak już nam się znudzi w obecnej postaci.
Bella oczywiście wszystko dokładnie obserwowała. Od jakiegoś czasu nazywamy ją kot-lampa z powodu tego nieatrakcyjnego kołnierza...
Zawieszki – serca do zawieszenia na choince lub jako inna świąteczna dekoracja.
Tutaj "efekt niedbałości" niezaplanowany, wprawiałam się w szyciu ale serca jakoś mi nie podchodzą...
Hiacynt dopiero puszcza listki ale już zyskał piekną osłonkę. Sosjerka to zdobycz z ostatniego szperu.
I do kompletu zrobiłam broszkę. Materiał oraz guzik jest bardzo wiekowy i pamięta czasy młodości mojej mamy. Mam do niego wielki sentyment.
A na koniec cos różowego.
Prezent urodzinowy dla Ani.
Znana już zawieszka z ptasiorem, którą po raz pierwszy zaprezentowałam w poprzednim poście. Tym razem użyłam bladoróżowej muliny, delikatna różowo-biała broszka oraz zawieszka z dedykacją.
Zgłaszam cały zestaw do wyzwania
Szuflady # 11, choć jubilatka zapewniała,że nie uważa go za kiczowaty.
Miłego dnia,
ABily