Wydawnictwo Otwarte 2018 Liczba stron 320 |
Z książkami Colleen Hoover nigdy
nie wiadomo, raz można trafić na niezłego gniota, innym razem na cudowną
perełkę. I myślę, że tym razem nikt się nie zawiedzie.
Historia Quinn i Grahama,
małżeństwa, które przeżywa ciężkie chwile, bardzo mnie wzruszyła. Nie jest to
opowieść lekka, ale taka która na dłużej zapada w pamięć.
Jak to w każdym związku bywa, tak
też tutaj mamy mnóstwo miłości, początkowego zauroczenia, które przez
codzienność i rutynę zamieniają się w przyzwyczajenia, a czasami też
rozczarowania. W dniu ślubu Graham podarował swojej żonie szkatułkę, którą
obiecali sobie otworzyć po wielu latach małżeństwa. Czytelnik do końca nie wie
co się tam znajduje, natomiast można wyczuć, że jej otwarcie wcześniej będzie
świadczyło o tym, że jest z nimi źle, że zapomnieli po co są i czy chcą być
razem.
Mamy tutaj dwie płaszczyzny
czasowe, dzięki czemu wiadomo, że obecny kryzys, który przeżywają, jest tak
samo poważny, jak miłość, która ich połączyła. Widzimy ich teraźniejszość,
gdzie próbują przed sobą grać oraz przeszłość, gdzie byli przed sobą absolutnie
szczerzy. Trudniejsza w odbiorze i mniej sympatyczna może się wydawać Quinn.
Jednak biorąc pod uwagę, że problem, przynajmniej fizycznie, ma ona, można
próbować ją usprawiedliwiać.
Jest to piękna opowieść o
wielkiej miłości, której nie jest w stanie złamać olbrzymi dramat. Oboje się z
nim mierzą na swój własny sposób, często zapominając, że u tej drugiej osoby
powoduje tak samo wielki ból.
Bardzo polecam, naprawdę piękna
historia o miłości.
Mam duże oczekiwania względem tej książki:)
OdpowiedzUsuńLubię od czasu do czasu poczytać taką historię o miłości.
OdpowiedzUsuńBardzo lubię twórczość Hoover, na pewno sięgnę po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńPani Hoover nie znam w ogóle, ale ! Czekam, aż przyjdzie mi jej książka do domu, więc będę miała okazję ją w końcu poznać :)
OdpowiedzUsuńTeż przeczytałam tę książkę na początku stycznia i zakochałam się w niej! :)
OdpowiedzUsuń