Bardzo dziękuję za życzenia świąteczne, ucieszyły mnie ogromnie!
I ja planowałam wpaść do Was z dobrym słowem przed Świętami,
jednak kolejny raz przekonałam się, że moje planowanie ma się nijak do rzeczywistości.
Klimat świąteczny w naszym domu jeszcze trwa, a każde
spojrzenie na choinkę przypomina mi, jak bardzo niecodzienne Boże Narodzenie za
nami.
„Te Święta na pewno będą niezapomniane” – myślałam, kiedy w
bożonarodzeniowy poranek siedziałam na poczekalni pogotowia. To była druga
myśl, bo jako pierwsza nieustannie kołatała się w mojej głowie: „niech już przestanie boleć”.
Jeszcze przed śniadaniem, po nieprzespanej nocy obserwowałam krzątaninę
pielęgniarek, staruszka, który też źle się poczuł i przysłuchiwałam się rozmowie
jednej z lekarek, która przez telefon prosiła córeczkę, by założyła ciepłe
rajstopy do kościoła. Nie powiem, że było mi wtedy do śmiechu… W takich sytuacjach
człowiek uświadamia sobie, co jest w życiu ważne. Nie myślałam o „świeżutkich”
prezentach czy potrawach, chciałam już po prostu wrócić do domu, do Adki i
męża. Samotna jazda, torebka lekarstw na siedzeniu, kolędy w samochodowym radio i puściutkie
ulice to obrazki, które pewnie długo będę miała przed oczami.
Już tak nie boli, mam nadzieję, że będzie lepiej. Dostałam ważną lekcję,
staram się dostrzec dobre strony tej sytuacji, bo przecież wszystko się dzieje
w jakimś celu. W ramach oczyszczania umysłu zabrałam się za szydełkowanie i skończyłam chustę. Szarą,
grubą i bardzo ciepłą. Przyda się na te mroźne dni.
Chusta pozuje w towarzystwie przepięknej pozytywki, która na
dodatek jest ruchoma. Łyżwiarze suną po lodowisku, przystając na chwilę, by
Mikołaj zrobił im zdjęcie. Mogłabym wpatrywać się w nią godzinami.
A grudniownik już zapisany. Tak, będzie co czytać po latach :) Pokazywałam go w trakcie
tworzenia i zapomniałam sfotografować już po ukończeniu.
To wspólne dzieło moje i Adki. Małej najlepiej szło pokrywanie wszystkiego brokatem :) Jak ja dawno nie kolorowałam kredkami akwarelowymi! Fajnie było :)
Mam nadzieję, że Wasze Święta też były niezapomniane.
Pozdrawiam!