Moje zdjęcie
Szczęśliwa żona i kochanka swego męża, spełniona mama Oliwierka i Lilusi. Perfekcjonistka i estetka kochająca wszystko co piękne. Ostatnimi czasy bardzo pozytywnie nastawiona do życia:)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szyję sobie. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą Szyję sobie. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 marca 2011

Paputki :) i troszkę wiosny..


Jeszcze przed zrobieniem pledu poczyniłam pierwsze próby uszycia kapci.
Widziałam takie na blogach, podobały mi się, a że miałam resztki materiału chwycilam za maszynę.
I oto co powstało.



W necie kupiłam preparat do robienia "abs-ów" na skarpetach i kapciach.
Super sprawa !



Kapcie są wygodne, nie spadają i sie ślizgają się:)



******************
Przyszła wiosna, do mnie też...tulipany pięknie kwitną.



Część ptaków już przyleciała, śpiewają pięknie, widziałam też bociany.
Zmierzam do tego...
 na balkonie miałam jeszcze parę dni temu masę sikorek.
 Myślałam, że one zostają na lato..okazało się, że część jednak odlatuje do innych krajów. Zbierały się na pobliskim drzewie, gdzie była ich cała masa! Przyfruwały na balkon i udało mi się cyknąć parę fotek.
Chyba już odleciały bo od wczoraj cisza i nie widziałam ani jednej sikoreczki.





"Szczęście tworzymy, a nie znajdujemy.
Ono wypływa z wnętrza, a nie przychodzi z zewnątrz."
                                                          Thomas Hardy


czwartek, 17 lutego 2011

Zakładka do książki


Ostatnio wróciłam do czytania. Czytam codziennie, nocami bo w ciągu dnia nie mam czasu.
Po urodzeniu dzieci zrobiła mi się przerwa...bardzo mało czytałam książek, jedynie jakiś Twój Styl przy śniadaniu.
Nie miałam zakładki, więc postanowiłam uszyć sobie.
I wyszło takie oto coś:)






Nie mogło na niej zabraknąć lilijki i korony:)

....

A co u nas? Ja i dzieci przeziębieni jesteśmy, kaszlemy, prychamy...
Tylko R. zdrowo się trzyma.
A za oknem śnieg.

Pozdrawiam i zdrówka życzę!


poniedziałek, 2 sierpnia 2010

Obszyte wieszaki.


Był sobie deszczowy dzień...i wtedy właśnie zasiadłam do maszyny by obszyć wieszaki.
Już od dawna to planowałam ale czekałam na wenę.
Teraz nareszcie sukienki na ramiączkach nie będą się zsuwać.


Jak to u mnie..nie mogło zabraknąć ptaszyny:)



...i lilijki:)



I jeszcze kwieciste ubranko. Teraz czekają kolejne trzy plastikowe do obszycia. Ale kiedy siądę do tego, nie wiem bo pogoda piękna i słoneczna! W domu siedzieć napewno nie będę.



Bardzo dziękuję Wam moje drogie za miłe słówka, które u mnie zostawiacie:)))
Piszcie dalej, będzie mi bardzo miło.

"Niech pociechą dla nas będzie to, że żaden ból nie trwa wiecznie.
Kończy się cierpienie, pojawia się radość i tak
równoważą się nawzajem"
Albert Camus

"Nikt nie jest tak dobry, jak bywa w najlepszych chwilach,
ani tak zły jak bywa w najgorszych chwilach."
Phil Bosmans



wtorek, 18 maja 2010

Woreczek z konikiem.


Witam serdecznie:)
Dziś chciałam pokazać woreczek ozdobny.
Zaczęło się od znalezienia w necie "krzyżykowego" konika na biegunach. Piękny!
Zanim wybrałam kolor, zastanawiałam się, gdzie go umieszczę.
Padło na woreczek, a że miałam czerwoną falbankę, wyszyłam konika też na czerwono.
Potem uszyłam woreczek.



Nie jest idealny ale podoba mi się:) Mojej siostrze też się spodobał:)




Dziękuję za wizytę i zapraszam ponownie:)

" Rozsądek jest kobietą: często go słychać,
lecz nikt go nie słucha."
Gilbert Keith Chesterton

"Rozczarowania trzeba palić, a nie balsamować"
Mark Twain



sobota, 8 maja 2010

Uszyte na balkon.

Witam:)
Dziś zapraszam na mój balkon.
Nie spędzamy na nim za dużo czasu, odkąd mamy swój kawałek ziemi, wolimy tam spędzać wolny czas.
Jednak jak tylko wiosna się zaczyna, sadzę kolorowe kwiatki, wystawiam meble.
Lubię noc i burze, więc przesiaduję na balkonie najczęściej nocami.




Przyszedł czas na zmianę poszewek na poduszki. Kupione prawie 10 lat temu spłowiały baardzo na słońcu i od prania rozpadały się. Siadłam do maszyny i uszyłam nowe.
Poprzedniczki były ciemnozielone, teraz mam jasne, kwiatowe, balkon zyskał:) Jest jaśniej i przyjemniej:)




Uszyłam też zagłówek, ma wszyte zamki, z czego jestem dumna! Bo taki laik szyciowy jak ja...a wyszło całkiem nieźle:)



Zakwitł mi cudny jaskier:




Dziś pogoda słoneczna, dzieci wyzdrowiały (bo chore były..), więc czas spędzimy na łonie natury:)

Wam też życzę słonecznego weekendu!



poniedziałek, 19 kwietnia 2010

Królewskie poduszki.



Wreszcie wykorzystałam "wykrzyżykowane" niedawno korony.
Uszyłam poszewki na poduszki, taki miałam plan od początku.
Trochę koronki, płótna i są:)
Proste, bez udziwnień ale takie własnie chciałam, tylko motyw koron miał być wyeksponowany.
Podoba mi się szarość na tle bieli:)







I na koniec kolaż wiosenny z działki.


"Bądź miły dla ludzi kiedy pniesz się w górę,
bo możesz ich spotkać kiedy będziesz
spadał w dół"
                                                       Jacek Drobek



piątek, 12 marca 2010

Nabytki ptaszkowe i ..też mam kaczuchę;)


Zbliża się powoli wiosna...bardzo powoli ...nas znów zasypało śniegiem. Ślicznie jest ale mam serdecznie dość już zimy!
Święta też coraz blizej, więc zaczęłam rozglądać się za jakimiś drobiazgami światecznymi.
Nie mogłam się oprzeć trójce uroczych zajączków:)


No i przy okazji nabyłam kolejne ptaszki...nie mogłam ich nie wziąć, mam ich dopiero tysiąc w domu :DD




Naoglądałam się na różnych blogach na kaczki, jakie szyjecie. Postanowiłam, też uszyć..to taka próbna wersja, trochę pokraczna. Następna będzie o ładniejszych kształtach, trochę zmodyfikowana;)



A wczoraj w nocy robiłam cos zupełnie innego...ale o tym w innym poście.

Dziękuję za odwiedziny:)