Kurs na maki z krepiny
Dzień dobry wszystkim :) Już od kilku dni noszę się z zamiarem zrobienia kursiku na maczki z krepiny, które bardzo się Wam spodobały. Ale jak to często bywa, nie miałam czasu, aby go sobie przygotować. Jednak wczoraj zmobilizowałam się i popstrykałam kilka fotek. Dzisiaj tylko wykończyłam karteczkę i kursik jest gotowy. Mam tylko prośbę :) Bardzo proszę o wyrozumiałość, gdyż jest to moje pierwsze tego typu przedsięwzięcie i mogą pojawić się pewne braki z powodu niedoświadczenia przeprowadzającej :) No ale przejdźmy do sedna. Na początek będą nam potrzebne:
- czerwona krepina
- brązowa bibuła
- klej Magic
- nożyczki
- czarny marker/flamaster
Następnie z brązowej bibuły wycinamy kwadrat/prostokąt (jak kto woli). Ja wycięłam dwa (jeden większy). Z większego uformowałam kulkę, a mniejszym ją okleiłam. Można wykorzystać do zrobienia kulki ścinki bibuł, a dopiero tak uformowaną kulkę okleić kawałkiem brązowej bibuły.
Jak widzicie, do nakładania kleju wykorzystuję wykałaczkę, gdyż nie lubię tubek z dozownikami (po dłuższym czasie tubka pęka, a klej wylewa się z każdej tak powstałej dziury).
Gdy kulkę mamy gotową, zabieramy się za przygotowanie płatków. Tu sposobów może być kilka. Ja odcinam z całej rolki pasek wzdłuż "włókien", a następnie w poprzek tnę go na małe kwadraciki. Ich wielkość zależy od tego, jak duży kwiatuszek chcemy uzyskać. Na pierwszy rządek dobrze jest wyciąć kilka mniejszych, a na pozostałe nieco większe. Wtedy kwiatuszek będzie się ładnie układał. Innym sposobem jest wycięcie paska w poprzek "włókien", poskładanie go na kwadraciki (zasada harmonijki) i powycinanie płatków w kształcie łezki.
W tak przygotowanych kwadracikach musimy zaokrąglić górne rogi
A następnie je rozciągnąć, aby ładnie się prezentowały
Kolejnym etapem jest klejenie. Naszą kulkę smarujemy od spodu klejem i przyklejamy pierwszy płatek.
Następnie znowu dajemy klej (należy także posmarować nasz pierwszy płateczek w części dolnej) i doklejamy drugi płatek tak, aby zachodził na zakładkę na poprzedni. Pierwszy rząd może zawierać 3 lub 4 płatki. Jeżeli chcemy, aby nasz maczek był większy, to można zużyć najpierw 3, a w następnym rzędzie uzupełnić powstałe szpary. Jeżeli natomiast chcemy zrobić mniejszy kwiatuszek, to dobrze jest dać 4 płatki, aby ten rząd był gęstszy.
Pozostało już tylko pomalowanie środka. Czarnym markerem/flamastrem robimy słoneczko i nasz maczek jest gotowy :)
A teraz należy wykonać taką ilość maczków, aby wystarczyły na zaplanowaną pracę. Ja zrobiłam ich 8.
Zainspirowana wyzwaniem w
SZMEK'u postanowiłam zrobić makową karteczkę dla mojej mamy. Ona uwielbia i maki, i czerwień więc myślę, że pomysł sie jej spodoba. No i powstała sobie karteczka :), którą zgłaszam na wspomniane wyzwanie.
Freebies pobrałam ze stronki sklepu SZMEK. Jest tam jeszcze jedno - równie piękne.
Kursik zakończony :) W zanadrzu mam jeszcze jeden, ale to innym razem. Postaram się zrobić więcej szczegółowych zdjęć, bo tu niestety zabrakło mi kilku - jak to napisałam: brak doświadczenia. Kończę to moje gadanie i zabieram się do dalszej pracy. Chciałabym jeszcze podziękować moim wiernym komentatorom i wszystkim zaglądającym do mnie. Zachęcam do pozostawiania komentarzy, które każdej z nas dodają skrzydeł i chęci do dalszej pracy. Serdecznie wszystkich pozdrawiam :)