tytuł oryginału: Spells
seria: Laurel tom 2
wydawnictwo: Wydawnictwo Dolnośląskie
data wydania: październik 2010
liczba stron: 304
Kontynuacja książki "Skrzydła Laurel".Laurel doskonali swoje nadprzyrodzone umiejętności, lecz jej ludzkiej rodzinie i przyjaciołom nadal grozi śmiertelne niebezpieczeństwo, a brama do Avalonu jest zagrożona jak nigdy dotąd.
Czy będzie mogła polegać na Davidzie, kiedy okaże się, że jest zmuszona chronić tych, których kocha? Czy zwróci się raczej do magicznego Tamaniego ze świata wróżek, z którym łączy ją głęboka więź...

Avalon... Miejsce tak magiczne, że sama Nibyladnia się do niego nie umywa! Autorka nie poskąpiła dokładnych, ale niemęczących opisów roślinności, budowli i ... ubiorów. Centralne miejsca jak i ubocza są oazami przyrody, ludzie dosłownie mieszkają w drzewach. Co jest całkowicie zrozumiałe, bowiem elfy, jak pisze Pike kiełkują i wyrastają niczym wiosenne kwiatuszki. Elfy też są ciekawie opisane. Cudowne, urodziwe, niesłychanie zgrabne, lekkie i elastyczne istoty są podziwiane dzis na całym świecie. Jednak czy piękno zewnętrzne odbija również duszę? Wiele podań twierdzi, że elfy są wrednymi stworzeniami klik, jednak Aprilynne podchodzi do tego gatunku bardzo neutralnie. Nie faworyzuje tu nikogo, przedstawia czytelnikowi każdy charakter - dobry i zły. Tak jak i ludzie elfy mają wiele wad i zalet.
Dzięki wprowadzeniu nas w świat elfów lepiej poznajemy ich obyczaje, kulturę i tradycje. Wróżki w Avalonie podzielone są na cztery ''grupy społeczne' :
- Zimowe - najważniejsze, zajmują stanowisko władcy. Jedyna w swoim rodzaju i bardzo rzadkie
- Jesienne - równie ważne, ale częściej występujące. Do tej kategorii zalicza się Laurel
- Letnie- niezwykle rozrywkowe, bardziej liczne niż jesienne
- Wiosenne - najliczniejsza grupa od tzw. brudnej roboty

Szczególny nacisk postawiono na Tamaniego. Jak strażnik Laurel, wiecznie nie ma go w domu , a dziewczyna wreszcie dowiaduje się jak wiele poświęca dla niej ten elf i jak bardzo była ślepa myśląc tylko o swoich problemach. Będąc w związku z Davidem wbijała w serce Tamaniego gwoździe, a bedąc z Tamanim stawało się odwrotnie - to David cierpiał. Zatem znów pojawia się moty zmierzchowy (czyt. miłosny trójkącik) , na szczęście Laurel, jak i bohaterowie nie są słomianymi kukłami z galaretką zamiast mózgu, a naprawdę ciekawymi, choć może nie do końca dopracowanymi postaciami.
Ogólnie mam dość dobre wrażenie. Całokształt prezentuje się całkiem ładnie, może tylko okładka mniej. Autorka wyraźnie podniosła poziom, dzięki czemu książkę czyta sie bez zmrużenia oka. Chętnie sięgnęłam po trzeci tom, bo zakończenie jest zachęcające.Oczywiście na korzyść serii działa również moja fascynacja elfami.
Polecam!
Ocena:
>>>7,5/10<<<