Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIMILY. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą DIMILY. Pokaż wszystkie posty

czwartek, 24 grudnia 2015

"Czy wspominałam, że Cię kocham?" - Estelle Maskame

Tytuł: Czy wspominałam, że Cię kocham?
Tytuł oryginału: Did I mention I love you?
Autor: Estelle Maskame
Wydawnictwo: Feeria Young
Data wydania: 21 październik 2015
Liczba stron: 408
Tematyka: Literatura młodzieżowa
Ocena: 5/10

Co tu dużo ukrywać, miałam wielki problem z zabraniem się za pisanie tej recenzji, bo najzwyczajniej w świecie nie mam pojęcia co o niej napisać. „Czy wspominałam, że Cię kocham?” nie wyróżnia się niczym szczególnym na tle innych powieści gatunku Young Adult. W sumie to książka aż zadziwia swoją nijakością. Ot, zwykła niczym wyróżniająca się dziewczyna zgadza się spędzić wakacje u dawno niewidzianego ojca i zakochuje się w swoim intrygującym przyrodnim bracie. Jak można byłoby się spodziewać jej obiekt zauroczenia jest typem „złego chłopca”, którego bohaterka stara się poskromić. Nie znajdziemy tutaj żadnych spektakularnych wydarzeń, a ewentualnie niczym niewyróżniające się młodzieńcze wybryki.

Czytając książkę bardzo dużą wagę przykładam do wyrazistych bohaterów. Często nawet jeśli fabuła nie jest wystarczająco dobra, ale za to postacie, grające wiodącą rolę w powieści, są unikalne i zaskarbią sobie moją sympatię, automatycznie podnosi to moją notę za cały utwór. Jednak w przypadku „Czy wspominałam, że Cię kocham?” żaden z bohaterów nie wydał się mi bliski czy też nad wyraz interesujący. W sumie to przeglądając inne recenzje na temat DIMILY byłam szczerze zdumiona jak wielu czytelników zachwyca się postacią Tylera, który dla mnie osobiście irytował szczególnie na samym początku powieści.

Mimo że jak wspomniałam powieść nie jest specjalnie wyjątkowa, to wcale nie oznacza, że jest zła czy nieciekawa. Z całą pewnością seria DIMILY przypadnie do gustu dorastającym nastolatkom, które w książce znajdą odzwierciedlenie problemów, z którymi być może aktualnie się zmagają. Autorka pisząc swoją debiutancką książkę miała zaledwie siedemnaście lat, dlatego zachowanie i sposób myślenia bohaterów są bardzo adekwatnie do rzeczywistości.

Największym atutem książki jest według mnie jej okładka. Kolaż zdjęć utrzymanych w ciepłej tonacji nie dość że kojarzy się z wakacjami to jeszcze świetnie pasuje do tematyki utworu. Tytuł z kolei, chociaż zapada w pamięć, to nie mam pojęcia skąd się wziął. Jakoś nie mogę go dopasować, ani do motywu przewodniego książki ani do żadnej sytuacji w niej zawartej.

Summa summarum, pierwszy tom DIMILY nie powala treścią ani nie zapowiada kolejnej fenomenalnej serii, jednak jest dobrą lekką i niezobowiązującą lekturą dla młodszych czytelników.

Za możliwość przeczytania książki bardzo dziękuję Wydawnictwu Feeria: