Haftowanych wspomnień ciąg dalszy
Kolorowe serwetki
I białe
I bieżniki
Małe obrusiki
To haftów Richelieu na tę chwilę tyle.
Cieszę się, że moje hafty sprzed lat nadal się podobają.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Blog o moich robótkach. Trochę kuchni, trochę pasji. Blog o tym co sprawia mi przyjemność.
Haftowanych wspomnień ciąg dalszy
Kolorowe serwetki
I białe
I bieżniki
Małe obrusiki
To haftów Richelieu na tę chwilę tyle.
Cieszę się, że moje hafty sprzed lat nadal się podobają.
Pozdrawiam i dziękuję za komentarze.
Jeszcze trochę wspomnieniowych haftów richelieu. Wyszyte dawno temu.
Taki komplecik z owocami.
A tu z kolorowym haftem.
I z wstawkami haftu toledo.
I jeszcze dwie owalne.
Tak sobie powspominałam.
Bieżnik z wzorem wielkanocnym od dawna leżał w szufladzie.
Dostałam go od znajomej, która lubi chodzić do sklepów z używaną odzieżą, to tam go wypatrzyła i kupiła za 1 złotówkę (bo mnie pomyślała). Bieżnik już był zaczęty wyszywać wełną. Haft wełną to nie moja bajka. Znajoma przyniosła materiał z wyrysowanym wzorem i częściowo wyszyty. Jednak nie było włóczki do skończenia haftu, wyszyłam tym co znalazłam u siebie. Dlatego obie strony wzoru różnią się kolorami, ale przecież pisanki i kwiaty mogą być w różnych kolorach. Do bieżnika dopasowałam gotową koronkę i nawet całość wyszła dość dobrze.