W niedzielę 14 lipca w Domostawie odbyło się odsłonięcie pomnika „Rzeź Wołyńska”
Odlana w brązie rzeźba przedstawia orła, którego korpus jest umieszczony
w płomieniach, a na skrzydłach umieszczono nazwy miejscowości, których
mieszkańcy zostali wymordowani przez UPA. W środku monumentu znajduje
się wycięty krzyż, a w nim trójzębne widły, na które nabite jest ciało
dziecka. U podstawy pomnika z jednej strony znajduje się rodzina z
dziećmi w płomieniach, a z drugiej - także w płomieniach głowy dzieci
nabite na sztachety płotu. Pomnik wraz z cokołem mierzy 20 merów
wysokości.
Ze względu na drastyczną wymowę, pomnik budzi skrajne emocje. Przez
dłuższy czas nie mógł znaleźć swojego miejsca, wiele miejscowości nie
chciało go postawić na swoim terenie: Rzeszów, Toruń, Jelenia Góra,
Stalowa Wola. W efekcie monument stanął przy trasie Via Carpatia w
okolicy Domostawy (pow. niżański, gm. Jarocin).
Pomnika broni wójt gminy Jarocin Tomasz Podpora. W rozmowie z PAP
zauważył, że tak artysta wyraził swoją wizję upamiętnienia ofiar na
Wołyniu „i trzeba to uszanować”. Odnosząc się do często pojawiającego
się zarzutu, że pomnik jest zbyt drastyczny, zwrócił uwagę, że równie
drastyczne sceny widzimy na przykład w kinie i nikt się nie oburza.
„Trzeba powiedzieć, że tak było (na Wołyniu). Artysta tak wyraził swoją
wizję i tego nie powinno się zmieniać” – dodał.
Pytany, dlaczego gmina Jarocin się zgodziła, podczas gdy wcześniej
wiele samorządów odrzucało pomysł budowy pomnika na ich terenie, wójt
odpowiedział, że pomysłodawcą i inicjatorem budowy pomnika w Domostawie
był jego poprzednik Zbigniew Walczak, który jest prezesem społecznego
komitetu budowy pomnika „Rzeź wołyńska” w tej miejscowości.
Członek komitetu organizacyjnego uroczystości odsłonięcia pomnika
Witold Zych zacytował słowa autora pomnika, że "dobry pomnik to taki,
który jak się raz zobaczy, to się pamięta przez całe życie". „I to jest
taki pomnik” – zauważył Zych.
Dodał, że rada gminy podjęła uchwałę w tej sprawie, przy 9 głosach za
i 6 wstrzymujących się; nikt nie był przeciw. Zakupiono teren pod
umieszczenie monumentu. Podpora zaznaczył, że zgodę na budowę pomnika w
tym miejscu (nie było tam jeszcze wówczas trasy Via Carpatia, ale była
planowana budowa mostu) wyraził także sam twórca – Andrzej Pityński.
W podobnym tonie wypowiadają się członkowie społecznego komitetu budowy
pomnika „Rzeź wołyńska” w Domostawie w filmiku opublikowanym w mediach
społecznościowych, w którym zapraszają na niedzielne uroczystości.
Przekonują, że dobrze, iż pomnik wywołuje skrajne emocje, że jest
dosłowny i drastyczny, bo takie były wydarzenia na Wołyniu w 1943 r.
Członek komitetu organizacyjnego uroczystości odsłonięcia pomnika
Witold Zych zacytował słowa autora pomnika, że "dobry pomnik to taki,
który jak się raz zobaczy, to się pamięta przez całe życie". „I to jest
taki pomnik” – zauważył Zych.
„Sztuka Andrzeja Pityńskiego, realizm tych wydarzeń jest główną siłą
tego pomnika. Kompozycja, którą stworzył jest tak mocna, tak silna, że
każdego Polaka, który ma polskie serce – poruszy. Na pomniku jest napis:
cześć ich pamięci. I to jest przesłanie dla wszystkich Polaków” –
podkreślił Zych.
Dr hab. Włodzimierz Osadczy z KUL i Instytutu Pamięci i Dziedzictwa
Kresowego wyraził wdzięczność, że doczekał czasu, „kiedy prawda o
Wołyniu zaczyna się wydobywać”.
Zarzucił urzędnikom państwowym, że apelują o „ważenie słów”, gdy mowa
o zbrodni wołyńskiej. „Nie ważymy słów kiedy potępiamy zbrodnie
holocaustu, nie ważymy słów, kiedy potępiamy Auschwitz, kiedy potępiamy
Katyń. Natomiast tutaj nam każą ważyć słowa. Nie powinniśmy ważyć słów,
tylko nazwać rzeczy po imieniu i oddać hołd należny ofiarom, które
poniosły nieprawdopodobną śmierć” – przekonywał dr hab. Osadczy.
Dr hab. Kierski przypomniał, że wiele miast odrzuciło pomysł
umiejscowienia pomnika na swoim terenie, który w końcu stanął przy
trasie szybkiego ruchu „i będzie niestety straszyć kierowców”.
„Generalnie, według mnie, jest to jeden wielki koszmar” – podsumował.
Krytycznie natomiast ocenia monument pod względem artystycznym
rzeźbiarz dr hab. Jerzy Kierski, prof. Uniwersytetu Rzeszowskiego
(Instytut Sztuk Pięknych w Kolegium Nauk Humanistycznych). Jego zdaniem,
pomnik nie zostawia nic dla wyobraźni odbiorcy. „Na talerzu zostały
podane sceny drastyczne, okrutne i przerażające” – zauważył artysta
rzeźbiarz w rozmowie z PAP.
Zastrzegł, że nie jest znawcą twórczości Andrzeja Pityńskiego, ale
zna kilka jego dzieł i „to jest chyba najmniej udane”. „Jest to dzieło
przegadane. Tam nie ma jakiejś metafory, jest za to dosłowność.
Proporcje są zachwiane - ta dramatyczna scena dziecka nadzianego na
trójząb. Jak się to ma do krzyża i do tej ogromnej masy orła, który
także nie jest w proporcjach” – wyliczał artysta.
Przypomniał, że wiele miast odrzuciło pomysł umiejscowienia pomnika
na swoim terenie, który w końcu stanął przy trasie szybkiego ruchu „i
będzie niestety straszyć kierowców”. „Generalnie, według mnie, jest to
jeden wielki koszmar” – podsumował dr hab. Kierski.
Artykuł pochodzi stąd.
W niedzielę 14 lipca br. w Domostawie odbyła się uroczystość
odsłonięcia Pomnika upamiętniającego ofiary Rzezi Wołyńskiej. Podczas
uroczystości obecnych było kilkanaście tysięcy osób, którym bliska jest
pamięć o ofiarach ludobójstwa dokonanego przez Ukraińców na Polakach na
Wołyniu i w Małopolsce Wschodniej. Uroczystość odbyła się przy MOP
Bukowa II, przy drodze S19 Lublin – Rzeszów.
Wśród licznie przybyłych grup, stowarzyszeń oraz przedstawicieli
władz gminnych, reprezentując Powiat Niżański w uroczystościach udział
wziął Starosta Niżański Robert Bednarz, Wicestarosta Józef Sroka
i Przewodniczący Rady Powiatu Niżańskiego Sylwester Daśko.
Pomnik „Rzeź Wołyńska” na zamówienie Stowarzyszenia Weteranów Armii
Polskiej w Ameryce (SWAP) z siedzibą w Nowym Jorku wykonał, urodzony
w Ulanowie, artysta rzeźbiarz śp. Andrzej Pityński.
Ceremonia rozpoczęła się Mszą Św. polową w intencji ofiar,
celebrowaną przez księdza Antoniego Moskala, członka Społecznego
Komitetu Budowy Pomnika, który zastąpił w tym miejscu zmarłego
w styczniu br. ks. Tadeusza Isakowicza-Zalewskiego.
Po zakończonej Mszy polowej nastąpiły oficjalne przemówienia oraz
ceremonia złożenia przez delegacje kwiatów, wieńców i zniczy. Oprawę
muzyczną podczas uroczystości zapewnił zespół wokalny „Hubal”
z Hrubieszowa.
W przygotowaniach i rozpropagowaniu materiałów promocyjnych, koszulek
oraz formularzy, widokówek i albumów oraz broszur tematycznych
związanych z działalnością artystyczną śp. Andrzeja Pityńskiego, jak
i historii powstania pomnika w Domostawie, wziął czynny udział Radny
Rady Powiatu Niżańskiego – Prezes Fundacji Flisactwa Polskiego
w Ulanowie – Roman Pokora.
Prezes Społecznego Komitetu Budowy Pomnika, były Wójt Gminy Jarocin –
Zbigniew Walczak, główny inicjator budowy pomnika w Domostawie
zaznaczył, że w przyszłym roku planowane są dalsze prace na terenie
wokół pomnika, zbudowana zostanie m.in. Ściana Pamięci pomordowanych na
Wołyniu, a cały teren zostanie ogrodzony.
Artykuł pochodzi stąd.
Muszę przyznać, że pomnik robi wrażenie.