Niestety, skończyło się kiepsko. Wylądowałem ostatecznie w szpitalu i od tygodnia jestem po operacji, która uratowała mi życie
Na razie dostaje zupkę mleczna w żyłe, ale idzie do lepszego.
Niestety, że smartfona nie da się pisać bloga, zatem chyba tyle w temacie. Pozdrawiam wszystkich, którzy wciąż wierzą, że żyje i nadal tu zaglądają .