Coś tylko i wyłącznie wełnianego i filcowego tym razem.
Filcowana na mokro broszka- róża w jedynym słusznym dla dla tych kwiatów kolorze.
Róża ma być różowa i już (to tylko moje zdanie :)
Powstała z dwóch odcieni różowej wełny i odrobiną białej na zielonym listku, czyli tak jak natura chciała. Tylko zaznaczony na fioletowo nerw liścia się wyłamuje.
A do jej zrobienia zainspirowało mnie zdjęcie MrÓ.
Czyli kolejne wyzwanie w Kreatywnym Kufrze .
Nie dało mi o sobie zapomnieć, bo nie mogę odgadnąć, jaki to kwiat.
Stawiam na zawilca, ale nie jestem pewna, a Wy jak myślicie?
Pozdrawiam serdecznie!!!