Dzisiaj chciałabym Wam pokazać banalne, ale i zarazem ciekawe 'zdobienie' wykonane zestawem sond z Born Pretty Store.
wtorek, 3 lutego 2015
piątek, 23 stycznia 2015
ZŁOTO i MIĘTA | trójkątne złote ćwieki BPS, lakiery Golden Rose, Lovely
Dawno nie było 'lekkiego' manicure, czyli mam na myśli w jaśniejszych tonacjach. Długo na swe użycie czekał kolejny lakier Golden Rose z serii Color Expert nr 50, a gdy wzbogaciłam się o złote trójkątne ćwieki, to od razu pomyślałam by to jakoś połączyć. Dodatkowo idealnym łącznikiem między miętą, a tymi ozdobami stał się piaskowy lakier Lovely z serii Snow Dust nr 1, o którym pisałam TU. Przejdźmy zatem do krótkiej charakterystyki tych złotych maleństw od Born Pretty Store.
środa, 21 stycznia 2015
CZARNO CZERWONY WITRAŻ | Pędzle Born Pretty Store
Dzisiaj chciałabym Wam napisać kilka słów o kolejnym zestawie pędzelków do nail artu od Born Pretty Store i pokazać Wam przykładowe zdobienie wykonane właśnie nimi.
Jak można zauważyć zdobienie nieidealne, ale ja tam do ręcznych malowideł nie mam super wprawy, jednak mimo to postanowiłam się troszeczkę pobawić i w ruch wprawić moje farbki akrylowe i te pędzeleczki.
niedziela, 18 stycznia 2015
ZŁOTE ĆWIEKI born pretty store BURACZKOWE TŁO manhattan (manicure)
Jeśli ktoś dłużej śledzi mojego bloga, to wie, że czuję niesamowity 'pociąg' do ćwieków różnego rodzaju, gdyż po prostu bardzo mi się podobają na paznokciach, jak również w szybki sposób można uzyskać ciekawe zdobienie.
Natomiast dzisiaj postanowiłam rzucić zoom na kolejną karuzelę tego typu ozdób do nail artu od Born Pretty Store. Zanim jednak skupimy się na jej opisie, to jeszcze napiszę Wam czego użyłam jako bazy. Ten buraczkowy kolor, to lakier z Manhattan z serii Lotus Effect Nail Polish Longlasting nr 65K (1259AK), poj. 11 ml.
czwartek, 15 stycznia 2015
WIBO EXTREME NAILS NR 1 | Nietypowe sreberko na atramentowym tle
Dzisiaj wreszcie mając chwilę mogę Wam pokazać jak się prezentuje kupiony jakiś czas temu brokatowy top coat od Wibo z serii Extreme Nails. Jest to jeden z tych topów, który będzie się prezentował dobrze na prawie każdym kolorze. Ja pokusiłam się na zademonstrowanie go Wam na uprzednio pokazywanym Golden Rose Rich Color nr 16 (którego recenzje znajdziecie TUTAJ).
niedziela, 11 stycznia 2015
Atramentowy lakier GOLDEN ROSE RICH COLOR NR 16
Dzisiaj nadszedł wreszcie ten dzień by pokazać Wam jedno z moich odkryć wśród niebieskich-granatowych kolorów. Ten lakier nie dość, że ma taki kolor, to jeszcze tak przepięknie się błyszczy. Zapraszam w takim razie do dalszej części notki.
czwartek, 8 stycznia 2015
RÓŻ + SREBRO | Powtórzone zdobienie, ale trochę inaczej
Dzisiaj chciałabym Wam pokazać zdobienie, do którego TUTORIAL już jest na blogu. Ja niedawno pokusiłam się by go powtórzyć, ale sięgnęłam po inne lakiery. Do jego stworzenia posłużyły mi:
- Odżywka: Nail Tek II Intensive Therapy;
- Różowo-buraczkowy lakier: Pierre Rene Top Flex Longlasting nr 218 'Vibration' (recenzja TU);
- Srebrny piaskowy lakier: Lovely Snow Dust nr 3;
- Tasiemki do zdobień pochodzą z www.bornprettystore.com;
- Wysuszacz/top coat: Sally Hansen Insta-Dri Top Coat;
- Okrągłe srebrne ćwieki pochodzą z karuzeli ozdób o których pisałam TU;
wtorek, 6 stycznia 2015
Fioletowo - Granatowy lakier GOLDEN ROSE COLOR EXPERT NR 41
Dzisiaj chciałabym pokazać Wam kolejny lakier Golden Rose z serii Color Expert, który zaintrygował mnie swoją odmiennością, gdyż czasem wydaje się fioletowy, a czasem granatowy. Zatem zapraszam do przeczytania krótkiej recenzji i obejrzenia zdjęć.
poniedziałek, 5 stycznia 2015
EVELINE COSMETICS X-TREME GEL EFFECT - RECENZJA TOP COATU NADAJĄCEGO EFEKT ŻELU PAZNOKCIOM
Dzisiaj chciałbym Wam opowiedzieć o lakierze typu 'top coat', który ma za zadanie nadać naszym paznokciom efekt żelu i przedłużyć trwałość lakieru - mowa o Eveline Cosmetics X-Treme Gel Effect. Jest to produkt, który zapewne poprawia wygląd naszego manicure, ale robi coś więcej?
sobota, 3 stycznia 2015
WIBO WOW GLAMOUR SAND NR 1
W jednym z postów pokazywałam Wam piasek Wibo z serii Wow Glamour Sand nr 3, a dzisiaj przyszła pora by pokazać Wam kolejny nr 1, na którym w sumie najbardziej mi zależało podczas poszukiwań w Rossmannie, aż w końcu go dopadłam. Jest to mój czwarty lakier z tej serii, ale pierwszy o nowej twarzy, bo w nowej buteleczce. Pozostałą trójkę mam w starszych opakowaniach, jeśli mogę to tak nazwać. Nie pozostaje mi nic innego jak zaprosić Was do oglądania dalszej części notki i do przeczytania krótkiej recenzji.
Subskrybuj:
Posty (Atom)