Magiczne Fuksje i mój come back
Ło kurczaczki ależ znowu zaniedbałam się robótkowo i blogowo także 🙈
Chyba muszę się spiąć i jakoś zacząć nadrabiać zaległości, no ale cóż trzeba przyznać że ostatni rok mnie nie rozpieszczał i zdecydowanie musiałam się skupić na innych sprawach.
Teraz zresztą też siedzę na zwolnieniu więc złapałam za krzyżyki (bo już za nimi trochę zatęskniłam) i postanowiłam rozprawić się z moimi UFO-kami. Jakoś tak mi się narobiło, że aż strach zaczynać cokolwiek nowego 😂
Na pierwszy rzut poszły Magiczne Fuksje, które leżą zaczęte ......... szczerze cholera wie ile?
Zaczęłam od takiego stanu
Tak dzień po dniu przybywało fuksji
Dzisiaj powstaje pierwszy z kwiatów także w następnym poście powinno być trochę bardziej kolorowo 💗
Fajnie ze wróciłaś. Fuksje zapowiadają się magicznie jak zwykle. Chyba też się na nie skuszę... kiedyś, jak znajdę czas i pokończę rozgrzebane projekty. Życzę zdrowia przede wszystkim
OdpowiedzUsuńUroczy haft-)
OdpowiedzUsuń