The Witching Hour - czyli plan długoterminowy
Jakiś czas temu kupiłam mulinę i materiał, wydrukowałam schemat i brakowało mi tylko chęci,żeby zacząć. No i w końcu nadszedł ten czas, że postanowiłam się zabrać za mojego upatrzonego HAEDa.
Odkąd tylko ujrzałam ten obraz od razu wiedziałam, że muszę go mieć a skoro siedzę na kwarantannie to w końcu postanowiłam się za niego zabrać.
Poznajcie mojego kolosa
Wybór padł na obraz Lisy Parker "The Witching Hour"
A tak prezentują się moje postępy, początek 05.04.2020
Przed Świętami z wiadomych przyczyn miałam przerwę w krzyżykach, ale od dzisiaj ponownie zabieram się do pracy, także trzymajcie za mnie kciuki i zapraszam do zaglądania.
trzymam kciuki,bedzie cudo!
OdpowiedzUsuńTen obraz i mnie zachwycił. Ale nie wiem, czy starczy mi cierpliwości, żeby się z ni wziąć za bary :-)))
OdpowiedzUsuńA Tobie z całego serca kibicuję!
Chcieć to móc :) Życzę powodzenia i będę kibicować :)
OdpowiedzUsuńNo piękne postępy i piękny obraz. Ja wprawdzie na kwarantannie nie siedzę, bo pracuję w miarę normalnie, ale u mnie tez kolosa przybywa. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPiękny, tajemniczy obraz ciekawe jak Ci wyjdzie, powodzenia.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny obraz:-) Powodzenia!
OdpowiedzUsuńKibicuję! Albowiem mam t-shirt z tym obrazem.:)
OdpowiedzUsuńŚwietny obraz. Trzymam kciuki by zapał nie ostygł.
OdpowiedzUsuńPodziwiam, szczerze podziwiam za podejmowanie się haftów tych rozmiarów. A swoją drogą kociak jest superowy.
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki, też mam rozpoczęty ten projekt, ale monotonia kolorów na samym początku sprawiła, że odłożyłam go już dwa razy w kąt, a potem wróciłam na chwilę... teraz też leży i czeka...
OdpowiedzUsuńpowodzenia :)
OdpowiedzUsuńOoo rany, ale cudeńko! Trzymam kciuki i będę chętnie podglądać postępy prac nad tym haftem.
OdpowiedzUsuńtak, ten wzór jest bardzo ładny :) powodzenia :)
OdpowiedzUsuń