...kto klei świąteczne kartki w lecie :D Zawsze nabijałam się z supermarketów, które już wczesną jesienią proponują zakup czekoladowych Mikołajów i teraz wychodzę na hipokrytkę, bo sama kleję kartki bożonarodzeniowe we wrześniu. Z kartkami świątecznymi jest jednak tak, że ile by się ich nie narobiło, to zawsze jest ich za mało a potem nie ma czasu by dokleić, dlatego w tym roku zaczynam wcześnie. No dobra, tak naprawdę chciałam po prostu przetestować nowy, fantastyczny papier od UHK (które ostatnio awansowało na moją najulubieńszą firmę papierkową ever). Papiery mają śliczne, woskowane wzory, które ujawniają się pod wpływem tuszowania czy mgiełkowania. Ja swój papier przemalowałam na niebiesko gąbeczką nasączoną tuszem distress, co ujawniło śliczny wzór w nutki. Zakochałam się w tej kolekcji. Muszę sobie kupić jeszcze kilka zestawów. Tymczasem zapraszam Was do obejrzenia mojej pierwszej, świątecznej kartki.