"COŚ Z NICZEGO I NOWE ZE STAREGO" serdecznie wszystkich zapraszam :)
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwaniowo. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą wyzwaniowo. Pokaż wszystkie posty
środa, 2 listopada 2011
niedziela, 14 sierpnia 2011
100 lat :)))
Dzisiaj jedna z naszych blogowych koleżanek obchodzi urodzinki :)
KasiaN wszystkiego najlepszego :) dużo zdrówka, uśmiechu na co dzień i mnóstwa pomysłów oraz czasu na ich zrealizowanie :*** 100 lat kochana :***
Przy okazji zapraszam Was do wspaniałego wyzwania jakie ogłosiła Kasia u siebie na blogu. Szczegóły TU
Pozdrawiam Was serdecznie i dziękuję, że nadal do mnie zaglądacie :)
:*
wtorek, 5 lipca 2011
Wyzwaniowo :)
Zainspirowana pracami Oxi polecam gorąco Jej bloga :) zrobiłam taką oto puszkę. Jest to marna imitacja Jej prac, ale cóż...na razie inaczej nie umiem :) może spróbuję jeszcze coś wymodzić z tą puszką, ale na ten moment wygląda tak:)
Znalazłam później wyzwanie w Kreatywnym Polu Kogel Mogel #4 i postanowiłam spróbować z tym moim tworem.
A teraz poproszę o badanie rynkowe :) czy to twór czy potwór ??? Jak uważacie ?
buziaki :*
Znalazłam później wyzwanie w Kreatywnym Polu Kogel Mogel #4 i postanowiłam spróbować z tym moim tworem.
A teraz poproszę o badanie rynkowe :) czy to twór czy potwór ??? Jak uważacie ?
buziaki :*
środa, 25 maja 2011
Wyzwanie w Kreatywnym Polu
Bardzo mi się spodobało nowe wyzwanie w Kreatywnym Polu. Ja nie biorę udziału w żadnych wyzwaniach, bo i co tu pokazywać. Ostatnio chciałam zrobić breloczek na wyzwanie Kogel Mogel #2, ale misio jakiego poczyniłam na szydełku, nadawał by się do horroru a nie na wyzwanie...no sam misio całkiem sympatyczny wyszedł, ale po wyszyciu oczek i noska...rozumiecie, wprawy to ja nie mam.
No, ale kolejne wyzwanie nie wymaga zrobienia niczego twórczego, poza pokazaniem swoich "twórczych kącików". Ponieważ mam wyrozumiałego mężusia, u mnie kącik stanowi cały pokoik. Moje miejsce pracy, to istny armagedon...zwany przez nas "trolownią". Zapraszam na wycieczkę do mojej strefy mroku :))))
Na wstępie już od progu...poznajcie proszę - sterty makulatury, która to w przyszłości (wcale nie koniecznie najbliższej) zamieni się w śliczne koszyczki :)) oczywiście do tego misa do rozrabiania gipsu, bo to nadal robię z wielką chęcią. I początek stołu...
Tuż za pierwszą przeszkodą do pokonania, wąski przesmyk aby zasiąść do stołu :)
Zawsze jakoś znajdzie się miejsce na komputer, no a jeśli się nie uda, to komp na kolanka :))
Żaby nie było, że to koniec tego ciągu, to za stołem, a jeszcze przed oknem, kolejny kącik przyjemności :)
I tu królują już przetworzone gazetki w rurki, bibuły, włóczki i pod spodem całe kartony gotowych odlewów gipsowych, czekających na pomalowanie :))
I w końcu gdzieś trzeba usiąść...więc w całej przestrzeni jest zawsze jedno miejsce wolne dla moich szanownych czterech literek :) Zaznaczam, że miejsce tylko jedno, bo tam wchodzić nikomu absolutnie nie wolno. Jest to tylko i wyłącznie moje królestwo :)
Jest jeszcze jeden kącik, którego widać skraweczek, ale tam stoi wielgachny czarny worek z kulami styropianowymi i dawno zapomniany rowerek treningowy, na który nie ma nigdzie miejsca...i oczywiście telewizor, bo jak by mogło być inaczej :) No, ale tego pokazywać już nie będę, bo i tak pewnie będziecie mieć koszmary po tej wycieczce :D
Pozdrawiam Was gorąco i pomimo widoków jakie Wam zaserwowałam życzę miłego dnia :**
Subskrybuj:
Posty (Atom)