...i przyszedł maj...
A wraz z majem nowa Mandala.
Delikatna, oddychająca i nie kończąca się.
Kółeczkowo - kropeczkowa. W palecie zieloności.
Z odrobiną złota.
80cm x 80cm
Powstała na zlecenie.
I taka właśnie miała być.
Bez drewienek i reliefów. I bez wyeksponowanego środka.
Taka prosta.
I dlatego była dla mnie sporym wyzwaniem.
Nie ja stworzyłem tę skorupę.
Pożyczam ją od nieba i ziemi,
przeżywając każdy dzień.
Eiichi Enomoto
Krab pustelnik
Majówkę więc spędziłam w domu.
Kiedyś w końcu musiałam wrócić do swoich tworów. A jak wiadomo, im dłuższa przerwa, tym trudniej wrócić. I tak właśnie stało się ze mną.
Ale że mam teraz trochę czasu to może wrócę "na prostą".
Cudowności:**
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz