Drugi obrazek z cyklu "życie pod mikroskopem".
Na początek października.
Nieco mniejszy, 50cm x 50cm
W intensywniejszych barwach, ale wciąż biel, czerwień i tym razem dużo złota w różnych odcieniach.
Drewienka, słomka (naturalna), glinka, farby akrylowe i papier, tym razem ze starego podręcznika z języka niemieckiego ;)))
I dużo kleju 😁
Puść to, co minęło.
Puść to, co może przyjść.
Puść to, co dzieje się teraz.
Nie staraj się zrozumieć.
Nie staraj się, aby coś się zdarzyło.
Zrelaksuj się teraz i odpocznij.
Tilopa
Udało mi się przez weekend coś zdziałać, oprócz Prania i sprzątania ;)))
Do niebawem Kochani:**
Odnośnie do tej i poprzedniej mandali powtórzę to, co już kiedyś pisałam: kiedy już wydaje mi się, że w temacie mandali wszystko już zostało wymyślone i stworzone, to wtedy pojawiasz się Ty i... tadaammm! - jest coś zupełnie nowego! No chyba tych słomek i papierków pracowicie pozwijanych to jeszcze nie widziałam :). Rewelacja! Super pomysł i misterne wykonanie! Obie cudne :).
OdpowiedzUsuńDziękuję Małgosiu :))) Ale mi poprawiłaś nastój! Od pojawił mi się uśmiech na twarzy. Czasem nawiedzają mnie różne pomysły ;)) Teraz mniej mandaluję, bo pracuję, ale od czasu do czasu zaskakuję samą siebie...
UsuńPozdrawiam Kochana!