Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kolczyki. Pokaż wszystkie posty

niedziela, 21 lipca 2013

Indiana Jones...

Dzisiaj chciałam zaprezentować Wam na szybko kolejne i pierwsze u mnie na warsztacie - indiańskie kolczyki.
Już dawno za mną chodziły. Ale nie mogłam wygrzebać się z rozpoczętych prac, które i tak leżą dalej nieskończone, a ja wymyślam coraz to nowe i inne rzeczy do zrobienia.

Kolczyki o których napisałam powyżej powstały z wzoru Anabel27, ukraińskiej artystki, która tworzy biżuterię w stylu indiańskim. Uwielbiam oglądać jej prace, bo są inspirujące.

 
Kolczyki powstały z japońskich koralików Toho treasure - cylindrycznych koralików, które idealnie nadają się do tworzenia biżuterii techniką brick stitch. Użyłam tutaj koralików w kolorach opaque: jet, turquoise, lustered dandelion, cherry oraz sunset orange. 
 
Przyznam, że cieszyłam się jak małe dziecko kiedy je ukończyłam. No, w końcu to moje pierwsze indiańce :).

środa, 26 czerwca 2013

Kolczyki "Lotus"


          Kolejny szybki post i kolejna nowość. Tym razem już nie bransoletka, lecz kolczyki.
Chyba najczęściej kolczyki goszczą na moim warsztacie. Może dlatego, że szybko się je robi  a efekt jest zawsze niesamowity. Nic tak nie zdobi jak kolczyki. Zakładając je nigdy nie miałam wrażenia, że przesadziłam z biżuterią, dobierając je do stroju. Idealnie wyglądają zarówno same jak i w komplecie z bransoletką.
Tym razem będą samotne, lecz bardzo efektowne.

Kolczyki, które wytworzyłam znalazłam w amerykańskim magazynie "Beadwork". Autorem wzoru i tutorialu "Deco Lotus earrings"  jest Gwen Fisher.
Wyplotłam dwie pary takich kolczyków, różniące się między sobą kolorystyką, lecz obie pary mają w sobie bijącą elegancję. Każda wersja pasuje dla kobiety o innym temperamencie i innych upodobaniach, lecz każda kobieta będzie w nich wyglądała pięknie.

Pierwsze srebrne z delikatnym akcentem różu, powędrowały do mojej bratowej, jako prezent urodzinowy i dodatek do bransoletki Capricho Pulsera, która to nie doczekała się zdjęć. Zbyt szybko opuściła mój skromny warsztacik.



Kolczyki te wykonałam z japońskich koralików Toho 11o w kolorze silver-lined pink i Pernament Finish - Galvanized Aluminium oraz koralików w rozmiarze 8o w kolorze Pernament Finish - Galvanized Aluminium. Dla ozdoby zawiesiłam długie akrylowe krople w kolorze różowym. Plecionka została zawieszona n angielskich biglach w kolorze srebrnym.



Druga para kolczyków, jakie wytworzyłam, powstała w kolorze brązu i żółci.


Bardzo długo szukałam koloru, z którym kolor żółty stworzy idealną całość. Postawiłam na kolor metaliczny - Bronze. Oba kolory przepięknie ze sobą współgrają i stworzyły niesamowity efekt. Co widać zresztą na zdjęciu.



Jak już wcześniej wspominałam, kolczyki powstały z koralików  kolorze Brozne, to chyba mój ulubiony kolor w palecie Toho, oraz opaque lustered Dandelion, a także koralików czekich fire polish w kolorz gold bronze oraz akrylowej kropli w kolorze żółtym. Całość zawieszona została na igłach w kolorze starej miedzi.

Ta para z kolei leży bezpiecznie w mojej szkatułce i czeka na szczęśliwe przygarnięcie. Kto wie, może niebawem powstaną inne kopie kolorystyczne kolczyków "Lotus".

piątek, 14 czerwca 2013

Ozłocona. Piękny komplet ze złotych kwiatów

Kolejne kwiaty rozkwitły w moim warsztacie pracy. Tym razem w kolorach złota.
Wymyśliłam sobie, że skoro był biały, była czerwień i niebieski to może by spróbować ze złotem.
I tak oto powstał mój najnowszy ozłocony komplet: bransoletka i kolczyki.


Tak jak poprzednie kwiatuchy, całość powstała na podstawie tutoriala autorstwa Kerrie Slade.
Uważam, że tutorial jest wprost genialny. Prosty i bardzo czytelny a z prostych elementów można zrobić coś pięknego i niepowtarzalnego.




Materiały, które wykorzystałam to: koraliki toho tt w kolorze metallic pernament-finish galwanized starlight (jeden z moich ulubionych kolorów),  koraliki gumdrops w kolorze crystal apricot.


Kolczyki zawiesiłam na pozłacanych biglach. Zapięcie w bransoletce typu-toggle w kolorze złotym zakupione w Kadoro.pl







czwartek, 13 czerwca 2013

Łąka pełna kwiatów

Niedawno wykonałam kolczyki kwiatuszki wg. tutoriala Kerrie Slade w kolorze białym.
Zaraz po tym dostałam kolejne zamówienie na kolczyki kwiatuszki, lecz tym razem w kolorze niebieskim i czerwonym.



Dla p. Marioli wykonałam kolczyki czerwone, a dla p. Teresy niebieskie. Obie pary idealnie pasują do swoich właścicielek, do ich stylu i temperamentu. Myślę że w tej kwestii wykonałam kawał dobrej roboty :).

Para czerwona: koraliki tt w kolorach opaque cherry oraz transparent lt. siam ruby.


Para niebieska: koraliki tt w kolorach opaque lustered baby blue oraz opaque cornflower.



niedziela, 2 czerwca 2013

Płatek śniegu

Może troszkę nie w temacie, bo w końcu zawitała do nas długo oczekiwana wiosna, ale jak mus to mus :).
Płatek śniegu, tak nazwałam najnowsze kolczyki - kwiatuszki w kolorze bieli, wykonane wg. tutorialu Kerrie Slade.

Zlecenie na ich wykonanie dostałam od Pani Marioli, kobiety dojrzałej, która miała i nadal ma wielkie obawy, czy kobieta w jej wieku powinna nosić takie dziewczęce motywy. A dlaczego nie? Kolczyki są tak delikatne i przy tym eleganckie, że pasuję niemal każdej kobiecie. Tej po dwudziestce i tej po pięćdziesiątce. Wszystko to kwestia dodatków i samopoczucia...
No, ale dosyć tego gadania.



Te mega cudowne kwiatuchy powstały z japońskich koralików Toho Treasure (cylindrycznych lub antycznych, jak kto woli) w kolorze opaque-lustered white oraz opaque white. Jako środeczek posłużył czeski koralik gumdrops w kolorze crystal chrome. Całość zawiesiłam na posrebrzanych biglach.


Na razie skromnie, ale od czegoś trzeba zacząć kolejną partię nowości...

 


środa, 17 kwietnia 2013

Gumezoo moje miłe...

Dzisiaj zaprezentuję kolejne moje zaległe dzieło - kolczyki Gumezoo.
Oczywiście na początek dodam, że w całości inspirowane pracą TheTerezkaD, która stworzyła ten przecudowny wzór.

Tak mnie zafascynowały te kolczyki, że postanowiłam stworzyć swoje własne i tylko dla siebie w kilku wersjach kolorystycznych.


Pierwsze z nich fioletowe, które powstały w czeskich koralików Gumdrops w kolorze Luster - Metallic Amethyst oraz koralików Toho w rozmiarze 11o w kolorze Inside-Color Rainbow Rosaline - Opaque Purple Lined oraz Toho 15o w kolorze opaque lavender a na dokładkę wplecione zostały koraliki czeskie Rizo w kolorze Amethyst.





Kolejne kolczyki podobnie jak poprzednie powstały z koralików gumdrops w kolorze Luster - Transparent Gold Sm. Topaz, koralików rizo w kolorze Champagne luster, Toho 11o Frosted Gold-lined Crystal oraz 15o w kolorze Bronze.




Złoto-brunatne kolczyki z kolei powstały z koralików: gumdrops - Luster - Transparent Gold Sm. Topaz, Rizo - Topaz Amber, Toho Pernament Finish Galwanized Starlight oraz 15o - Silver-Lined Topaz.



Następna para srebrzysto-turkusowa.



Koraliki: Gumdrops Aquamarine Picasso, Rizo - Crystal Vitrail, Toho 11o - Opaque Turquoise i 15o w kolorze Silver-Lined Aquamarine.

 I wreszcie ostatnia para srebrzysto-szara.



Do wykonania tej pary kolczyków wykorzystałam, koraliki Gumdrops w kolorze Crystal Chrome, Rizo w kolorze Crystal Vitrail. Toho 11o i 15o w kolorze Pernement Galwanized Aluminium.

A tutaj wcześniejsze trzy pary kolczyków, które powstały jako pierwsze i które zostały "porwane" przez koleżanki :). Mam nadzieję, że dobrze im się będą nosiły.




A Wam, które najbardziej przypadły do gustu?


poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Filipiński żar - lariat po raz trzeci

Po raz kolejny zdecydowałam się zrobić lariat. A to wszystko z nadmiaru składowanych w mojej skrzynce z koralikami knorrów.
Zakupiłam ich na tyle dużo, że zaszła konieczność pozbycia się ich.

A jak pobyć się nadmiaru koralików? Zrobić lariat :).
Można by tak pisać i pisać, ale zobaczcie sami co z tego wyszło.


Jak już pisałam lariat powstał całkowicie z koralików austrickiej firmy Knorr Prandell w kolorze matte rainbow red.
Cały naszyjnik mierzy około 150 cm plus jakieś 8 cm końcówki każda.




Końcówki lariatu przyozdobiłam oponkami i oliwką z korala filipińskiego, który idealnie wkomponował się kolorystycznie do całości a także nadał naszyjnikowi delikatność i elegancję. Do tego jeszcze boskie i uwielbiane przeze mnie metalowe ażurowe kropelki, które upolowałam w Royal Stone.

Nie obyłoby się oczywiście bez kolczyków, które dla mnie są rzeczą obowiązkową w komplecie. Może nie być naszyjnika, ale kolczyki to mój skarb :).



Kolczyki mają długość jakieś 4,5 cm i podwieszone są na antyalergicznych biglach w kolorze srebrnym. Oczywiście zdobi je cudowny koral filipiński oraz metalowe kropelki, takie same które zaczepiłam przy lariacie.




Muszę przyznać się, że jestem bardzo zadowolona z efektu. A jak na razie lariat leży w moim pudełku ze skarbami i czeka na nową właścicielkę :).


Bransoletki modułowe

Tym razem wracam ale z mało koralikowym tworem. W pewnym sensie to może i zalicza się to pod koralikowanie, ponieważ wykorzystany został tutaj element koralikowy, a mianowicie koraliki modułowe.

Przyznam szczerze, że nigdy nie byłam specjalną fanką bransoletek modułowych, sznurkowych i innych podobnych. Po prostu nie podobały mi się i tyle. Intrygowały mnie tylko te koraliki. Jak można by je inaczej wykorzystać niż tylko w bransoletce modułowej...No cóż na myśleniu się skończyło, bo po baaardzo długim czasie jak już moda na bransoletki podupadła, zmontowałam takową bransoletkę.

A wszystko zaczęło się od tego, że przyszło do pracy pewnę Dziewczątko na staż. Przemiła, bardzo uczynna i pracowita dziewczynka Ola. Postanowiłyśmy z koleżankami, że na odejście kupimy jej jakiś drobiażdżek od nas. Początkowo miały być to kolczyki, ale po małym wywiadzie okazało się, że koleżanka nasza nie nosi kolczyków.
Padło więc na bransoletkę. Wszystko musiało pasować do przyszłej właścicielki więc zadecydowałyśmy, że będzie to bransoletka modułowa w spokojnych pastelowych, delikatnych kolorach...w różu.



Do tego dobrane zostały przekładki z charmsami, które jeszcze bardziej "wysłodziły" nasze dzieło :).

Bransoletka tak się spodobała w pracy innym współpracownicom, że postało takich jeszcze kilka sztuk. Do tego również w innych kolorach, co pokażę poniżej :).


Moja ukochana osobista w kolorze granatowym z koralikami kryształkowymi.



oraz cudownie zielona:



A do kompletu powstały nieskomplikowane, ale delikatne kolczyki również z koralików modułowych:



niedziela, 7 kwietnia 2013

Trójkątów cz. II

Niedawno kiedy pisałam posta na temat trójkątnych kolczyków wykonanych wg. wzoru Anabel27, wspomniałam, że nie jest to moja ostatnia przygoda z trójkątami w beadingu.
Zaraz po tym jak światło ujrzało moje nowe kolczyki, wyplotłam kolejne kolczyki w kształcie trójkąta, lecz tym razem w formie sztyfcików.

 

Do wykonania kolczyków użyłam koralików Toho Treasure 12o w kolorze opaque turquise i opaque lustered beige oraz metallic bronze.
Całość bazuje na metalowych posrebrzanych sztyfcikach.


Oczywiście nie mogłam się powstrzymać i wydziubałam do nich wisior w kształcie trójkąta, kolorystycznie pasujący do całości.
Wzór - Anabel27.



Dzięki właśnie tej pracy bardzo polubiłam koraliki w kształcie cylindrycznym. Są idealne podczas tworzenia beadingowych figur przestrzennych jak również do plecenia ściegiem brick stitch czy płaskich bransoletek peyotem, ponieważ pięknie się układają jeden nad drugim. Pozwalają uzyskać efekt, który niejednokrotnie ciężko jest uzyskać przy użyciu zwykłych koralików rocaille. Niestety cena koralików cylindrycznych jest dość wysoka i  w stosunku do ich koleżanek rocailli, nawet kilkakrotnie wyższa.




sobota, 23 marca 2013

Trójkątastycznie czyli inwazja trójkątów

Były kuleczki, będą i trójkąty. Żeby nie było, że tworzę w kółko te same rzeczy.

Jakiś czas temu w świecie beadingowym zapanowała moda na trójkąty. Muszę przyznać że i ja jej uległam. Nie bez powodu.
Można z nich wytworzyć naprawdę wspaniałą biżuterię, taką jak kolczyki, wisiory, bransoletki itd. Wszystko zależy tylko od sposobu wykonania oraz zastosowania barw czy odpowiednich deseni.

W dzisiejszym poście chciałabym przedstawić swoje prace wykonane właśnie przy zastosowaniu figury geometrycznej jaką jest trójkąt.
Oto i one.
Kolczyki wykonane wg. słynnego i megagenialnego wzoru, jaki stworzyła Anabel27.

Pierwsze kolczyki wykonałam przy użyciu koralików Toho treasure w kolorze pernament galwanized starlight, opaque white oraz opaque matte jet.

 
Drugie z kolczyków wytworzyłam również z koralików toho w kolorze opaque cornflower, opaque white oraz opaque matte jet.
 



Trzecie i ostatnie kolczyki wydłubałam w czarno-czerwonych barwach.
 

Zastosowane kolory koralików to opaque lustered beige, opaque white, opaque matte jet oraz transparent lt. siam ruby.

Wszystkie mają ciekawy i niepowtarzalny wzór i sama nie mogę zdecydować, które najbardziej mi się podobają. Cóż oceńcie to sami.


 

wtorek, 19 marca 2013

"Gumdrops in my garden" po polsku - czyli kolczyki kwiatuszkowe

Od jakiegoś czasu wierciłam dziurę w brzuchu jednemu ze sklepów z koralikami, żeby sprowadzili koraliki gumdrops i udało się. W naszym ukochanym sklepie internetowym są już dostępne w kilku przepięknych kolorach. Osobiście muszę przyznać że czekam na kolejne kolory, by móc zrealizować swoje kolejne projekty.

Nie bez powodu marzyłam o tych koralikach. Dzięki ich posiadaniu wyplotłam przepiękne kolczyki wg. projektu Kerrie Slade - "Gumdrops in my Garden".

A oto i one:



Kolczyki wyplotłam z koralików Toho terasure w kolorze Trans-Rainbow Black Diamond oraz z czeskich koralików gumdrops w kolorze Aquamarine Clarit. Kwiatuszki wyplecione zostały w technice brick stitch a całość zawieszona na długich antyalergicznych biglach.

Przyznam że to zdecydowanie nie będą moje pierwsze i ostatnie kwiatuszki.





poniedziałek, 18 marca 2013

Moje pierwsze rivoli...

Po kolejnej długiej przerwie i kolejnym zaniedbaniu bloga wracam z nowymi pracami. Na początek oczywiście zacznę od małej rzeczy, która cieszy oczy...i rozbudzi apetyt na kolejne prace.

Zanim jednak przedstawię moje drobne wypociny, pragnę podziękować wsystkim odwiedzającym mojego skromnego bloga za przemiłe komentarze jak również za poświęcony czas aby zajrzeć do mnie :). To bardzo miłe i naprawdę to doceniam, niestety z uwagi na to że mam mocno ograniczony czas...jestem mamą dwóch urwisów...nie mam możliwości uzupełnienia bloga na bierząco.
Cóż taki lajf...

Wróćmy zatem do puenty...

Zainspirowana pracami Weroniki postanowiłam skorzystać z jej tutka na oplatanie rivoli i stworzyć swoje pierwsze upragnione kolczyki z rivoli. I udało się!



Pierwsze rivoli w kolorze amethyst obszyte jest koralikami toho 11o w kolorze  Higher Metallic Amethyst oraz toho 15o w kolorze Transparent Frosted Lt Amethyst.
W rzeczywistości kolor rivoli jest o wiele ciemniejszy ale w słońcu pięknie się skrzy.
Kolczyki oczywiście mają już swoją właścicielkę ).


Drugie kolczyki rivoli wykonałam w pięknym kolorze zieleni.



Kolczyki wydłubałam przy użyciu koralików toho 11o w kolorze Gold Lustered Emerald oraz toho 15o w kolorze Transparent Frosted Dark Peridot.
Zielone kolczyki są do wzięcia :).

Krótko i na temat :). A już niebawem kolejny post i kolejne moje wytwory.
Do zobaczenia!




wtorek, 8 stycznia 2013

Leopard (beaded balls) - naszyjnik z pazurkiem

Od początku roku nie próżnuję. Cały czas coś dłubię, jak nie naszyjnik to kolczyki czy bransoletki na zamówienie. Nawet nie mam czasu żeby to wszystko udokumentować w postaci drobnych zdjęć.
Ale przyszedł wreszcie czas aby światło dzienne ujrzało moje najnowsze dzieło i jak na razie chyba pierwsze w beadingu, przynajmiej ja nic takiego nie znalazłam w internecie, naszyjnik "Leopard".



Cały naszyjnik wykonany jest z kuleczek obszytych maleńkimi koralikami Toho w rozmiarze 11o, czyli 2,2mm w kolorach opaque dark beige, terra cotta oraz oxblood. Muszę przyznać że kolory całkiem fajnie łączą się ze sobą dając efekt panterzej łatki.





Dla lepszego efektu i nadania lekkości naszyjnikowi postanowiłam wstawić pomiędzy "leopardzie" kulki kuleczki tej samej wielkości z piasku pustyni. Całość zawieszona jest na łańcuszku w kolorze miedzi, która idealnie wpasowuje się kolorystycznie do całego naszyjnika.



 

Oczywiście do kompletu powstały kolczyki. Bardzo delikatne, pasujące do całości - kuleczki z piasku pustyni zawieszone na łańcuszku.


 

 

Wzór na kuleczki które prezentuje powyżej został całkowicie zaprojektowany przeze mnie, tak więc nie naruszam swoją pracą żadnych praw autorskich.

 



Dla chętnym poniżej zamieszczam instrukcję na wykonanie takiego wzorku na kulkę w rozmiarze 12mm.




Schemat na kulkę "leopard" wg. mojego (JoannaR) schematu:



Schemat przygotowany został dla kulki wielkości 12 mm.
Materiały:
- koraliki w rozmiarze 11o (2,2 mm) w trzech kolorach u mnie są to ciemny beż, jasny oraz ciemny brąz;
- kulka do wypełnienia środka 12 mm;
- igła 12;
- nici lub żyłka 0,14 mm;
- mata do rękodzieła pomocna przy pracy, aby koraliki nie rozsypywały się podczas pracy;
- nożyczki;

Legenda:

b - beige - beż
N - Negro - black - czarny
G - Ginger - rudy - pomarańczowy
k - koralik - bead
o - opuszczamy / przeskok o jeden koralik (nici przetykamy przez 2 koraliki omijając lukę)

rząd     il. koralików w rzędzie    schemat

1             4k                                  1b          1b           1b         1b
2             4k                                  1b          1b           1b         1N
3             8k        rozszeżenie       1b1b      1N1N     1b1N    1N1b
4             8k                                 1b   1b  1G  1b  1b   1G  1b   1N
5             8k                                 1N  1b  1N  1b  1N  1b  1N  1N
6            12k       rozszerzenie     1N  1G1N  1b  1b1b  1G 1b1b  1G  1b1N
7            12k                                1b   1b   1b   1N  1b   1b   1b     1b    1G   1N  1b    1G
8            12k                                1b   1b   1N  1G  1b   1b   1N    1b    1N   1b   1N   1b
9            12k                                1N  1b   1G  1N  1b   1N  1N    1b    1b    1b   1N   1b
10          12k                                1N  1N  1G  1b   1b   1G   1b    1b    1N   1b   1b    1G
11          12k                                1b   1N  1N  1b   1N  1G   1N   1G   1b    1b   1b    1G
12          12k                                1b   1b   1b   1b   1N   1b   1G   1N   1N   1b   1N   1N
13          12k                                1b   1b   1N  1b   1G   1N  1G   1b    1N   1b   1N   1b
14          12k                                1b   1N  1N  1b   1b    1N  1N  1G    1b    1b   1b    1b
15           8k       zwężanie           1b   1G   o    1b   1b     o    1b   1G     o     1b   1b     o
16           8k                                 1N  1G         1b   1b           1N  1b             1b   1b
17           8k                                 1N  1b          1b   1b           1N  1b             1b   1b
18           4k      zwężanie            1b    o           1b    o            1b    o              1b    o
19           4k                                 1b                 1b                  1b                    1b

Zużycie koralików na jedną kulkę:
beżowe 100 szt
czarne/ciemny brąz 49 szt.
rude/jasny brąz 23 szt.


Wykonanie kulki wymaga znajomości podstaw obszywania kulki koralikami. Podstawowy kurs na obszycie kulki znajduje się tutaj i opracowany został przez Weraph.
Kulka "lamparcia" wykonana jest "po calości" czyli bez konieczności zszycia dwóch połówek po środku jak pokazuje w/w kurs podstawowy. Zatem podczas szycia kulki musimy redukować ilość koralików w odpowiednim rzędzie koralików.
Dla tych, którzy mają problem z czynnością (sama wyćwiczyłam tę czynność podczas opracowywania schematu na wzór lamparci na kulce), prezentuję poniżej schematy jak to zrobić krok po kroku opracowane przeze mnie.

A więc zaczynamy:


Pierwszą część kulki obszywamy tak jak w schemacie, który przedstawiła Weraph, aż uszyjemy rządek nr 14.
W kolejnym rządku  nr 15 zachodzi potrzeba skorygowania ilości koralików w rzędzie. W tym celu musimy ominąć co trzeci koralik w tym rządku, czyli szyjemy koraliki po kolei: 1b 1G i omijamy miejsce w którym miałby znaleźć się kolejny koralik, dalej 1b 1b omijamy, 1b 1G omijamy, 1b 1b omijamy.
Na poniższym obrazku, który stworzyłam po to by ładnie zilustrować istotę korekcji, widać że po dodaniu dwóch pierwszych koralików wkłuwamy się w dwa koraliki z poprzedniego rzędu (14) 1N1b. Podobnie postępujemy co trzeci koralik.
Pamiętajmy że kończąc każdy rządek musimy przeciągnąć nić przez pierwszy koralik w poprzednim rzędzie i pierwszy koralik z rzędu bieżącegoc rządka. Dokładnie tak jak robiliśmy to podczas szycia poprzednich rzędów z rozszerzaniem. Tak więc jak można zauważyć na schemacie na końcu rządka 15 przeciągamy nić przez dwa koraliki z poprzedniego rzędu, tj. 1b 1b i przechodzimy przez pierwszy koralik w rzędzie bierzącym (15) 1b.

 
 


Podobnie postępujemy korygując ilość koralików w rządku 18 z tą różnicą że korygujemy koraliki co drugi a nie co trzeci koralik.
A wygląda to tak:


Mam nadzieję, że schematy zamieszczone powyżej będą dla Was przydatne podczas obszywania kulek "lamparcich" jak również tych o pięknych, fantazyjnych wzorkach, które same wymyślicie.



Życzę Wam przyjemnej zabawy podczas szycia kuleczek :)