po blisko dwumiesięcznym oderwaniu od cywilizacji (=brak dostępu do netu i ustępu ;)), w końcu mogę coś opublikować. miałam problem jak opisać (nie na bieżąco) tak intensywny czas, dlatego postanowiłam zrobić fotorelację z najważniejszych wydarzeń tego lata.
było pracowicie
i leniwie
a kiedy byli goście, śledziba ożywała
było też turystycznie
byliśmy w wielu ciekawych domach i poznaliśmy ich mieszkańców
odwiedzaliśmy nowych i starych znajomych
oni odwiedzali nas
zakupiliśmy pierwsze sprzęty do naszej chałupy
były nowe znaleziska
zapoznawaliśmy się z kolejnymi mieszkańcami śledziby.
mile widzianymi
i niepożądanymi
architekt C. przyjechał na pomiary do inwentaryzacji
a w wolnym czasie patrzyliśmy w przyszłość
piękna relacja! działo się!!!
OdpowiedzUsuńpowodzenia w budowaniu dalszej przyszłości :-)
ech, to jest życie !
OdpowiedzUsuńjuż za nim tęsknię :(
UsuńCiekawa relacja i jakie piękne zdjęcia!:)
OdpowiedzUsuńPiękny reportaż z życia!
OdpowiedzUsuńNie wszystkie miejsca rozpoznałam :(
Pozdrowienia!
jak już do nas przyjedziesz(cie),z przyjemnością pokażemy te miejsca na żywo ;)
UsuńO, pawiszon!
OdpowiedzUsuń(Nawiasem mówiąc, to straszne - wszędzie domy i ludzie...a w tle wyżej wymienionego - fabryka.)
no cóż, skoro ostatnio przyjmujecie gości w pawiszonie a nie w Kłopotnicy.. ;) to i widok kiepskawy
UsuńOddaję swój głos na zdjęcie numer pięć.
OdpowiedzUsuńO, nasz skarb ! Ślicznie wyszła :)
OdpowiedzUsuńna każdym zdjęciu ślicznie wyszła. tak to jest jak się ma fotogeniczne dziecko ;D
UsuńCudna fotoleracja! Na pewno spędziliście pięknie czas wakacji!
OdpowiedzUsuńCiekawa relacja! Jak będziecie konserwować tę skrzynię? Pytam bo ostatnio zajmowałam się skrzynią wianną z Mazur.I nie wiem czy nie popelniłam jakichś błędów. Pozdrawiam serdecznie Danka
OdpowiedzUsuńszczerze mówiąc to nie myśleliśmy o tym jeszcze. z naszymi umiejętnościami chyba lepiej będzie jeśli zostawimy ją w świętym spokoju. niech czeka w tym stanie na lepsze czasy. gdy ją kupowaliśmy stała pod gołym niebem cała oblepiona piaskiem :-/ ..co zrobiłaś z mazurską?
UsuńCoś mi nie bardzo wychodzi ta odpowiedź.
UsuńOk.spróbuję.Najpierw porządnie wymyłam ciepłą woda z mydłem ,szmatkami,a czasem (tam gdzie nie malatury) szczoteczką do zębów.Potem te cholerne kołatki - wlałam a właściwie wstrzyknęłam ok.2 l terpentyny w każdą (z paru tys.)dziurkę.Zajęło mi to ok 30 godzin.Potem zawinęłam ją w folię i zostawiłam na ok.2 tygodnie.
UsuńNastępnie lekko i delikatnie szlifowałam powierzchnie b.cieniuchnym papierem ściernym.
Kolejna faza - przeniosłam rysunek frontowej kompozycji na wieko.Pozostałości sugerowały ,że kompozycja nań była taka sama jak na froncie. I delikatnie,"nie inwazyjnie" podmalowałam farbami akrylowymi,"sugerując" kompozycję.Widoczna jest oryginalna farba.
Potem tylko wosk ze trzy warstwy i już.Właścicielom się spodobało.Można ją obejrzeć na Facebooku (Dana Rodziewicz).
Ogromnie mnie zafascynowały ludowe meble malowane.Mam trochę literatury na ten temat.Macie może jeszcze jakieś meble malowane? Chętnie bym obejrzała?Możecie podesłać parę zdjęć z bliska,od frontu z boku od góry (wieko)?
A co do tej skrzyni z Mazur,to się okazało,że pochodzi ona z okolic Lubartowa (przemyskie) i prawdopodobnie przyjechała z przesiedleńcami z akcji Wisła 1945-47.
Skrzynie z b.podobną kompozycją znalazłam na blogu Marii z Pogórza (naszepogorze) i od niej mam informacje o pochodzeniu jej skrzyń.Fascynująca historia!
Podobają mi się bardzo takie skrzynie ale najbardziej dla mnie pociągające jest przywracanie im życia (blasku)
Kochani, ogromnie was podziwiam za wasz zapał,za gigantyczną pracę jaką już włożyliście w ten wasz "kawałek podłogi", za to,że dajecie temu miejscu drugie życie no i za to,że wam po prostu się chce.
POOOOOOOOOOOzdrawiam serdecznie Danka.
Szkoda,że tak daleko jesteście bo po prostu bym przyjechała i zajęła się tym meblem na miejscu (dla przyjemności).D.
dzięęęki za przepis na renowację; póki co skrzynia czeka na swoją druga młodość w poznaniu...to troszkę bliżej do wawy! ;>
UsuńPiękny czas mieliście. Aż chciałoby się Wam tam towarzyszyć. Skrzynia super i komoda, i znaleziska. Serdecznie pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCo tam słychać Śledzibowcy?
OdpowiedzUsuńCo u Was słychać? Swieta tuż za progiem, przyjmijcie najlepsze życzenia zdrowia,pomyślności wszelakiej i oby Wam się spełniło!!!
OdpowiedzUsuńDanka
No i gdzie Wy jesteście? Zaczynam się niepokoić? Pozdrawiam niezmiennie Danka
OdpowiedzUsuństeśmy na miejscu: i tu i tam. ostatnie tygodnie bardziej w realu, na virtual mało czasu; w drugiej połowie stycznia powinno się zluzować z czasochłonnymi zajęciami. spinamy się, by w nowym roku ruszyć z kopyta z pracami przy śledzibie - oby gwiazdy były pomyślne, bo z przychylnością spotykamy się często :) ..dziękujemy za życzenia, niech się spełnia i Tobie!
UsuńDzięki Bogu jesteście i mam nadzieję w zdrowiu.A już się bałam. No ale wszystko w porządku.Wracajcie do blogu i do nas,czekamy i tęsknimy.Danka
UsuńSpełnienia marzeń i pomyślności w nadchodzącym roku życzy Klaudia
OdpowiedzUsuńwww.sielskieklimaty.blogspot.com
www.canvasandpebbles.blogspot.com
dziękujemy serdecznie! również życzymy powodzenia i krocie możliwości spełniania się na co dzień :)
UsuńSuper fotografie ... Zapraszam do mojego konkursu :) Patrząc na wasz dom na pewno wiele ciekawych historii znacie ...
OdpowiedzUsuńcześć szaleńcy ze Śledziby. Kibicuję Wam już od jakiegoś czasu. Sam też walczę o uratowanie kawałka historii i tak jak sobie i Wam życzę powodzenia! i szczęśliwszego nowego 2013!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam, Piotr z wieżą.
piękny jest Twój kawałek historii; podziwiamy wieżę i co z nią wyprawiasz; zdaje się, że będziemy sobie kibicować nawzajem :)
UsuńEh Wy! Ja wiedziałem, że tak będzie! któż inny zająłby się takim tematem, jak nie szaleńcy;) Na normalnego przecież nie mogło trafić! Będę się Wam przyglądał! ...a swoją drogą, ...lawina bieg od tego zmienia po jakich toczy się kamieniach, więc może i Wam się uda, hehe
OdpowiedzUsuńKu pokrzepieniu:
http://www.youtube.com/watch?v=JCvoLkUMYgc
wszystkim, którzy filmu nie widzieli oczywiście polecam obejrzenie całości...
OdpowiedzUsuń