27 września 2016


Moja przygoda z kołowrotkiem trwa już prawie rok. Nie przędę codziennie, bo jednak druty wygrywają, jednak jak zasiadam do koła to nie mogę się oderwać. Chyba podświadomie dozuję sobie tą przyjemność (haha masochistka). W czasie przędzenia wpadam w trans i najchętniej to przędłabym wtedy nieustannie. Kołowrotek lepiej niż druty uczy mnie cierpliwości, której cały czas mi tak brakuje. Ja z tych co to wszystko muszą mieć na wczoraj.

Po kilku uprzędzonych czesankach w końcu zdecydowałam się przerobić moje niteczki na coś konkretnego, bo co sobie mają leżeć smętnie w kartonie. Nie wyprodukowałam jakiś zaskakujących długości więc w grę wchodziły dodatki.  Przeszukałam ravelry pod względem długości włóczki użytej w projektach i padło na chustę a dokładniej na Close To You Justyny Lorkowskiej.
To był dobry wybór. Chusta prosta w formie nie przyćmiła ferii barw mojej nitki.


Dane techniczne:
Wzór - Close To You by Justyna Lorkowska
Włóczka - własnoręcznie uprzędziona (zużyłam ok 320m)
Druty - 4,5

Najbardziej mnie cieszą w tym projekcie etapy powstawania. Od kawałka czesanki doszłam do gotowego udziergu. Zakup kołowrotka to był dobry pomysł :)


Pozdrawiam cieplutko
Monia:)

0 Comments

14 sierpnia 2016


Dzisiaj chusta, która doprowadziła mnie do stanu przedzawałowego a raczej włóczka, której użyłam do jej zrobienia.
Ale o tym za chwilę. 

Mama Gosia poprosiła mnie o zrobienie chusty, a że w między czasie wpadł mi test od Hani Maciejewskiej to się dobrze złożyło. W oryginale chusta Hani jest z czterech kolorów jednak Mama Gosia chciała wersję bardziej stonowaną więc zdecydowałyśmy się na użycie trzech barw. Jednym z kolorów miał być bordowy. Pomyślałam super, piękny kolor a w dodatku ostatnio bardzo modny więc rach ciach i zamawiam. Niestety znalezienie odpowiedniego odcienia okazało się bardziej kłopotliwe. Przekopałam cały internet i ostatecznie zdecydowałam się na włóczkę Gazzal Baby Wool. Włóczka to 40% wełna merynosa, 40% poliakryl, 20% syntetyczny kaszmir. W pracy dosyć przyjemna chociaż nie ukrywam, że jestem już rozbisurmaniona włóczkami z lepszym składem. O dziwo najgorzej dziergało się najjaśniejszy kolor bo niestety trochę skrzypiał na drutach.

Sam test był bardzo przyjemny. Wzór rozpisany bardzo przejrzyście. Oczka sunęły po drucie od jednej zmiany koloru do kolejnej. Mimo pokaźnych gabarytów dzierga się ją dosyć szybko i co najważniejsze nie nudzimy się przy niej.

Chusta wychodzi bardzo efektownie, zobaczcie sami.


Dane techniczne:
Wzór - Good Old Days by Hanna Maciejewska
Włóczka - Gazzal Baby Wool; kolory: 801, 816, 818
Druty - 3,75

Wrócę teraz do tej nieszczęsnej włóczki. Wydziergałam chustę i jak to zwykle bywa zawsze gotowy udzierg moczę w Eucalanie (w letniej wodzie). Bardzo lubię ten płyn bo nie trzeba go wypłukiwać, wystarczy odcisnąć nadmiar wody i już można rozkładać do suszenia. No więc namoczyłam chustę, wróciłam po nią po ok 30 minutach i... dostałam zawału. Okazało się, że bordowa puściła kolor a biała bardzo chętnie go przyjęła. To co wtedy wydobyło się z moich ust nadaję się tylko do cenzury. Byłam tak wściekła jak jeszcze nigdy. Nie dość, że to test to jeszcze chusta nie dla mnie. Ogarnęła mnie czarna rozpacz :(

Zaczęłam ją jakoś ratować. W ruch poszedł odplamiacz. Byłam tak zdesperowana, że włożyłam ją do pralki i stwierdziłam, że gorzej już być nie może. Trzy spotkania z Vanishem nie przyniosły zadowalających rezultatów. Niestety :(
Byłam gotowa ją spruć i szybko o niej zapomnieć jednak Mama Gosia po oględzinach stwierdziła jednak, że da się nosić. Jak się ją ładnie zamota to nie widać tych przebarwień. Jak to mówią mądry nie zauważy a głupi pomyśli, że tak ma być. I niech tak zostanie.

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)

Ps. Z kim się widzę w najbliższy weekend w Toruniu?


0 Comments

9 sierpnia 2016

 
Chociaż typowe wakacje mnie już dawno nie dotyczą to mimo to ogarnia mnie smutek, że już połowa ich za nami. W sumie to lubię jesień a nawet kocham ale pod warunkiem, że jest piękna, złota i bezdeszczowa. Najbardziej lubię ją za to, że w końcu można założyć wszelkiej maści dziergadła, które do tej pory powstały. Ale może nie będę wywoływać wilka z lasu tylko pokaże Wam chustę, którą ostatnio testowałam dla Amanity.

Chusta jest w kształcie jaki lubię a raczej jest robiona w taki sposób jak lubię. Powstała z ostatnio mojej ulubionej włóczki czyli Holst Noble więc pretenduje do miana ukochanej. Z wiadomych względów jeszcze jej nie nosiłam ale myślę, że Holst nie zawiedzie.

Co do samego wzoru to jest rozpisany bardzo przejrzyście. Każdy początkujący sobie z nim poradzi.
Ani się człowiek obejrzy a chusta jest gotowa.  We wzorze przewidziane są chwościki na każdy róg ale ja ich nie robiłam.

Dwa moteczki holsta złużyłam prawię do cna.

Sesję planowałam zrobić podczas wyjazdu do rodzinki. Oczywiście na wszystko był czas tylko nie na robienie fotek. Naprędce ustawiłam Mame Gosię pod ścianą i zrobiłyśmy sesję w minutkę. Brawo my !


Chusta wykazywała nawet zdolności nadprzyrodzone :D (tu przyklejona do ściany domu).

Dane techniczne:
Wzór - Wild & Free by "Amanita" Agata Mackiewicz
Włóczka - Holst Garn Noble kolory Wisper i Tyrian Rose
Druty - nr 4

Z rozpędu zrobiłyśmy jeszcze zdjęcia dwóm kolejnym chustom więc w najbliższym czasie pojawią się na blogu wpisy z nimi. Miałam w planach także obfocić piórkowego ale było tak gorąco, że chyba bym wyszła z siebie jakbym miała go chociaż na chwilę zakładać.

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)


Ps 1 - jasna część chusty na zdjęciach wyszła na białą w rzeczywistości jest ekri w stronę beżu.
Ps 2 - dziękuję za komentarze pod poprzednim postem :*


0 Comments

25 maja 2016

Kolejny raz miałam przyjemność testować chustę dla Pauli (polkaknits).

Kształt taki jaki lubię, piękna koronkowa bordiura, która mnie urzekła od pierwszego wejrzenia. Te wszystkie nupki czy bąbelki są tak urocze, że już nic więcej nie trzeba. Motyw zmiany koloru co drugi rząd sprawia, że przy ciągle zwiększającej się liczbie oczek robótka się nie ciągnie i nie nudzi. 

Ten konkretny egzemplarz robiłam z przeznaczeniem na prezent. Wybrałam włóczkę Milis od Julie Asselin (sugerowaną przez Paulę). Z pomocą niezastąpionej Chmurki zdecydowałam się na kolory Opera i Poivre. Moteczki na żywo bardzo mi się spodobały zresztą sami zobaczcie, że razem wyglądają świetnie.
Nie będę jednak ukrywać, że jak zaczęłam przerabiać pierwsze rzędy to miałam obiekcję czy jest to dobre zestawienie kolorystyczne. Nie za bardzo miałam czas i fundusze na zmiany więc stweirdziłam, że zaryzykuje i zrobię chustę do końca.
Po zblokowaniu moje wcześniejsze obawy się rozwiały. Chusta wyszła cudowna. Kolory są tak twarzowe, że się grubo zastanawiam czy ją faktycznie sprezentować :)

Mam zamiar zrobić drugą. Już nawet zamówiłam włóczkę, więc niedługo możecie się spodziewać drugiej wersji. Bardzo rzadko robię coś podwójnie więc niech to będzie rekomendacja dla tego wzoru :)

No to teraz fotki. Sesja balkonowa bo na ładniejsze plenery nie starczyło czasu. Mam jednak nadzieję, że mimo to będziecie czerpać przyjemność z oglądania zdjęć :)


Dane techniczne:
Wzór - Metropolitan - by Paula Wiśniewska
Włóczka - Milis Julie Asselin kolory: Opera i Poivre
Zużycie - Opera - niecały motek; Poivre - niecałe pół motka
Druty - nr 4

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)
0 Comments

31 marca 2016


Pogoda nie może się zdecydować czy to już wiosna czy jeszcze zima więc to dobry moment na prezentację chusty. Zrobiłam ją jeszcze w grudniu - z przeznaczeniem na prezent dla mamy - niech żyje refleks :)

Chusta powstała z cudownej włóczki Milis od Julie Asselin. Kolor Fjord został po sweterku Love's Promise a kolor Haze to pozostałość po chuście Mil Pasos.
Jak widać jest to idealny projekt na wykorzystanie resztek, które zawsze spędzają mi sen z powiek. Każdy maleńki moteczek skrzętnie przechowuję z nadzieją, że go kiedyś wykorzystam. Nie raz warto zabawić się w chomiczka :)

No dobra dość gadania, zapraszam do oglądania.


Dane techniczne:
Wzór - Woman Story by Paula Wiśniewska
Włóczka - Milis Julie Asselin,  kolory Hazel i Fjord
Druty - 4 i 5

Na koniec kilka słów o włóczce. Myślę, że jest ona idealna na chusty. Mięciutka i zupełnie niepodgryzająca. Mam z niej też sweterek Love's Promise i nosi się bardzo dobrze. Ponieważ to singiel to troszkę się mechaci, ale krótka chwila z maszynką do golenia i sweterek jak nowy :)  A i najważniejsze, jest bardzo wydajna.

Pozdrawiam cieplutko
Monia :)


0 Comments

23 października 2015


Dzisiaj chciałabym Wam zaprezentować kolejną chustę.
Jak ją zobaczyłam to uśmiechnęły mi się oczka i mordka. Miłość od pierwszego wejrzenia.
Bez zbędnego gadania.
Danzig.


Chusta jest ogromniasta i bardzo cieplutka. Zrobiłam ją z włóczki Piccolo od Julie Asseling (główny kolor) i Undergrande z LITLG (resztka, która mi została po swetrze Florence). Jak dla mnie zestaw kolorystyczny idealny. Bardzo podoba mi się jej konstrukcja. niby trójkąt, niby trójkątnych nie lubię a ta jednak skradła moje serce.

Dane techniczne:
Wzór - Danzig by Justyna Lorkowska
Włóczka - Julie Assellin Piccolo kolor Aux Cayes i LITLG Semi Solid Soks kolor Underground
Druty - 3,75


Pozdrawiam cieplutko 
Monia :)


0 Comments

14 października 2015


Jakiś czas temu Paula (Polkaknit) zaprosiła mnie do testów jej najnowszej chusty. Ochoczo się zgodziłam i zaczęłam się zastanawiać z czego ją zrobić. W swoich zapasach miałam włóczkę BFL, którą kiedyś dostałam od Marzeny (Chmurki) w zamian za szydełkową poduszkę.
W sumie tą włóczkę już przeznaczyłam na inny projekt i zaczęłam z niej dziergać sweterek, który od początku wyznawał mi miłość.

Niestety uczucie wygasło i z każdym kolejnym rządkiem sweter coraz mniej mi się podobał.
Bez większego żalu go sprułam.

Chustę od pierwszego oczka robiło mi się wspaniale. Wzór przeplatany francuzem powodował to, że robótka mi się nie nudziła i przyrastała bardzo szybko. Ani się obejrzałam a była gotowa. Sam wzór rozpisany bardzo ładnie

Kolor chusty był bardzo trudny do uchwycenia. Aparat go widział jako buraczkowy !!! a w rzeczywistości jest to rubinowa czerwień, w której zakochałam się od pierwszego wejrzenia :)
Ta włóczka chyba tak do końca nie przestała mnie kochać :) Czy Wy też widzicie, że wzór układa się w serduszka? 

Po szczegóły projektu możecie zajrzeć na mój profil na Ravelry


Pozdrawiam cieplutko
Monia:)



0 Comments

.
Obsługiwane przez usługę Blogger.