Witajcie,
Dzisiaj,chciałabym Wam co nie co poopowiadać o mojej przygodzie z nauką cieniowania. Przy okazji, jeśli chciałybyście częściej tego typu posty, bardzo proszę o opinię. Co prawda w sieci jest bardzo dużo informacji na ten temat, jednakże, od dłuższego czasu, chodziła za mną potrzeba "spełnienia misji" i przekazania mojej wiedzy dalej :)
Za górami, za lasami..gdy zaczynałam swoją przygodę z makijażem, nie wiele tak naprawdę wiedziałam o cieniowaniu. Mój makijaż opierał się właściwie na czarnej kredce do oczu i tuszu do rzęs, ewentualnie jednego cienia, który nakładałam pacynką. ..NAPRAWDĘ TAK BYŁO :) Pierwszym moim internetowym "światem" makijażu był wizaż.pl. Najpierw oglądałam i podziwiałam makijaże innych, potem sama zapragnęłam dodawać swoje zdjęcia by dowiedzieć się co mogę poprawić, lub czy w ogóle komuś się moje "dzieła" podobają. Większość opinii była pozytywna, ale pewnego dnia jedna z wizażanek napisała mi coś w stylu : " O matko, ale tragedia, nauczyłabyś się dziewczyno blendowania". W pierwszej chwili, pomyślałam sobie "Ale małpa!". Jednak to był punkt kulminacyjny w mojej "karierze" Wkurzyłam się , ale to było mobilizujące, bo chciałam koniecznie wiedzieć na czym polega to "blendowanie" i oczywiście umieć to robić chociaż prawidłowo. Zaczęły się poszukiwania informacji w sieci...
Pierwszy, przydatny filmik na ten temat znalazłam u słynnej Katosu :
http://www.youtube.com/watch?v=TKmuCTWF14E
http://www.youtube.com/watch?v=BtkrLOntylM
http://www.patii.pl/blendowanie-cieni/
Reasumując z mojego doświadczenia:
Najważniejsze w blendowaniu, by nauczyć się to robić dobrze to TRENING!! Ja do dzisiaj nie uważam bym robiła to perfekcyjnie. Nie raz wcale mi się nie podoba stworzony makijaż. Najbardziej mnie wkurza, gdy zależy mi na intensywności cienia, a przy blendowaniu kolor blednieje :(
Mój "regulamin" blendowania/rozcierania cieni :
1 - Baza pod cienie ( jeśli zależy mi podbiciu koloru daję na bazę białą kredkę NYX Milk Jumbo, ale może to być tez po prostu biały cień)
2 - Pudrowanie oka przy okazji pudrowania twarzy LUB - patrz pkt.3
3 - Nałożenie na powiekę bazowego cienia, najlepiej "cielistego" (dzięki temu cienie świetnie się blendują, bo mają się na czym rozcierać :))
4 - Narysowanie kształtu oka za pomocą cienia i płaskiego pędzelka (ja to nazywam obrys oka)
5 - Rozcieram pędzelkiem do blendowania, krawędzie i dokładam cienia . Bardzo ważne są koliste ruchy pędzelka aż do uzyskania pożądanego efektu. No i tak jak mówiła Katosu, ważne jest trzymanie trzonka na samym końcu, aby docisk pędzelka był jak najmniejszy. Chodzi o roztarcie a nie robienie placków :)
Istotnym elementem blendowania są również odpowiednie pędzle. Kiedyś gdy miałam pacynkę, zastanawiałam się jak to możliwe, że te cienie są tak fajnie roztarte u innych ?Po zakupie pędzli, teraz się zastanawiam - jak ja się mogłam nad tym zastanawiać ?:)
Przedstawię Wam moją mała ewolucję w rozcieraniu :) Tak to wyglądało ponad rok temu :
A tak to wygląda mniej więcej dzisiaj :
I jak , widać jakieś postępy ?:)
Nie podam Wam idealnego, jednego modelu i firmy pędzla, bo uważam, że to kwestia indywidualna czym się komu będzie lepiej pracowało. Mój pierwszy pędzelek do rozcierania to Maestro 497 i przyznam, że jest świetny, ale pokusiłam się też o kupno innych .
I teraz mogę przyznać, że wszystkie zdają swój egzamin na swój sposób. Jednak moim ulubieńcem, którego używam codziennie jest Maestro 497 oraz Hakuro H79
Hakuro od nowości jest taki postrzępiony, ale jest płaski i dzięki temu fajnie rozciera cienie w załamaniu powieki. Natomiast, Maestro jest mega przyjemnym puszkiem, który z łatwością tworzy mgiełkę koloru lub rozciera granice między kolorami.
Mam nadzieję, że mój post się komuś przyda i się spodobał. Nie uważam się za ideał, i wiele nauki przede mną. Chciałam po prostu podzielić się z Wami moją wiedzą, bo pamiętam jak to było, gdy ja szukałam informacji na ten temat.
I pamiętajcie kochane, że przede wszystkim, to musimy ćwiczyć rękę i malować i malować, aż będzie tak jak chcemy :) Nikt od razu Rzymu nie zbudował, a więc do dzieła !
Pozdrawiam :*