Pokazywanie postów oznaczonych etykietą CHRISTMAS. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą CHRISTMAS. Pokaż wszystkie posty

środa, 19 listopada 2014

Beautiful Anna's house...

Cudowność domu polega nie na tym, że zapewnia schronienie, ogrzewa, czy daje poczucie własności, ale na tym, że powoli gromadzi w nas zasoby słodyczy.
(Antoine de Saint-Exupéry) 
Gdzie byłam jak mnie nie było na blogu? Ano chociażby w pięknym domu Anny - robiłam z Dariuszem świąteczną sesję, którą już można obejrzeć w grudniowym "Czasie na Wnętrze". Zapraszam, zapraszam do lektury:))) Cudny, elegancki, nieco eklektyczny, ale wystarczająco romantyczny, by jego widok łapał za serducho. No i ta biblioteka...
Filiżanka gorącej herbaty, domowej roboty ciasteczko z cynamonem, wygodny fotel i lektura "Domu jak gwiazdkowy prezent" - podarujcie sobie takie popołudnie:) Taki prezent:)
 Listopadowe uściski!
Alicja

środa, 25 grudnia 2013

Christmas time....

Mam nadzieję, że Wasze Święta pełne są rodzinnego ciepła, refleksji, radości, miłości i pokoju - czego Wam życzę z całego serca!!!!!
xoxo, Alicja

środa, 4 grudnia 2013

A touch of December magic......

"To dance with the moon, you need only become friendly with the dreams of a reindeer."

http://www.arteego.pl/produkty/boe_narodzenie__christmas
 Mówią, że renifery są metaforycznym deszczem w tradycji Bożego Narodzenia - rozmiękczają serce i rozsypują w duszy tyle marzeń, że będą kiełkować przez cały rok....
Zobaczymy.... U nas pierwszy renifer już się grudniowo rozsiadł w fotelu.... Wkrótce dołączy reszta stada...Identyczną poduchę znajdziecie w Arte Ego: wystarczy klik:>>>>
http://www.arteego.pl/produkty/boe_narodzenie__christmas
Pozdrowienia z Reniferowa,
xoxo, Alicja

piątek, 28 grudnia 2012

Silence & Gratitude...

"Peace on earth will come to stay,
when we live Christmas every day"
 

(Helen Rice)
Po ekscytacjach i emocjach przedświątecznych, po Pięknych Świętach czas zwolnił...

Jesteśmy całą Rodziną w domu i po prostu delektujemy się sobą i panującym wokół spokojem....

Wdzięczni za każdą chwilę....

....za ten Kawałek Naszego Nieba na Ziemi....

(Róże na stole i na ulubionym obrazie - prowadzą dialog, podkreślając wzajemnie swą urodę...)

Choć Pani Zima zabrała już swoje dekoracje: śnieg u nas odszedł wraz z Świętami..., dom jeszcze jakiś czas będzie gościł świąteczne symbole i ozdoby....

Pierwszy raz od wielu lat oprócz naturalnych gałęzi zaprosiliśmy także sztuczne (różowe:)) drzewko...

Mam nadzieję, że Wasze Święta były również pełne Miłości, Pokoju i Dobra, że były Czasem Szczególnym.
Pozdrawiam jeszcze grudniowo...
Alicja

piątek, 14 grudnia 2012

Happy weekend to you!!

Enjoy the little things
and the big things will take care themselves...
Po pracowitym tygodniu czas na spokojną błogość weekendu... :)))
Nie zapomnijcie o relaksie, o chwili dla siebie, bo przedświąteczny wir przygotowań niczym szalony odkurzacz lubi pochłaniać każdą minutę, ale kiedy ładować akumulatory???
Właśnie jutro, pojutrze:)))
Bardzo lubię to, że dni weekendowe różnią się u nas w domu od tych powszednich....

(stara metalowa tablica czeka na koniec remontu... ma już przydzielone, całkiem poczesne miejsce....)
Ściskam Was,
Alicja

wtorek, 10 stycznia 2012

Mistletoe Chandelier.

New Year motto:
'To accomplish great things,
we must not only act, but also dream,
not only plan, but also believe'
(A.France)
Kochani, życzę Wam, aby 2012 był skrojony na miarę Waszych marzeń i oczekiwań, niechaj nie braknie w nim także najpiękniejszych niespodzianek, wspaniałych zrządzeń losu, które przyniosą Wam więcej niż się spodziewaliście. Obyśmy byli otwarci na każdy przejaw dobra i dostrzegali cuda w tym co pozornie najzwyklejsze, bo każdy z nas ma tysiące powodów do radości, wdzięczności i zachwytu. Codziennie. Nie warto ich ignorować!
I ja z nadzieją wchodzę w nowy rok. Nastąpi w nim wiele zmian, których oczekuję, które planowane były od dawna. Tych mniej ważnych (acz także miłych) i tych ważkich wielce, "kamieni milowych" w życiu naszej familii:))) Mam nadzieję, że wszystko się uda! I będę mogła podzielić się i z Wami tymi radościami...
W wigilijny poranek Mój Drogi Mąż wyczarował dla nas żyrandol z jemioły. Wykorzystał miejsce przygotowane na punkt świetlny, więc odpadł "problem szpecącego kabla", wszystko załatwia kontakt w ścianie - pstryk i od razu przyjemniej i najbardziej chmurny dzień niestraszny, gdy rozbraja go magiczny urok światełek... Żyrandol zostanie u nas na dłużej, bo z nim jest jeszcze przytulniej.... ( i całuśniej:)))).
Ściskam Was mocno!
Jemiołolubna A.

czwartek, 22 grudnia 2011

December days...

Tylko od ciebie zależy czy także dzisiejszy dzień, z pozoru zwykły czy nijaki będzie twoim świętem... Nie pozwól się zwieść pozorom.... Nigdy.
(A.L.Aya)
O specyfice grudnia mogłabym napisać elaborat, ale... nigdy nie ma aż takiego deficytu czasu jak w grudniu.... więc nie dołożę sobie takiego zadania tymbardziej, że tyyyyyyle jeszcze do zrobienia..... Grudzień to miesiąc w którym wodzą mnie na pokuszenie wszystkie piękne świąteczne fotografie z zagranicznych blogów... ale jednak czekam - tak jak to było u mnie w domu i wszystkich innych znajomych domach - z dekorowaniem domu i ubieraniem choinki (co jest symbolicznym "przecięciem wstęgi" pomiędzy czasem zwykłym a magicznym) do Wigilii - po prostu bliższy jest mi podział: "przygotowanie - świętowanie" (coś jak: najpierw kąpiel, potem make-up:)) Choć... pierwsze gałązki- zwiastuny zostały wetknięte tu i tam.... W tych dniach los nie oszczędził mi niezwykłych podarków - w skrzynce na listy czekały dwie zaskakujące przesyłki (pisnę jeszcze słowo o nich wkrótce), a Mama posłała mi (nam:)) kilkukilogramową paczkę ze świątecznymi ciasteczkami - a jest Mistrzynią Świata Ciasteczek (kiedyś była nią też Babcia). Wczoraj TVP - tym razem na kanale Kultura - pokazała film Jakuba, a jutro będziemy spozierać na kolejne ekranowe działania Majki - tym razem pojawi się w 'Klanie' (TVP1, 18.00) jako Andżelika... No i uprzytomniwszy sobie te miłe dary losu, uzbrojona w dodatkowe pokłady dobrej energii - wracam do sprzątania...
Pozdrawiam Was przedwigilijnie -
Alicja

środa, 14 grudnia 2011

Monique... Merci!

Let us be greatful for people who makes us happy,
They are the charming gardeners who make our souls blossom.
(Marcel Proust)
Mnóstwo, mnóstwo bieżących spraw, sprawunków trzyma mnie w ten grudniowy czas nieco z dala od bloga... Ale na "dziękuję!!!" chwila musi się znaleźć, bo inaczej byłby to znak, że z pewnością mknie się w złym kierunku i nieakuratnym tempie... Wczorajszy dzień był taki trochę słono-gorzki, jeden z tych które niespecjalnie trzeba zapamiętać... - lecz parafrazując przysłowie: nie gań dnia przed nadejściem księżyca... Ktoś osłodził go na dobranoc bajecznie...
Wieczorem pojawił się listonosz z paczką- niespodzianką urodzinowo-świąteczną od mojej Kochanej Monique, którą świetnie znacie z bloga HomeAbout. Ciepły gest Mimisi odczarował mój nastrój.... bo poczułam ile serca, przyjaźni i serdeczności zapakowała razem z wszystkimi cudnymi prezentami...
Piękne stare świeczniki choinkowe idealnie wpiszą się w tegoroczny pomysł na dekorację naszego drzewka... Kiedy odpakowałam zestaw tacek i podstawek zaniemówiłam... Uwielbiam te złocone, niezwykle malownicze drewniane cudeńka i kolekcjonuję te skarby.... Nie zabrakło wśród niespodzianek słodkości dla Majki oraz aromatycznej herbatki, która nie tylko będzie delicją dla podniebienia, bo jest oczywiste, że zawsze kiedy ją zaparzę wspomnę ciepło wczorajszy dzień, Twój czuły gest Monisiu i uśmiechnę się myśląc o Tobie!

Dziękuję Kochana, dziękuję, dziękuję!!


Tylko magicznych grudniowych dni dla Was wszystkich!
xoxo, Alicja

wtorek, 21 grudnia 2010

Traditional....

Przechadzając się naszą Globalną Wioską (do czego używa się opuszków palców i klawiatury, nie zakładając butów, nie wyściubiając nosa poza drzwi) nie sposób nie otwierać się na novum. Szczególnie jeśli się jest takim jak ja niezmiennie zaciekawionym osobnikiem... Nowość jest dla mnie rodzajem paliwa. Jednak w grudniowy czas odkrywam jak bardzo jestem tradycyjna, po prostu zanurzona po uszy i przywiązana na amen do swoich (przedtem należących do moich rodziców, dziadków...) zwyczajów... O czym dokładnie piszę? O świątecznym strojeniu domu. W wielu zakątkach świata ma to miejsce już na początku grudnia i kiedy widzę to morze świątecznych inspiracji, kusi mnie niezmiernie, aby ziluminować co się da, ozłocić, upięknić, "ochristmasować"... A potem... a potem jednak się wstrzymuję i chcę czekać cierpliwie do Wigilii.... do tej Szczególnej Chwili... Niechaj wszystkie zmysły razem świętują: dźwięki kolęd, zapach i smak potraw oraz wizualna oprawa..... niech się splotą w świąteczne jedno. Jest sens w tej harmonii. Niechaj wszystko będzie świeże, i niech nic nie zdąży się opatrzyć przed pierwszą gwiazdką. Oczywiście cały grudzień to droga do Bożego Narodzenia. Zamiast zegara czas odmierza kalendarz adwentowy. Przygotowujemy z Majką ozdoby i opowiadam jej jak to było za moich czasów. Niektóre historie muszę przytaczać raz za razem, bo tak je lubi, tak ją bawią lub wzruszają...
A przygotowanie dekoracji - to wspaniały moment na pobudzenie fantazji....
Wyczarować coś z niczego.... W tym roku jak widzicie przydały się już nawet.... niemowlęce balerinki Majki, i bardziej oczywiste: stary śpiewnik, metry koronek, powielona papierowa postać pięknej wiktoriańskiej damy....
W wielu zakątkach świata..... choinkę wyrzuca się zaraz po Świętach.... U nas ustroimy ją dopiero w Wigilię, i będzie stała, dekorowała, pachniała dłużej - tak jak to było zawsze....
Przedświąteczne, jeszcze adwentowe uściski!
Alicja