Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą kryminał. Pokaż wszystkie posty

środa, 3 lipca 2013

"Podróż na liściu bazylii" K.Mazurek

Tytuł:Podróż na liściu bazylii 
 Autor: Krzysztof Mazurek 
 data wydania: czerwiec 2011
Wydawnictwo:Prószyński i S-ka
Liczba str: 246


"Romantyczna opowieść o zbrodni i wielkiej tajemnicy" takie słowa witają nas na okładce tej książki. Czy zbrodnia może być romantyczna? Wielka tajemnica -tak,owszem jak najbardziej może być . Po sięgnięcie po tę książkę zachęciło mnie pierwsze spotkanie z autorem w jego debiucie literackim "Osiem kroków tanga". Pełna pozytywnych wrażeń zasiadałam i do tej lektury.

      Główna bohaterka Marianna samotna bibliotekarka po trzydziestce  wygrywa konkurs kulinarny i w nagrodę jedzie do Toskanii ,gdzie pod okiem  maestra  ma zgłębiać tajniki włoskiej  kuchni. Pomiędzy nią a mistrzem szybko nawiązuje się nić porozumienia i przyjaźni. W wielkiej tajemnicy Giorgio napomyka Mariannie o tajemniczej książce kucharskiej a właściwie jej trzech fragmentach które krążą po jego rodzinie od kilku wieków. Gdy ma dokładnie opisać co zawiera książka ,ginie w  niewyjaśnionych okolicznościach. Marianna długo nie zastanawiając się idzie po tropach a gdzie ją zaprowadzą to sami musicie się przekonać :).

    W książce urzekły mnie opisy krajobrazów Włoch, rytuały związane z gotowaniem a także spożywaniem posiłków  i wielka pasja dla tego co się robi. Widać ,że autor musi mieć pojęcie o czym pisze. A także owa tajemnica która łączyła dwie rodziny Polską i Włoską . Są także minusy o których króciutko wspomnę denerwowało mnie w książce,że bohaterce wszystko tak ładnie się układało w pogoni za mordercą. A to pomoc stęsknionej rodaczki na obczyźnie,a to pływająca ekipa pomocnicza, nawet stara miłość się zmaterializowała ;). Nic tylko tak cukierkowo by było gdyby nie cień śmierci Mistrza w tle.
Ogólnie książkę polecam jest lekka w sam raz na wakacyjny wypoczynek.

Moja ocena 4/6


sobota, 7 stycznia 2012

W poszukiwaniu wspomnień "Krwawe wino"

Tytuł: Krwawe wino
Autor: Erica Spindler
wydawnictwo: G+J Gruner&Jahr
data wydania: listopad 2010
liczba stron: 405











"Upajająca napięciem z domieszką obsesji, intensywny smak rodzinnej tajemnicy, odrobina morderstwa,bogaty bukiet postaci zamieszkujących krainę wina- Sonomę.Znakomita lektura na jedną bezsenną noc."
  Takie słowa przykuły moją uwagę gdy wzięłam do ręki książkę. Pomyślałam właśnie takie lektury lubię , ale czy nie jest to kolejne rozreklamowane czytadło. Aby nie robić mężowi przykrości od którego dostałam książkę na Gwiazdkę. Postanowiłam zbadać to pozbawiające snu dzieło :). Byłam tym bardziej ciekawa,że jeszcze nie miałam przyjemności spotkać się z książkami tej autorki. Erica Spindler autorka ponad 30 powieści przetłumaczonych na wiele języków, wyróżnionych wieloma prestiżowymi nagrodami literackimi. 

           "Krwawe wino"  a w nim główna bohaterka Alexandra Clarson pracująca w barze a w miedzy czasie doktoryzująca się pani psycholog -pisząca pracę na temat sekt i ich rytuałów. Bohaterka pozbawiana wspomnień z najmłodszych lat. Wychowana  przez matkę  w przekonaniu ,że mają tylko siebie. Relacje pomiędzy nimi można nazwać poprawnymi bez większej zażyłości. Jej były mąż Tim wykładowca psychologii. Spokojne życie Alex kończy się w momencie gdy jej matka Patsy popełnia samobójstwo, nie zostawiając żadnych wyjaśnień. Czy za tym czynem stoi tylko choroba psychiczna na którą cierpiała od wielu lat , czy może jakieś demony przeszłości miały na to wpływ.Przed śmiercią kobieta wykonuje jeszcze jeden telefon do nieznanego córce detektywa, który jak się okazuje znał bohaterkę jako małą dziewczynkę. Od tego momentu zaczyna przybywać bohaterów a książka wciąga, wciąga,wciąga....... nie ma siły aby się oderwać. Napiszę tylko tyle, bohaterka próbuje odkryć swoją przeszłość  co nie jest ani proste ani przyjemne,tym bardziej,że komuś bardzo zależy aby przeszłość została przeszłością.

              Wiele intryg,wielu bohaterów bardzo dobrze scharakteryzowanych wcale nie płaskich i pozbawionych wyrazu, książka dopracowana pod każdym szczegółem. Lektura nie jest przewidywalna kilka razy obstawiałam kto może być sprawcą całego zamieszania. Autorka zadbała jednak bardzo dobrze aby czarny charakter dobrze wtopił się w tło i nie został rozpoznany aż do kulminacyjnego momentu. Książka trzymająca w napięciu,tajemnicza. Mająca też wiele wątków które łączą się , przeplatają i uzupełniają wzajemnie. Czytanie takiej lektury to sama przyjemność. Na pewno wrócę do książek tej autorki nie raz. Adrenalina, szybciej płynąca krew w żyłach, ciekawość, determinacja aby wiedzieć. KTO, PO CO, DLACZEGO? Ta książka to jak  jazda największą  kolejką górską dół i szybki wyskok do góry aby za chwilę wejść w ostry zakręt i nie wiadomo gdzie nas to zaprowadzi. A sen o nim możecie zapomnieć ,nie odłożycie książki zanim nie przeczytacie ostatniego słowa. 

          Jedyne z czym mogę się nie  zgodzić to z tą odrobiną morderstwa. Bo nie dość,że parę osób padnie nieżywych praktycznie na oczach bohaterki to jeszcze duchy zabitych z przeszłości mają wielkie znaczenie w fabule.

Moja ocena bez zastanowienia  6/6

piątek, 9 września 2011

Pollak potrafi .......


Kanalia

Autor: Paweł Pollak 
seria/cykl wydawniczy: Czarna Seria 
wydawnictwo: Jacek Santorski & Co
data wydania: 2006
liczba stron: 256




            Po długim czekaniu na swoją kolej przyszedł czas na przeczytanie "Kanalii"  Pawła Pollaka. Który jest debiutem tego autora. Było to pierwsze spotkanie z twórczością autora, ale tak udane że nie namyślając się długo zamówiłam kolejne książki.
            "Kanalia" jest powieścią kryminalną . Akcja rozgrywa się w  Warszawie.  Zostają zabite trzy osoby kobieta w średnim wieku dobrze sytuowana, prostytutka i narkoman. Na pierwszy rzut oka  nic i nikt nie łączy ze sobą tych zabójstw. Ale czy, na pewno tak jest???? Co może łączyć dobrze zarabiającą panią architekt z pozostałymi dwiema ofiarami z marginesu społecznego? Właśnie wtedy na arenę wkraczają nasi  trzej bohaterowie. Panie i Panowie przedstawiam państwu: Inspektora  Markowskiego , komisarza Miłana Senika i młody narybek policji aspiranta Krzysztofa Lepkę  nazywanego przez inspektora "Synkiem". Teraz martwi bohaterowie książki:Ofiara nr 1 młoda dziewczyna zabita strzałem w głowę, nagie zwłoki wyłowione z Wisły,Ofiara 2 narkoman znaleziony w piwnicy cios w głowę  i Ofiara nr 3 pani architekt znaleziona we własnym mieszkaniu w stanie nieco nieświeżym. Tyle o  fabule w końcu ma to być kryminał,sensacja trzymająca w napięciu. Cały utwór to połączenie przeszłości z teraźniejszością.Książka zaczyna się od spotkania Pana X z Panią Y. Przeszłość to wspomnienia o niespełnionej wzgardzonenej miłości,bólu. Teraźniejszość dochodzenie w sprawie zabójstwa. Miłość&Zabójstwo -Przeszłość&Teraźniejszość  co ma ze sobą wspólnego. Jest coś co łączy całą historię w całość,jest nią Pani Y. Która przez swoje postępowanie bardzo egoistyczne i samolubne naraziła wiele osób na niebezpieczeństwo,śmierć i podejrzenia. Książka trzyma w napięciu, chcemy się dowiedzieć kim są nieznajomi,kim  jest zabójca, co było powodem tak okrutnego morderstwa. Czy można było zapobiec temu co się wydarzyło? 

                Książka bardzo ciekawa, wciągająca,język w niektórych momentach bardzo wulgarny ale dobrze oddający środowisko w którym się go używa. Książka napisana z dużą dozą dobrego humoru. Bohaterowie każdy z policjantów zupełnie inny dobrze scharakteryzowani przez autora. Intrygująca fabuła, napięcie,zaciekawienie  czyli wszystko co powinien mieć dobry kryminał. Czytając książkę, czasami się śmiałam,czasmi brało mnie obrzydzenie,zażenowanie, współczucie,złość. Nie sądziłam,że Polak  potrafi  pisać takie kryminały, ale się pozytywnie rozczarowałam, Mamy swoją A.Christie w męskim wydaniu . Książka jest także  swoim rodzajem studium zranionej miłości i zniszczonej psychiki. 

            Co mogę napisać polecam wszystkim do przeczytania.  Ja już cieszę się na kolejne książki tego autora.

Ocena 5,5/6


czwartek, 18 sierpnia 2011

Przemówić po śmierci


Kroniki lekarza sądowego

Autor:Michel Sapanet 
tłumaczenie: Piotr Wrzosek
wydawnictwo: KDC
data wydania: maj 2010
liczba stron: 272




            Uwielbiam seriale kryminalne typu" CSI" czy "Kryminle zagadki NY" lub popularne ostatnio "Kości". Dlatego gdy podczas moich wojarzy po księgarniach natknęłam się na "Kroniki lekarza sądowego" Michaela Sapaneta postanowiłam kupić. Zachęcona tym bardziej,że autor jest biegłym sądowym od ponad 20 lat i kieruje oddziałem medycyny sądowej w Szpitalu Miejskim w Poitiers,wykłada  medycynę sądową. Chciałam się dowiedzieć czy i co ciało ludzkie może nam powiedzieć po swojej śmierci. A kto mógłby lepiej odkryć tajniki tego zawodu,jak nie ekspert którym niewątpliwie autor jest. Była to jedyna lektura,która przeczytałam w czasie urlopu.

            Książki jak to bywa na urlopie nie mogłam połknąć jednym tchem, ponieważ  za bardzo czasu nie było. Ale to może i lepiej bo tyle horroru,tragedii,krwi i okrucieństwa chyba na jeden raz bym nie wytrzymała. Książkę należy dawkować po trochu. 31 makabrycznych przypadków nie zawsze pojedyncze zwłoki.Autor nie skupia się na samych autopsjach. Ale wprowadza czytelnika we wszystkie arkana swego zawodu. Opisuje wszystko od momentu przybycia na miejsce zbrodni,wypadku,samobójstwa,zbieranie dowodów oględziny miejsca zbrodni, oględziny denatów. Wszystko ze szczegółami i detalami,aż do momentu gdy podchodzimy do stołu w prosektorium. 

             Bardzo dobra pozycja. Czułam się jak studenta na wykładach, z początku bałam się,że będzie dużo żargonu medycznego którego nie będę w stanie zrozumieć. Ale nic z tego książka napisana językiem dla takich laików jak ja :). Niezrozumiałe wyrażenia od razu tłumaczone w przypisach wszystko jasne i klarowne. Książka mimo makabrycznej treści bardzo ciekawa. Szkoda,że nie przetłumaczono jeszcze innych pozycji tego autora.  Gratulacje należą się tłumaczowi P.Wrzoskowi, bardzo dobre tłumaczenie.

Moja ocena 4,5/6


wtorek, 9 sierpnia 2011

Inspektor Mors i sierżant Lewis wkraczają :).


Ktokolwiek Widział

Autor: Colin Dexter
wydawnictwo: GWP
data wydania: 2009 (data przybliżona)
liczba stron: 302







               Po przeczytaniu recenzji na jednym z blogów zapragnęłam zapoznać się z tą książką osobiście. Zapragnęłam to chyba za mało napisane chciałam mieć tą książkę tu i teraz. I dzięki uprzejmości Marty w ciągu dwóch dni trzymałam upragnioną książkę w swoich łapakach. Tak się zaczęła moja przygoda z Inspektorem Morse "Ktokolwiek widział" Colina
Dextera. Była to druga powieść wydana przez tego autora.  

             "Ktokolwiek widział" to bardzo wciągający kryminał. Głównym wątkiem bardzo rozbudowanym jest poszukiwanie młodej dziewczyny Valerie Taylor,która w zwyczajny dzień wyszła z domu i nie wróciła. Początkowo sprawą zajmuje się Ainley, gdy ginie w wypadku samochodowym sprawa do wyjaśnienia zostaje przekazana inspektorowi Morse z bardzo wybujałą fantazją i twardo stąpającemu po ziemi sierżantowi Lewisowi. Aby ruszyć się z miejsca policjanci przeglądają dokumenty zgromadzone przez poprzednika,próbują na nowo dowiedzieć kim była i jak była Valeria. Rozważają dwa wyjścia. Pierwsze poszukiwana nie żyje -założenie inspektora, drugie- uciekła i nie chce się kontaktować z rodziną założenie sierżanta. Sprawa od początku nie wydaje się prosta bo od zaginięcia minęło ponad trzy lata. Im bardziej się zagłębiamy w sprawę tym więcej sprzeczności wynika okazuje,że bohaterzy mają wiele do ukrycia i wolą aby pewne sprawy nie wyszły na jaw. Kiedy wydaje się,że rozwiązanie jest tuż,  trafiamy na ślepy zaułek. Taka historia powtarza się kilka razy w książce. Trzeba od początku wnikliwie przyjrzeć się faktom i dowodom. Bardzo wciągająca gra w ciuciubabkę jak za dawnych dziecięcych lat. Aby tego było nie dość, ginie jeden z nauczycieli ze szkoły do której uczęszczała poszukiwana. Czy miało to związek,ze sprawą i kto za tym stoi? Tego próbują się dowidzieć Morse i Lewis. Co z tego wyniknie,sami zobaczcie. 

                Za czytanie wzięłam się niezwłocznie po otrzymaniu przesyłki. Po kilku stronach nie mogłam się oderwać. Choć miałam natłok spraw jak to przed wyjazdem na urlop wpadłam jak śliwka w kompot :), jak nie czytałam to zastanawiałam się co tam się wydarzy? Jakie nowe ślady i tropy się pojawią. Kto ma racje inspektor czy jednak sierżant? Kim jest tajemniczy zabójca? Takiego orzecha do zgryzienia jeszcze nie miałam, a kryminałów już w swoim życiu trochę przeczytałam.

           Bardzo podobał mi się bardzo dobrze rozwinięty wątek główny a także poboczne związane z pozostałymi bohaterami. Bohaterzy bardzo dobrze nakreśleni i scharakteryzowani.Przez całą lekturę potęgujące się napięcie i zaciekawienie. Język bardzo zrozumiały, opisowy. Każdy szczegół dopracowany do perfekcji. Czytanie takiej powieści to wielka przyjemność. Chylę głowę przed autorem. Moje postanowienie przeczytać pozostałe powieści Dextera. Ocena 5,5/6. Oby więcej takich książek.

sobota, 23 lipca 2011

"Serwal" K.Kotowski


tytuł: Serwal 
autor: Krzysztof  Kotowski 
wydawnictwo: Świat Książki
data wydania: 2006 (data przybliżona)
ISBN: 8324702105
liczba stron: 252












               Nawet nie pamiętam jak ta książka znalazła się w mojej biblioteczce. Stała dość długo na półce za nim postanowiłam po nią sięgnąć. Autor też raczej mi  nieznany Krzysztof Kotowski . Na okładce napis triller psychologiczny. I jeszcze tytył "Serwal" co u licha może znaczyć to słowo,jakoś z niczym to mi się nie kojarzyło. Więc jak zwykle w takich sytuacjach  postanowiłam się poradzić mądrego wujka Google. Serwal – gatunek drapieżnego ssaka z rodziny kotowatych. Innych znaczeń słowa brak. Myśle no dobrze koty,kotami, a co ma to wspólnego z psychologią i w dodatku z trillerem. Nie było innej rady jak rozwiązać zagadkę więc zabrałam się za lekturę.
                Głównymi bohaterkami książki są dwie dziewczyny studentki,przyjaciółki. Ciemnowłosa piękna Wiki studenta piątego roku weterynarii i Emilia vel Rundi vel Ultra młoda agetntka służb specjalnych studentka piątego roku resocjalizacji. Wiki oprócz weterynarii, kocha się w dzikich kotach, pisze wiersze ,maluje. Ma duszę artystki, ale skrywa się za tym coś strasznego co prześladuję ją od wielu lat. 
Są dwa główne wątki w książce, które nawzajem się przeplatają. Pierwszy zabójstwa które wykazują się,tak  jakby pielęgnowanym powtarzalnym rytuałem-misterium śmierci, a drugi to prześladowanie osób na tle rasowym przez grupę ludzi oficjalnie działającej  pod przykrywka partii politycznej. Czy mają coś z sobą wspólnego??? Według służb specjalnych tak, według policji całkiem niekoniecznie. 
                 Moją szczególną uwagę zwróciła zarys psychologiczny osoby która popełnie zabójstwa.Widać,że autor nie jest laikiem w tej dziedzinie. Poprzez usta policyjnego psychologa Williamsa bardzo dokładnie nakreśla portret psychologiczny poszukiwanej osoby. Książka jest w sumie bardzo ciekawa wątek psychologiczny dobrze rozwinięty, przeplatany wierszami głównej bohaterki i zapiskami z jej dziennika. Pozwala się nam zagłębić w mroczne zakamarki ludzkiego umysłu. Jedynym  minus, dla mnie jako miłośniczki kryminałów, było to że praktycznie na samym początku dowiaduję się kto popełniał zbrodnie . Dalsza cześć to obserwacja jak radzi sobie policja, jak bada dowody ,  szuka wskazówek, zastanawia się, błądzi po omacku. Jak służby specjalne próbują to powiązać ze swoją sprawą. No i oczywiścia nie znamy motywów o tym dowiadujemy się powoli i systematycznie z rozwijającą się fabułą.  
                Książka godna polecenia warto przeczytać w skali 1-6 oceniam na 4,5 .