Powered By Blogger
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą granice Polski. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą granice Polski. Pokaż wszystkie posty

poniedziałek, 23 stycznia 2023

Hiszpańska afera bursztynowa

 


Od kilku dni słucham i czytam czczą gadaninę na temat afery z trzema hiszpańskimi „poławiaczami bursztynu” jaka miała miejsce na Wybrzeżu. Trzej „hiszpanie” (celowo z małej litery i w cudzysłowie, jako że nie znamy ich prawdziwej przynależności państwowej) wypłynęli łódką motorową na Zatokę Gdańską w poszukiwaniu … bursztynu. Gdyby to było lato, to nikogo by to nie dziwiło, ale w zimie? Przy wietrze i fali 8 stopni w skali Beauforta i niskiej temperaturze powietrza tylko 6 st. C i wody -2 st. C? I to do tego o godzinie 2 w nocy?

Na pokładzie łodzi znajdował się amatorski sprzęt nurkowy i podwodny dron. Służby ratownicze uratowały „hiszpanów” i powiadomiły policję. Policja rozpytała nurków i puściła ich wolno. Wyobrażam sobie, jak Putin rechotał, kiedy mu o tym zameldowano.

Za tzw. komuny tych gostków zapakowano by do aresztu, wzięto na konwejer i przesłuchiwano by tak długo, aż by „pękli” czyli puścili farbę. Bo to, że zajmowali się szpiegowaniem dla Putina jest oczywiste i tylko nasze służby kontrwywiadowcze przespały sprawę. Tak nawiasem, to wyobrażam sobie, jak agentura ruskiej SWZ szaleje w Polsce nie niepokojona przez nikogo! Jestem pewien, że te dwie sprawy: tajemniczych „hiszpanów” i działalności SWZ (czy Morskiej Brygady Specnazu) łączą się ze sobą i to bezpośrednio!

Gdyby tam były Wojska Ochrony Pogranicza – które PO-myleńcy z UW, ZSL i AWS rozwiązali w 1991 roku – to ta łódka w ogóle nie otrzymałaby zezwolenia na wypłynięcie w morze. Zostałaby zrewidowana i zatrzymana, podobnie jak jej pasażerowie. I taki byłby koniec całej sprawy, bo tych absztyfikantów przekazano by służbom Kontrwywiadu Wojskowego już po wstępnej „obróbce”. Ale nie, bo „eksperci” i „uczeni” z IPN uznali Zwiad WOP za organizację, która w myśl Ustawy o Instytucie Pamięci Narodowej – Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu z 18 grudnia 1998 roku (art. 5 ust. 1 pkt 7) Zwiad WOP uznawany jest za organ bezpieczeństwa komunistycznego państwa, a zatem jego pracownicy zostali represjonowani – zresztą bezprawnie na zasadzie nielegalnej, bezprawnej i bandyckiej Ustawy deubekizacyjnej z 2010 i 2016 r.  Oto kolejny dowód na zidiocenie tych chorych rządów, które teraz odbija się czkawką, a będzie jeszcze bardziej, bo Polska może być (i jest) kolejnym celem na odwetowej liście Putina, czego większość rządzących nami (i pchających się do koryta)  przygłupów nie rozumie w pełni. Jeszcze nie, ale jak zrozumie, to będzie za późno. Jak w 1939 roku.

I dalej - nawet gdyby wypłynęli w morze, to byliby obserwowani przez sieć stacji radiolokacyjnych WOP i każdy ich krok byłby śledzony. I znów – system został zlikwidowany przez rzeczonych bezmózgów, którzy wierzyli w swej niebotycznej głupocie, że już nie będzie potrzebny. Jak widać jest potrzebny i będzie coraz bardziej ze względu na sytuację polityczną w naszej części świata! Wszak za naszą granicą szaleje wyniszczająca wojna, a rosyjscy agresorzy (kiedyś zablokowano mnie na 24 h na Szajsbuku za użycie słowa „kacapy” twierdząc, że jest to mowa nienawiści – he, he. W takim razie czym są słowa tamecznych polityków wzywających do atomowych bombardowań Polski? Słowami miłości chrześcijańskiej cerkiewno-słowiańskiej?) korzystają tylko z luk na naszych granicach, by uprawiać swoją wrogą działalność. No ale to się nie mieści w łepetynach polskich ptifurków naszej polityki, dla których myślenie o czymkolwiek poza nabijaniem własnej kabzy jest nie do pomyślenia!

Co można zrobić? Trzeba jak najszybciej reaktywować WOP i skierować je na najbardziej newralgiczne granice – wschodnie przede wszystkim. Terytorialsi z WOT nie nadają się do tej roboty, bo tu trzeba specjalistów. Straż Graniczna może pilnować granicy na zachodzie i południu. I przestać się patyczkować z halastrą, która pcha się do Polski drzwiami i oknami. Skończyć z tym cyrkiem na wschodnich granicach – albo kolorowcy będą chodzili przez przejścia graniczne jak normalni ludzie, albo wcale. I już. A przychlastom w rodzaju grup pomagających „migrantom” radzę – chcecie im pomagać – pomagajcie, OK., ale za polskimi granicami.

Oczywiście już słyszę wycie różnych cwaniaków, którzy z „migrantów” zrobili sobie niezły biznes ale trudno – albo spokojny kraj bez różnych mętów i szumowin, albo kraj z enklawami nierobów i dzieciorobów, wylęgarnia przestępczości, prostytucji, fanatyzmu religijnego, chorób i mafii, która za parę lat sięgnie po władzę. I wprowadzi nam szariat i dżihad. Oczywiście wspomagany przez Rosję, bo im tylko na tym zależy, by w polskim kotle cały czas wrzało.

A tego nikt przy zdrowych zmysłach sobie nie życzy.


Foto: WAF    

sobota, 6 sierpnia 2022

Znikają nastoletnie dziewczyny


Nastolatka jest poszukiwana od kilku dni. Młoda kobieta we wtorek przyjechała do Wrocławia z rodziną. 16-latka wysiadła z auta przy ulicy Oficerskiej tylko na chwilę, aby zadzwonić, wtedy ślad po niej zaginął.

Od wtorku, 2 sierpnia, rodzina i służby poszukują 16-letniej Kateryny Dyadiowy. Obywatelka Ukrainy zaginęła we Wrocławiu, nastolatka wysiadła z auta, którym jechała z rodzicami niedaleko MOPS-u przy ulicy Oficerskiej. Wyszła, by zadzwonić, korzystając z chwili gdy rodzice załatwiali formalności w urzędzie. W tym momencie ślad po niej zaginął. Nastolatka mieszka od lipca mieszka w Bielanach Wrocławskich.

"Podczas 20-minutowej nieobecności mamy dziewczynka wyszła z samochodu, aby zadzwonić, i udała się w nieznanym kierunku" - informuje na facebookowym profilu SOS Zaginięcia. Rodzina była wówczas przy ul. Oficerskiej 11 w okolicy ZUS-u.

Nastolatka ma przy sobie paszport. Od momentu zaginięcia jej telefon pozostaje nieaktywny, a 16-latka nie skontaktowała się z rodziną.

 

Zaginęła Kateryna Dyadiova

 

W chwili zaginięcia 16-latka była ubrana była w koszulę w zieloną kratę, czarne krótkie spodenki i białe tenisówki. Miała przy sobie czarną materiałową torbę.

Kateryna ma 175 cm wzrostu, jest szczupłej budowy ciała, ma ciemne krótkie włosy i jasne oczy. Ma też znaki szczególne, są nimi: małe znamię pod lewym okiem oraz aparat na zębach.

Młoda kobieta w momencie zaginięcia miała przy sobie dokumenty tożsamości, a także telefon komórkowy. Jej rodzice we wtorek zawiadomili policję o zaginięciu.

Jeśli widziałeś gdzieś zaginioną lub znasz miejsce jej pobytu, skontaktuj się z policją pod numerem telefonu +48-47 871 16 00, +48-478 71 16 03 lub z najbliższą jednostką policji pod numerem alarmowym 112.

 

Zaginęły także:

 

Jak podaje portal MSN zaginęły w tym czasie także:

+ Kraków. Zaginęła 16-letnia Anastazja Tyńska

+  Zaginęła 16-letnia Roksana z Kutna. Szuka jej policja.

 

Moje 3 grosze

 

No mnie to akurat nie dziwi. Sytuacja w Europie, w której podziemie przestępcze dostało potężny „zastrzyk” sił w postaci „migrantów” z krajów Afryki i Azji, a także mafii z krajów b. ZSRR i SFRJ, Albanii czy Pn. Macedonii, stała się bardzo niebezpieczna dla młodych kobiet, które są porywane a następnie sprzedawane do krajów muzułmańskich. Sprawa ta szczególnie narosła po 1989 roku, kiedy to znikły obostrzenia w ruchu granicznym i do Polski zaczęły się zjeżdżać wszelkiego rodzaju męty i szumowiny z całej Europy. Oczywiście liberalne władze naszego kraju przymykały oko na problem już to dlatego, że chciały by oni też zechcieli żyć jak w Europie, co dotyczyło szczególnie Europy Wschodniej i Południowej, już to dlatego, że same korzystały z tego stanu rzeczy. Przykładem tutaj może być sprawa zaginięcia bez wieści Ernestyny Wieruszewskiej i Anny Semczuk, które przepadły bez wieści w Zakopanem. I nie tylko ich, bo kronika „Projektu Tatry” podaje listę kilkunastu nazwisk kobiet, które w tajemniczy sposób znikły tylko w Zakopanem w latach 90-tych ub. stulecia – i nie zostały odnalezione.  

Porywanie kobiet i handel ludźmi to był i jest opłacalny biznes, a szczególnie w tych niepewnych czasach, kiedy to w Polsce mamy kilka milionów „migrantów” i władze niewiele mogą na to poradzić, poza stawianiem płotów i wzmocnienia ochrony granic. Napisałem „granic”, bo zagrożone są wszystkie granice naszego kraju. Kto ponosi winę za ten stan rzeczy? Oczywiście chore, słabe i skorumpowane rządy prawicowe i liberalne, które nie chciały dostrzec problemu i robiły wszystko, by zminimalizować koszty ochrony granic Polski i w ogóle zmniejszyć nakłady na Wojsko Polskie i siły bezpieczeństwa wewnętrznego. Poza tym skok na kasę z naszych emerytur i rent przeprowadzony pod płaszczykiem „dekomunizacji” resortu. Ta kasa zamiast do żołnierzy i funkcjonariuszy zapewne poszła do Torunia czy EP. A tymczasem za naszymi wschodnimi granicami narastał potworny wrzód w postaci armii „migrantów” ściągniętych na Białoruś przez Putina i Łukaszenkę. Wrzód ten pękł przed inwazją Rosji na Ukrainę, czyli że chodziło tutaj o sprawdzenie, na ile mogą oni sobie pozwolić w stosunku do Polski i NATO oraz UE. Daliśmy im i nadal dajemy odpór, wbrew wrzaskom nawiedzonych celebrytek-idiotek, pokręconych lewackich p-osłów czy pożytecznych idiotów vel liberałów-aferałów na usługach rosyjskich służb.

Z granicznego doświadczenia wiem, że w takich przypadkach z kraju uciekają ludzie na bakier z prawem. Nie robotnicy, nie chłopi, nie inteligencja – ich po prostu na to nie stać. Oni bronią swego kraju przed najeźdźcami. Uciekają zawsze ci, którzy są na tyle bogaci, że ich na to stać i ci, którzy mogliby być ujęci i skazani. Nie za politykę, ale za przestępstwa pospolite: kradzieże, afery finansowe, przekręty gospodarcze, itd. itp. taka jest większość tych „uciekinierów”.

Tak samo było w Polsce lat 80-tych. Przez granicę pchały się złodziejskie szumowiny i w tzw. „wolnych” krajach opowiadały banialuki jak to „cierpieli” w PRL-u „za miliony”. Prawdziwi opozycjoniści zostawali w kraju i tam walczyli, bo wiedzieli, że gdyby uciekli to staliby się niewiarygodni…

Wracając do sprawy – jestem pewny, że większość z tych zaginionych dziewcząt znajduje się gdzieś w Dubaju czy inny m mieście rozpusty na Wschodzie, gdzie jest zmuszana do uprawiania miłości z różnymi wstręciuchami i oblechami z petrodolarowych krain…    

 

Źródło - https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/16-letnia-kateryna-wysiad%C5%82a-tylko-na-chwil%C4%99-zagin%C4%99%C5%82a/ar-AA10lPKo?ocid=winp1taskbar&cvid=568ecc0f0479443093df0740f6c599a9