Ciągle ja tu wam marudzę i stękam, że sporo dookoła mnie problemów.
Nie lubię tak, ale obecnie tak wygląda moje życie i nic na to nie poradzę...
Jak opowiadam co się u mnie dzieje, to wiele osób otwiera buzie i nie może uwierzyć. Ale tak po prostu jest.
Myślę, że należy się wam też małe wyjaśnienie... Ale wyjaśnię wam tylko jeden z moich zmartwień... Napisałam kiedyś o tym post, część z was go widziało, ale wtedy jeszcze nie było was zbyt wielu, więc możecie nie wiedzieć o co chodzi : "historia pewnej gwiazduni"... No właśnie i teraz minął rok... ehhh...
Dodatkowo przykre jest, że w tych wszystkich ciężkich chwilach sporo osób się do mnie nie odzywa i udaje, że mnie nie zna. Może im tak jest łatwiej, nie wiem, ale w większości nie wiedzą nawet o połowie tego co się u mnie dzieje... Jeśli któryś z nich to czyta pewnie sobie pomyśli: "hahaha, dobra jest, udaje, że tyle się u niej dzieje..."...
Ale co ja tu piszę!? Nie o tym chciałam! Choć taki wstęp był konieczny :)
Dziś chcę opisać, że jest też dobro!!! Otacza nas, choć czasem przymykamy na nie oczy :) Oto moje dobra:
* Dobre ludziki. Mimo wielu osób, które mnie opuściły są dookoła mnie dobre duszyczki :) Które mnie wspierają, kochają, i dają mi naprawdę wiele! Wśród tych duszyczek jesteście też WY, moje kochane blogerki! :) Nie wiecie jakie to miłe, jak piszecie do mnie wiadomości, maile, z zapytaniem co u mnie i czy wszystko ok, bo nie piszę... Nie da się tego opisać! Po takich mailach, spotkaniach od razu chce mi się żyć :) Wśród tych ludzików jest też mój Małż :) wczoraj mieliśmy swoją maleńką rocznicę - 4 lata jak się znamy, ja nie miałam zbytnio nastroju na cokolwiek (przez te problemy), chciałam zostać w domku, w dresach i sobie płakać, a tu mój Małż, kazał mi się ubrać i zabrał mnie do najbardziej zaludnionego miejsca w Łodzi... A tam... wchodzi moja przyjaciółka z chłopakiem!!! Cudowna niespodzianka! Nie widziałyśmy się 2 tygodnie i bardzo się stęskniłam! Mega udany wieczór :) I dostałam kwiatki do Małża hihi :)
Uffielbiam goździki :)
A za oknem piękna jesień :)
Zdjęcia na blacie w kuchni :P
Kolejne moje dobro - mam cudny widok na park za oknem w kuchni, a okno przy blacie, gdzie kroje :)
Więc jak kroje to mam fajne widoki :)
* Dobre, bo wygrane :) udało mi się wygrać 3 candy i nie miałam czasu ich opisać :) A wygranie candy = paczka :) A Groch kocha paczki! Kocha je otwierać i w ogóle je uffielbia :) a zawartość zawsze jest suuuper :)
Skubana zdolniacha ledwo co złapała za szydełko i od razu macha takie piękności :D są super!
"Mucha", czerwona piękność, stworzona przez kolejną zdolną bestyjkę, czyli Creaturrę :)
Jest cudowna!
Kurde! Kocham wszystko co szydełkowe i koniec kropka!
A ostatnio od Any wygrałam 3 notesiki!
Ah, ja - miłośnik papieru!
To dopiero dla mnie radość :)
Mam już pomysły co tu z nich stworzyć hihi :)
* Dobre SZYDEŁKO! Jej jak ja je ubóstwiam! Wpadłam w szał szydełkowy! szydełkuję non stop!
Szaliki...
...trójkąty, które totalnie zakręciły mój świat hihi...
A już wkrótce będzie można u mnie nabyć to co wyżej :)
Ale to jeszcze tajemnica więc ciiiiii...
* Dobra Fu! Jakiś czas temu wyszydełkowałam dla FU szydełkowego kaktusa, tak jak chciała :) A ona dziś go pokazała hihihi :) A ja głupia nie zdążyłam go sfocić, więc kradnę zdjęcie od Fu :)
Robiony przeze mnie jest ten najbardziej z lewej :) w niebieskiej doniczce :P ten najbardziej koślawy :)
A reszta zrobiona przez Anitkę.
To fakt, jej są fajniejsze, ale i tak fajnie mi się go robiło hihi :)
* Dobre włóczki :) Ponieważ dziergam jak szalona to zamówiła 2 ogromne wory włóczek! Kocham włóczki, więc one mnie też cieszą :) Tu tylko tycia część hihi ;P
* Dobra książka! Podkreślam to po raz milionowy - książka, najlepsza forma relaksu hihi :) Jak jest dużo problemów, to siadam z książką i totalnie wyłączam ze świata, który mnie otacza, tak jakbym po prostu przenosiła się do innej czasoprzestrzeni... A teraz jeszcze zaczyna się mój ukochany okres na grube skarpety, ciepłe łapcie, gorącą herbatę :)
A zdjęcie na dywaniku, który czeka na którąś z was :)
Czytam już ostatnią część z serii Camilli Lackberg :(
Niektóre części były trochę nudniejsze, dużo rzeczy się powtarzało, ale ogólnie fajnie się czytało :)
lubię też wieczorem poszukać inspiracji wśród książek o szyciu, szydełkowaniu i innych robótkach :)
* Dobry dywanik...
...do wygrania :)
Toż to ostatnie dni na zapisy :)
No to chyba na tyle tych dobroci :) widzicie? Czasem jak wszystko jest źle wystarczy się rozejrzeć, a coś dobrego znajdzie się dookoła nas :) Głęboko wierzę, że już wkrótce moje czarne chmury zostaną rozwiane i wreszcie wyjdzie słońce :)
ściskam was mocno, i dzięki, że jesteście :)