182

Witajcie !

Od pewnego czasu zastanawiam się nad dopełnieniem bloga przez kanał na youtube. Było parę prób wstawienia filmików, ale zawsze szybko rezygnowałam. Chciałam się dowiedzieć co Wy myślicie na ten temat ? Czy to dobry pomysł? Może ktoś ma jakieś doświadczenia i by chciał się nimi ze mną podzielić, jeśli nawet nie tutaj w komentarzach to drogą mailowa- kasia.szew@onet.pl

Dzisiaj mam produkt marki MADAME LAMBRE.


Informacje producenta:

Pressed Eye Shadows Madame LAMBRE

W kolekcji cieni Madame odkrywa prawdziwą feerię barw. Składa się ona z pięćdziesięciu zróżnicowanych kolorów –  indywidualną paletę znajdą tu zwolenniczki każdego typu makijażu, na wszelkiego rodzaju okazje.

Aksamitna masa cieni zawiera talk o odpowiednim stopniu rozdrobnienia cząsteczek, co gwarantuje idealną aplikację na delikatnej skórze powiek, cienie są jedwabiście gładkie i bardzo trwałe. Formuła wzbogacona o cząsteczki naturalnego minerału – miki, powoduje że po rozprowadzeniu na powiece cieniutka powłoka koloru wspaniale rozprasza światło, makijaż wygląda świeżo i ukrywa ewentualne niedoskonałości skóry powiek.

Odcień :
2

Strona internetowa producenta:
KLIK

Dostępność :
KLIK

Co ja myślę na temat tego produktu ?

Gdybym miała sprecyzować kolor, to dla mnie jest to taki brudny, ale bardzo jasny róż, który przechodzi w lekki beż. Odcień jest generalnie ciężki do zdefiniowania. Mogę tylko dodać, że ten cień ma wykończenie opalizujące, a opalizuje na pewno na różowo. Kosmetyk nie ma tendencji do osypywania się, łatwo się również aplikuje, nie zbiera się w załamaniach. Do wytrzymałości również nie mogę się przyczepić. Aczkolwiek jest to bardzo jasny kolor więc ciężko mi określić czy na przykład blednie... Nie wiem. Z pigmentacją jest dobrze. Mimo delikatnego koloru widać go ładnie na oku. W związku z taką właśnie barwą jaką wam opisałam cień jest przeze mnie namiętnie używany jako kolor bazowy. Co znaczy mniej więcej tyle, że pokrywam nim całą powiekę dla rozjaśnienia. Oko od razu staje się jakby żywsze i bardziej promienne. Tak przygotowana powieka to dla mnie świetny podkład pod dalszą część makijażu i mieszanie z innymi kolorami.

Udostępnij ten post