My home
Beti ma rację. Poduszkowa mania trwa u mnie nadal!
Dzisiaj kolejny zestaw, który - jak na moje oko - świetnie zgrał się z krateczką w sypialni. Już od jakiegoś czasu myślałam nad poduszkami, które by troszkę urozmaiciły nasze łóżko. Ale .... znaleźć takie, jakie by mi się podobały .... ???!!!
Kolor - specyficzny granatowo-stalowy z bielą .... ciężko znaleźć ....
Wzory - nie kwiatki, nie ornamenty, nie paski, nie kropki, nie printy, nie litery, oczywiście nie kratka ..... trudna sprawa ...
Te od razu chwyciły mnie za serce. Kolor - idealny. Wzór - troszkę ornamentowy, ale z elementem geometrii (przynajmniej ta jedna ;). No i są dwie różne, ale jednak pasujące do siebie. Też fajnie, bo zauważyłam, że zrobiłam się trochę przewidywalna (nudnawa); większość rzeczy mam w parach.
Poduszki zawitały w sypialni i zrobił się klimat taki .... troszkę letni.
Kojarzą mi się z wakacjami w Grecji .... chociaż, akurat w Grecji nigdy nie byłam (ale kiedyś pojadę).
I co pasują?
Ps. miejsca dla tych z jadalni (KLIK) ciągle nie znalazłam ... :(
Na tym zdjęciu doskonale widać, jak ciężka jest nasza sypialnia do aranżacji. Słup dokładnie na środku pokoju! Skosy (jeden taki, drugi taki). Okna na dwóch ścianach. Jak to będzie wyglądać, przekonałam się na etapie budowy, kiedy zmiany architektoniczne domu już nie wchodziły w grę.
Tu rada dla tych, którzy zaczynają budowę i rozglądają się za projektem - pytajcie architekta o każdą kropkę, która jest na projekcie i spróbujcie sobie zwizualizować wszystkie skosy. Żeby później nie było niespodzianek podobnych jak u nas - "A gdzie będzie stało łóżko"?
Pozdrawiam cieplutko