W Smakogrodzie rośnie powoli migdałowe drzewko. W wielkiej, śmietankowobiałej ceramicznej donicy. Aromat ziaren, zamknięty do ostatniej chwili w twardych łupinach jest nieporównywalny do “sklepowych” bakalii. W umyśle pojawia się jasność, skąd w Amaretto bierze się wirująca w tańcu z nosem upojna woń. I ów królewski marcepan – można utrzeć jedynie z esencjonalnych migdałów. Wystarczy tylko garść pestek. Będą jak znalazł do bożonarodzeniowej kutii.
Ale uwaga, są dwa charaktery migdałowej śliwy:
słodki / Prunus amygdalis dulcis /
gorzki / P. dulcis var. amara Fock /
Gorzkie migdały stanowią źródło przemysłowego, migdałowego olejku. Utarty z nich marci-panis byłby raczej ostatnim deserem – pestki zawierają kwas pruski, czyli cyjanowodór. 100mg gorzkiego marcepanu mógłby poważnie zaszkodzić, a nawet uśmiercić degustatora.
Jak je odróżnić? Po smaku oczywiście :) Ostry, jadowity posmak amary sprawia, że pod powiekami czasem aż widać błękitne widmo trucizny…
Przepis na orszadę (it. orzata, gr. soumada) :
mleczko z jęczmienia
mleczko migdałowe
woda różana naturalnie słodka (macerat z płatków róży jadalnej).
Ciekawe, jaki był skład słynnego syropu, podarowanego przez króla Cypru Kazimierzowi Wielkiemu na Kongresie w Krakowie w 1364 roku? Czy mu smakowała?
Przepis na marcepan (bardzo trudny):
migdały (słodkie…)
olej migdałowy
miód lipowy.
Całość ucieramy na jednolitą masę w moździerzu i zagniatamy ciepłą dłonią w kulki. To wszystko :) Poniżej > nie, to nie słodkości – to migdały jeszcze w łupinach i aksamitnych osłonkach <3.