"Niech żyje bal" śpiewała Maryla Rodowicz. Styczeń i Luty to czas rożnych bali, od tych tradycyjnych, przez bale przebierańców po te duże karnawałowe, jak chociażby w Rio de Janeiro. Ten czas kojarzy mi się ze złotem, mnóstwem kolorów, głośną muzyką i tańcem. Zainspirowana tą różnorodnością balów, jak również wyzwaniem Szufladowym poczyniłam zaproszenie na takową imprezę: Maska wycięta z głowy, potraktowania złotą farba i embossingiem na ciepło. Dodanych kilka warstw, koronka, gaza, wstążka szyfonowa, sznurek, kwiaty, perełki i piórka. Zrobienie zdjęcia, gdy za oknem niebo przysłonięte ciężkimi chmurami graniczy z cudem, więc gdy tylko na chwilę się niebo rozjaśniło poprawiłam zdjęcia i poniżej efekt jaśniejszych dni. Na tym zdjęciu widać delikatny efekt embossingu na masce. Zaproszenie wędruje na wyzwania: Szuflada: Wyzwanie 1: Niech żyje bal Dziękuję Wam kochani, że do mnie zaglądacie i cieszę się, że spodobała się Wam
Od czekolady do końca życia się nie uwolnisz... czego ja już nie próbowałam;-)
OdpowiedzUsuńKolczyki śliczne!
Jak bym nosiła kolczyki i pewnie takie bym bardzo chciała mieć,bo są ładniutkie:))Oj ja też czasami mam ogromną chęć na czekoladkę:))A dla zrzucenia kg.polecam więcej ruchu na świeżym powietrzu;)
OdpowiedzUsuńhmmm, łączę się z Tobą, chociaz słodyczy nie jadam prawie wcale, to co zrzuciłam wróciło z nawiązką , niestety.......
OdpowiedzUsuńa z digiskrapami miałam podobnie, czasem w połowie, czasem pod koniec mój PSP się zacinał i niestety cała praca szła w ^%$^&$$%*$^^^^^$#%#
myślałam, ze to było powodem duzej ilości dodatków, które przeciez sa cięzkie jak cholera, porobiłam sobie foldery poza programem, ale do końca niestety nie pozbyłam się kłopotu....
Piękne kolczyki!
OdpowiedzUsuńAgnieszko, czy przesyłka z RR-ami doleciała już do Ciebie?
O, ja takich zobowiązań nawet nie podejmuję...
OdpowiedzUsuńMniam ja też bardzo lubię czekoladę :), a kolczyki są cudne :).
OdpowiedzUsuń