Dziś na temat kolejnego lubianego przeze mnie produktu do pielęgnacji twarzy. Mowa tutaj o maseczce do twarzy firmy Polaar z linii przeznaczonej dla... mężczyzn :) Tak, to nie pomyłka. Jak do tego doszło? Otóż jakiś czas temu do zakupów w sklepie Sephora otrzymałam miniaturkę kremu do twarzy Polaar Supra Vitamin i pokochałam go za to, co robił z moja buzią. Skóra stawała się nawilżona, gładka, promienna, jej koloryt wyrównywał się z dnia na dzień. Po wykorzystaniu pobiegłam do Sephory w celu zakupienia pełnowymiarowego opakowania. I co się okazało? Sephora, w której marka Polaar dostępna była na wyłączność była w trakcie wycofywania produktów tejże marki. Żadna z konsultantek w trzech różnych Sephorach nie była w stanie odpowiedzieć mi na pytanie "dlaczego?". Chwyciłam więc z półki trzy obecne jeszcze produkty dostępne wtedy w super okazyjnych cenach bodajże -60% i poszłam się obrazić na Sephorę ;) Kupiłam wtedy żel do mycia twarzy Supra Vitamin (przeceniony z 99PLN na 39PLN), upragniony krem z tej samej serii (99PLN, uprzednio 210PLN) i maseczkę (49PLN, wcześniej 129PLN). Dopiero w domu zauważyłam, że maseczka to element serii dla mężczyzn, po przeczytaniu informacji na opakowaniu stwierdziłam jednak: "co mi tam, spróbuję". I przepadłam ;)