Posty

Wyświetlam posty z etykietą notes bindowany

Prywata. Czyli jak wygląda album wypełniony zdjęciami

Obraz
Każdy album nabiera swojego ostatecznego szlifu po dodaniu zdjęć. Rzadko mam okazję pokazywać takie właśnie zakończone projekty dlatego ten, po uzyskaniu zgody Głowy Rodziny zamieszczam. To najmniejszy album jaki do tej pory zrobiłam. Jego bazę stanowi aparat o wymiarach 8 x10 cm.  Moja bindownica musiała się trochę nagimnastykować by przebindować 5 a nie 6 otworów jak to ma w zwyczaju.  Z powodu walki z pasującą wielkością zdjęć pasujących do tego projektu nie ma w tym albumie wielu ozdobników. Mnie się taki podoba i wspaniale przywołuje wspomnienia tego wrześniowego weekendu.

Koronkowy aparat

Obraz
Powstał choć nie miał przeznaczenia. Była wena i chęci twórcze. Efekt mi się podoba. Zwróćcie proszę uwagę na dodanie do jednolitych czarnych kartek wzorzystych papierów od wewnętrznej ich strony. Mały element a fajny efekt dopracowania całości.  Planuję trochę poeksperymentować z innymi wielkościami i kształtami albumów. Sama już nie mogę się doczekać co takiego z tych prób wyniknie. Pozdrawiam wszystkich nie śpiących.

Czy liczy się to co w środku?

Obraz
Przygotowałam ostatnio zestaw okładek do album z miejscem na bindowanie i nie nie wiem co ma być w środku. Może być notesem, może być albumem, albo moim ulubionym połączeniem obu. :) Chciałabym by o tym zadecydowała osoba do której ma trafić, albo taka która będzie chciała albumik komuś podarować. Dlatego dziś pokażę wam same okładki. Na facebooku zapowiedziałam małe rozdanie (pewnie znowu albumik), które zorganizuję w momencie gdy liczba polubień niebezpiecznie-natchninej przekroczy magiczne 77. Zachęcam gorąco do wspólnej zabawy.

Coś dla siebie

Obraz
Z robieniem czegoś dla siebie (na własny użytek, nie tylko dla własnej przyjemności) zawsze odkładam na szary koniec. Od urodzin...czyli kilku dooobrych tygodni próbuję skończyć album na zdjęcia związane z moimi postanowieniami około urodzinowymi. Album też jest już zbindowany i okładka też niby miała być gotowa, ale tak na nią zerkam i coś bym jeszcze zmieniła, coś dodała... Zamieszczam zdecydowanie niegotowy album dlatego bo to jedna z najlepszych motywacji jakie znam. Jak raz coś to pokażę to siły by projekt dokończyć pojawiają się nie wiedzieć kiedy i skąd. Swoją drogą tak bym chciała dokończyć go jeszcze w tym roku...

Album dla Aparatki

Obraz
Zdjęcia robione w spartańskich warunkach. Kiepskie sztuczne światło mocno przekłamuje kolory i niestety miał tez wpływ na ostrość fotografowanych elementów. Okładka szczególnie straciła w obiektywie. Swoją drogą to skoro szewc bez butów chodzi to trudno oczekiwać fotogeniczności od aparatu. Album wykonany był na zlecenie. Czasu jak zazwyczaj było niezwykle mało, ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że czynnik braku czasu wpływa na mnie w działaniach kreatywnych zwykle motywująco. Zlecająca M.D. jest osobą o niezwykle pozytywną i szczyptę szaloną osobą. Jej spontaniczność przeradza się w niezwykłe zdolności organizacyjne, które pomimo młodego, bardzo młodego wieku imponują. nie dziwcie się wiec, że dla takiej osóbki zarywa się noc by pokleić, pomalować i zaczarować kawałki papierów i wstążek. Ważne, że się starałam, efekt każdy oceni sam.   Zdjęcia stare, niemal sprzed roku, ale sięgnęłam po nie bo właśnie przymierzam się do większego albumu w magicznym kształcie apara...

Do what you love !

Obraz
A oto proste przesłanie na dziś  :) Wiem, że znowu mało zdjęć, ale choróbsko nie odpuszcza. nie martwie się, złego diabli nie biorą. Jeszcze dzień, dwa i całkowicie zapomnę o zarządzonym areszcie domowym. Czy wy też kochacie wiosnę. Ach... Cudnie jest. Pozdrawiam jak zawsze słonecznie!

Wyzwanie albumowo-notesowe: odsłona czwarta

Obraz
Chwilowo żyję w niedoczasie. Byłam świadoma zobowiązań jakie podjęłam, ale jakoś czasowo w szacunkach się przeliczyłam. Mam nadzieję, że zeostanie mi to wybaczone. Niesamowicie podoba mi się ten papier w lodowe rożki, który zagościł na okładce. Miętowy i beżowy papier w środku z elementami fioletu. Prosty, bez wielu dodatków, tak aby nadawał się do wybranego przez właściciela zastosowania. Nie jestem przekonana, czy białe sprężyny nie pasowałby bardziej, ale nie miałam ich w odpowiednim rozmiarze.

Mój notes

Obraz
Spóźniona jestem z Tym albumem. Wiem, przepraszam. Ale, prace nad nim się przedłużyły. Chciałam by był idealny. Niestety wyszło jak zawsze, ale nie zniechęcam się wcale. Kolorystyka ta pozytywnie mnie nastraja. Jakoś tak romantycznie, zwiewnie i wiosennie.  Ach dziś był taki uroczy dzień, zaliczyłam spacer po lesie. Pooddychałam świeżym powietrzem i naładowałam baterie na kolejny tydzień. Mam nadzieję, że Wasze weekendy były równie owocne w słońce.  Kuracja witaminą D oficjalnie rozpoczęta!

Notes: One smile

Obraz
Ufff... Rzutem na taśmę jak to się mówi, ale jest. Wyzwania, te same sobie wymyślone są najtrudniejsze. Ale dobrze, trzeba sobie czasem utrudnić, żeby się sprawdzić i poeksperymentować. Do dzisiejszego albumu wykorzystałam etykiety na dni tygodnia, bo z zamysłu notesik ma pomóc w mi w planowaniu moich biegowych treningów. Jest tez miejsce na wycinki z gazet, tablica celi do osiągnięcia i mały notesik na szybkie notatki. Postawiłam na zielony kolor, trochę tak żeby się do tegorocznej wiosny nieśmiałej ustawić frontem.  Nuty dodałam tak na poprawę nastroju. I zaraz każde plany są łatwiejsze do zrealizowania co nie? :)

Mini album z baletkami

Obraz
Coś takiego ostatnio popełniłam. Pierwszy z sześciu o bazie w tym kremowym odcieniu różu.W środku miejsce na kilka zdjęć, notatek, pamiątek i notesik na szybkie notatki albo cytaty. Uroczy w swoje prostocie i kolorystyce. Z małą srebrną kłódką przy wstążeczce w groszki. Wymiar bardzo poręczny, zdjęcia natomiast ekonomiczne (w wywołaniu) to pozimowa połówka klasycznego wymiaru 10x15 ( tj 5 x 7,5) cm. W ramach wyzwania i motywacji, zobowiązuję się do dodawania przez tydzień codziennie nowego posta właśnie z albumo-notesem.  Bardzo jestem ciekawa, który z nich najbardziej przypadnie Wam do gustu.