Pokazywanie postów oznaczonych etykietą earrings. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą earrings. Pokaż wszystkie posty

wtorek, 20 stycznia 2015

Upcyklingowe kolczyki

Dziś udało mi się zrobić nowe kolczyki, specjalnie na wyzwanie Kreatywnego Kufra: Upcykling -Papier, specjalnie, bo dotąd nie interesowałam się zbytnio papierem jako tworzywem do biżuterii, choć wiele razy już upcyklingowałam różne inne materiały :)
Kolczyki powstały z papierowego pudełka po małym odtwarzaczu MP3, które to pudełko przeleżało u mnie w szufladzie ładnych kilka lat, czekając na swój wielki dzień (robiłam już z niego ozdoby choinkowe, ale biżuteria, i to publikowana wszem i wobec to co innego ;) Zaletą pudełka był (i jest zostało jeszcze sporo, odtwarzacz był mały ale instrukcje duże, i bardzo dobrze ;) ) jest kolor oraz połysk: niewiarygodnie fioletowo-szafirowy metalik i wysokim połyskiem.
Do wykonania kolczyków użyłam mojego cudownego pudełka, złotej farby akrylowej o odcieniu rosegold, z której zrobiłam przecierki "vintage" i zabezpieczyłam krawędzie, koralików Toho, Firepolish i drutu z brązu. Brązu użyłam po raz pierwszy i okazał się wspaniałym materiałem. Drut zachowuje się trochę jak srebro, jest dość sprężysty i na tyle miękki na ile potrzeba. No i ma piękny kolor - złoto w odcieniu różu.... bajka :)
Kolczyki mają "trzy strony świata" ;), ich rozmiar to: 1,8 cm x 10 cm (z biglem), i są bardzo lekkie :)







... i powstawanie :)



Kolczyki zgłaszam do wyzwania Kreatywnego Kufra:

wtorek, 25 marca 2014

Kolczki codzienne

Kilka dni temu mieliśmy prawie letnią pogodę, 22 stopnie C, choć dziś nic z niej nie zostało... Poczułam wtedy potrzebę kolczyków ;) Ale takich co to pasują do sklepu i na plac zabaw... codziennych, prostych i niedużych. Wybór padł na perły, ale nie takie białe i eleganckie tylko inne, niecodzienne... Jakiś czas temu zakupiłam słodkowodne perły hodowlane w kształcie nieco nietypowym, w pięknym, perłowo-fioletowym odcieniu z zielono-niebieskimi refleksami. Połączyłam je z miedzią, stalą i srebrem. Proste i wygodne :)
Rozmiar z biglami to: 6,5 x 1 x 0,5 cm.



niedziela, 9 marca 2014

Łzy Roszpunki

Miałam już odpuścić sobie kolejne wyzwanie i zająć się pracą... ale jakoś nie dałam rady...

Wyzwanie w Kreatywnym Kufrze - Baśnie: Roszpunka, nie przemówiło do mnie w pierwszej chwili. Uznałam, że skoro tak, to popracuję nad czym innym, śmiertelnie poważnym i ważnym życiowo, a biżuterią zajmę się... może za miesiąc. Ale potem powiedziałam sobie, że nie zaszkodzi jak tylko przeczytam tę baśń, no i przeczytałam... I już wiecie, że nie zajęłam się niczym bardzo poważnym :) Kiedy czytałam ostatnie zdania baśni, przypomniałam sobie o dwu kamykach, które kupiłam dawno temu i wiedziałam już, że zrobię kolczyki - Łzy Roszpunki.

... Straciłeś już Roszpunkę, nie ujrzysz jej więcej!” Królewicz wychodził z siebie z bólu i skoczył w rozpaczy z wieży. Uszedł z życiem, lecz ciernie w które wpadł, wykuły mu oczy. Błądził ślepy po lesie, żywił się korzonkami i jagodami. Nie pozostało mu nic jak tylko płacz nad utratą ukochanej kobiety. Wędrował parę lat w nędzy tu i tam, aż wreszcie dotarł do pustelni, gdzie w żalu mieszkała Roszpunka z bliźniętami, które powiła, a był to chłopczyk i dziewczynka. Usłyszał głos i wydał mu się znajomy. Zbliżył się do niego, a gdy był już blisko, rozpoznała go Roszpunka, rzuciła mu się na szyję i zapłakała. Dwie łzy spadły na jego oczy, które zrobiły się przejrzyste i mógł odtąd widzieć jak przedtem. Poprowadził ją do swego królestwa, gdzie przyjęto go z radością i żyli jeszcze długo w szczęściu i radości.
(Tłumaczył Jacek Fijołek)


Chciałam spróbować czegoś nowego, jakiejś techniki w metalu (w ramach odpoczynku od owadów i tekstyliów ;). Kiedyś, raz, spróbowałam repusowania w miedzi i zrobiłam sobie w tym celu narzędzie: zeszlifowałam ostre krawędzie starego, płaskiego śrubokręta. Technika jest bardzo pracochłonna i niewdzięczna... jak się nie ma odpowiedniego warsztatu i narzędzi. Cóż, nie ma się co poddawać z tak błahego powodu ;). Teraz śrubokręt znów poszedł w ruch :).
Kolczyki są wykonane z repusowanej ręcznie i oksydowanej miedzianej blachy, miedzianego drutu i odrobiny srebra. Tytułowe łzy, to fasetowane brioletki przejrzystego kwarcu ze złotym rutylem, przypominającym włosy Roszpunki. Główny motyw, to fragment murowanej wieży z oknem. Bigle są otwarte, zrobiłam je więc w kształcie rybek z długim ogonkiem, żeby ich nie zgubić. Już je nosiłam, są duże jak dla mnie, ale na szczęście nic się nie zaczepia :)
Wymiary z biglami to: 8,5 x 2 x 0,3 cm.






Kolczyki zgłaszam do wyzwania w Kreatywnym Kufsze:
http://kreatywnykufer.blogspot.com/2014/03/wyzwanie-tematyczne-basnie-roszpunka.html

czwartek, 2 stycznia 2014

Śniegowe kule i lodowe kryształy

Po dłuższej przerwie znów mogę zamieścić nowości :) Jest to komplet, kolczyki i zawieszka, które wykonałam na wyzwanie Rozkręconych myśli, choć pomysł chodził mi po głowie już od jakiegoś czasu. Połączyłam technikę filcowania na sucho, czyli za pomocą igieł, z haftem koralikowym."Śniegowe kule", z runa merynosów, otulają kryształki rivioli Swarovskiego. Od góry są "oszronione"szlifowanymi kryształami i koralikami Toho. Elementy metalowe, to srebro próby 930 i 925. Średnica śniegowej kuli z zawieszki to około 2,5 cm.



 ... i tył



Wciąż szukam nowej, innej formy biżuteryjnej. Oprawa kryształów w owcze runo, to może być dobry pomysł... Nosiłam ten komplet w święta i doskonale się w nim czułam :)


Prace zgłaszam do wyzwania "Oszroniona"

 

poniedziałek, 8 lipca 2013

Letni komplet

Przedstawiam komplet, który wykonałam jeszcze wiosną z myślą o lecie, jako jeden z pierwszych moich sutaszy. Broszka która może też być wisiorem i kolczyki ze srebrnymi biglami, uszyte w technice sutasz. Centralny kamień to tygrysie oko, użyłam też koralików Toho, topazowych, szlifowanych kryształków, zielonego kociego oka oraz hodowlanych, niebieskich pereł. Broszka ma z tyłu dwa uchwyty, dzięki czemu można ją nosić jako wisior na dwa sposoby, także "do góry nogami" ;) Jest duża, ma 10,5 x 5,5 cm. Kolczyki bez bigli mają rozmiar 6,5 x 3,3 cm. Wszystkie elementy są podszyte filcem.
Kolory to błękitne niebo, ziemia i wszechogarniająca latem zieleń :)
Komplet bardzo dobrze się nosi, kolczyki są lekkie, a wielka broszka sprawdza się jako ekstra dodatek do jednolitych bluzek, przyciągając wzrok przechodniów.





Broszkę-wisior zgłaszam do wyzwania w Kreatywnym Kufrze.




Ostatnio zrobiłam jeszcze mały wisiorek pasującą do kompletu. Niestety nie miałam już tygrysiego oka, użyłam więc kulki kwarcu dymnego. Wisiorek ma rozmiar 6,5 x 3,5 cm i jest prawie dwustronny ;)





poniedziałek, 1 lipca 2013

Kolczyki wire wrapping do kompletu i konik morski

Tak mi się spodobał wire wrapping, że zrobiłam kolczyki do kompletu z wisiorkiem z poprzedniego posta. Mają rozmiar 1,7 x 2,5 cm, są z miedzi i koralików. Są to właściwie same ozdoby kolczyków, nie mam na razie bigli... I trzeba je zaoksydować aby pasowały do wisiorka.




... Zrobiłam też nowy wisiorek - konika morskiego, też oczywiście z miedzi i koralików tym razem szmaragdowozielonych, w rozmiarze 2 x 5,3 cm. Tym razem pozostawię go bez oksydowania, niech lśni ;)
 Czuję, że to początek serii wakacyjno-morskiej :)


------

Wisiorek - konika morskiego zgłaszam do wyzwania w Kreatywnym Kufrze