Tuesday, September 28, 2010

Dzien jablka (bez przepisu;)





Dzis 'Pusiowy' Dzien Jablka. A ja znow w hotelu, bez kuchni. Nie moge jednak nie napisac dzis ani slowa. Do tej pory nie swietowalam blogowych urodzin, nawet nie wiem kiedy zaczelam tutaj pisac. Za to pamietam, ze moje zyciowe blogowe i wspaniale przyjaznie zaczely sie od tego niepozornego dnia. Teraz zadna z nas nie ma czasu na pogaduchy, ale wszystkie spelniamy nasze marzenia i staramy sie w nich wspierac jak mozemy. To dlatego dzis rano, w ulewie, poszlam z Billem na spacer i zerwalam troche jablek, bo dzis nawet smakuja troche inaczej ;)

Thursday, September 16, 2010

Nadchodzi czas kakao ;)



Jestem znana z tego, ze gdy nie chce czegos zgubic schowam to tak dobrze, ze za nic w swiecie nie znajde. Oczywiscie tylko wtedy gdy danej rzeczy potrzebuje ;)



Ten przepis ma bardzo dluga historie. Na blogu powinien sie pojawic mniej wiecej na poczatku, ale w ciagu tych lat co chwile go 'gubilam'. Na szczescie kiedys podzielilam sie nim z Ala i to ona regularnie ratuje mi zycie. Wiec kiedy mialam wolne i zachcialo mi sie ciasteczek, ZNOWU zawracalam glowe cierpliwej Ali ;)



Moje ciasteczka sa bez orzechow, bo niewiadomojakimcudem zniknely ze spizarni;) oraz przez moje gapiostwo bez proszku do pieczenia. W moim zeszycie przepis zostanie w tej formie, bo dzieki temu ciasteczka wyszly jeszcze lepsze, chrupiace, a jednoczesnie ciagnace sie. Smakuja jak male brownies:)



Po prostu ciasteczka czekoladowe

140 gorzkiej czekolady rozpuszczonej w kapieli wodnej i ostudzonej
100g masla w temperaturze pokojowej
160g cukru trzcinowego lub mieszanki
1 duze jajko
1/2 lyzeczki ekstraktu waniliowego
150g przesianej maki
1/2 lyzeczki proszku do pieczenia (mozna smialo pominac)
duza szczypta kwiatu soli
50g orzechow wloskich lub pekan
100g gorzkiej czekolady grubo posiekanej

Mikserem ubic maslo, dodac cukier i miksowac, az sie rozpusci. Dodac jajko, a pozniej rozpuszczona czekolade. Pod koniec dodac make wymieszana z sola i proszkiem do pieczenia. Gdy juz polaczy sie z masa, wmieszac lyzka orzechy i czekolade (wtedy sie nie polamia). Lyzka formowac kulki (najwygodniej uzyc lyzki do lodow) i ukladac je blasze wylozonej papierem do pieczenia w duzych odstepach. Piec przez ok. 12-15 minut w piekarniku nagrzanym do 180 stopni. Po wyjeciu z piekarnika nie zdejmowac z blachy poki sie nie 'zwiaza', pozniej studzic na kratce.

-----------


Semplicemente biscotti al cioccolato


la ricetta la scrivo domani... (Perdonatemi!!!)

Saturday, September 11, 2010

Bylo sobie lato...




Mam kilka wolnych dni (az trudno w to uwierzyc) tyle pracy w ogrodzie, a ja leze w lozku. Ciagle pada i jedyne co przywoluje mi usmiech na buzi to podgladanie Basi ;) i zdjec z lata. I jeszcze skype ;) Zeby bylo w temacie: upieklysmy z Hania sponge cake, posmarowalysmy kremem cukierniczym i obsypalysmy tona jagod. Zawsze rzeczy najprostsze na najlepsze ;)

Milego weekendu!