Ostatni projekt jaki pokażę w ramach akcji Asi która majstruje, to pokój Hani.
To projekt największy i najbardziej praco i czasochłonny.
W sumie cały czas coś w nim jeszcze dorabiam, wieszam itd. Ale, że rok się kończy, projekt też, muszę wrzucać to co mam.
Teraz pokażę jak pokój wyglądał przed zmianą. Nie patrzcie na bałagan ;)
Niestety, tak jest codziennie. Klocki lego to już chyba nawet wrosły w podłogę.
Tylko na potrzeby zdjęć PO zrobiłyśmy jako taki porządek.
Reszta to marzenia ;)
Ściany były różowe. Ale takie blade, jak sprane majtki ;)
Chciałam koloru, Hania wybrała niebieski. Ja wybrałam odcień.
I obiecany bałagan.
Na przeciwko okna stała taka toaletka, już powiem szczerze że miałam jej dość. Była dość toporna i zabierała za dużo miejsca.
Po przemianie pokój wygląda tak, niestety niektóre zdjęcia robiłam po ciemku:
Moim ciągłym zmartwieniem jest jeszcze okno. W sumie to okna w całym moim domu spędzają mi sen z powiek :(
Hania ostatnio bardzo lubi spać z milionem poduszek.
Myszy uszyła moja siostra.
Zawieszka z imieniem to prezent od Joli -
Filki :)
Wyszywana Indianka to prezent od
Yoasi :)
Tu stała komoda, teraz jest tak. Hania woli dywanik pod fotelem ;)
A ja się zastanawiam czy komody nie przestawić pod lustro...
Ramka na zdjęcie od
Costy :)
Zegar upolowany w Home&You za całe 11 zł
Moje pele mele zawisło nad biurkiem
Aranżacja na święta ;) Autorstwa Hani
Na podłodze takie dywaniki
A kot zawsze w kadrze musi być ;)
Gałka w komodzie
I to koniec.
Dobrnęłam.