środa, 30 listopada 2016

Jogurt jagodowy ...

     Witam ! 
Ostatnio mam dylemat - kupić jogurtownik czy to strata kasy. Tak za mną chodzi ... kup, kup, kup niczym ten koszmarek w reklamie ...jogurtu właśnie. Może macie i podpowiecie mi czy kupić, czy też nie. Jeśli tak to taki ze słoiczkami czy lepszy jest z jednym dużym pojemnikiem ?
 A w jogurtowych rozmyślaniach powstał  komplecik z odrobiną jagód, a może to borówka ?







piątek, 25 listopada 2016

Jesienna zieleń...

                           Witam Was !
Miałam zrobić coś dla siebie no to jest. Po przejściach bo bez prucia się nie obeszło ale jest, wydziergane ciepłe jesienne ponczo. Szersza plisa przy bokach tworzy małe rękawki . Szerokość poszerzałam nie tylko dodawaniem oczek w co 5 rzędzie ale też powiększaniem grubości warkocza.
 Druty nr 7, oczek duża ilość, a składu włóczki brak.










wtorek, 22 listopada 2016

Różowa śliwka ....

 Witam Was !
 Dzisiaj przyszła kolej na prezentację różowej sukienki. Została zrobiona na specjalne zamówienie małej panienki. Getry, opaska uzupełniają strój, a jak zimno zawsze można sięgnąć po chustę z innego zestawu  ubrań.







sobota, 19 listopada 2016

Bibione z drapakiem .....

                                                 Witam Was ! 

   Kto ma kota to wie jak potrzebny jest drapak. No właśnie chcąc mieć całą tapicerkę musi być drapak i już. Na działce mieliśmy kwietnik zrobiony ze starej lampy, teraz powstał z niego drapak. Franciszka zadowolona ostrzy pazurki i spogląda na nas z góry.
 
 
 
                                                      

                                     Zmiana tematu !


  A w Bibione po godzinach - pusto, cicho i prawie wszystko pozamykane. Temperatura 15 stopni to przecież ciepełko, a tu na plaży takie pustki nikt nie spaceruje, zero ludzi. Wszędzie tylko słupki, prawdziwy las słupków przypominający o setkach turystów odpoczywających tutaj w sezonie.  Nasze plaże wprawdzie również pustoszeją ale widać tam spacerowiczów również po sezonie, a tu pustki. Czyżby Włosi nie mieli w zwyczaju spacerować brzegiem morza?






  Nad brzegiem pusto i dlatego można spokojnie pozbierać te cudowności - muszelki. Wiem, wiem nie powinno się ich zbierać, ale są takie ładne, że jak ich troszkę plaży nie uszczknąć. Ponieważ były mokre wysypałam je do wyschnięcia. Franka troszkę się nimi zainteresowała, ale nie była to interesująca zabawka więc zostawiła muszelki w spokoju.

                                     A później powstała taka oto dekoracja.

               Z ostatniej chwili !

     Franciszka znowu jest chora strasznie kicha i mało je, a dopiero dwa tygodnie temu miała zapalenie oskrzeli . Dzisiaj nie jest zbyt fotogeniczna.
                                                                   



wtorek, 15 listopada 2016

Trzeci to niebieski ......

 Po dwóch siwych szalach estońskich popełniłam następny w kolorze niebieskim.  Mój trzeci szal został zrobiony wzorem Kuubikukiri. Ponieważ jednak powstał ze zwykłego akrylu to szal estoński z niego żaden, ale wygląda fajnie i miło będzie się nim otulić. Może też służyć jako zwykły szyjogrzej do oplatania na kurtkę.





sobota, 12 listopada 2016

Różowe słońce...

   Mała pani zażyczyła sobie dla swojej lalki różową  sukienkę. " Tylko taka nie całkiem różowa - wiesz ciociu. A długa, krótka jaka ma być ciągnę temat dalej. Co ty ciociu nie wiesz ? - taka jaką mama sobie kupiła". Mama przesłała mi zdjęcie swojego ostatniego zakupu - krótka sukienka  z długim rękawem. No to taka sama powstała dla lalki i w dodatku nie całkiem różowa. Mam nadzieję, że sukienka będzie się podobała.



A że chłodno się robi to najmniejsza panienka dostała jeszcze golfik do kompletu.






środa, 9 listopada 2016

Podróze małe i duże - Czarnolas

 Dzisiaj zabiorę Was do Czarnolasu. Jeżeli będziecie w pobliżu Kozienic lub Puław to do Muzeum Jana Kochanowskiego macie tylko 20 minut jazdy. 


                  Kasa i miejsce gdzie można napić się kawy lub kupić  pamiątki.


  Po przejściu przez bramę ukazuje się alejka, na której końcu widnieje Dworek. Po drodze mijamy drzewo, wprawdzie to nie lipa ale jakby prosiło :

 " Gościu, siądź pod mym liściem, a odpoczni sobie!
Nie dójdzie cię tu słońce, przyrzekam ja tobie,
Choć się nawysszej wzbije, a proste promienie
Ściągną pod swoje drzewa rozstrzelane cienie."







                                      Wystawa Rzeczpospolita Babińska      
                                           Kaplica z kryptą grobową.


  W miejscu lipy postawiono obelisk, ale ławeczka jest na swoim miejscu i nie mogłam odmówić sobie tej przyjemności i musiałam na niej  usiąść. W parku słychać recytowane treny i fraszki z delikatnym podkładem muzycznym, w oddali szumi woda z fontanny na  jeziorze, słońce grzeje ....spokój, spokój, spokój.

    Zaintrygowała nas ta budowla. Otóż jest to mały amfiteatr, a rzeźby to prace uczniów szkoły artystycznej.


Moje wrażenia :
 Czarnolas to same miłe zaskoczenia :
- miejsce gdzie można się wyciszyć i odpocząć
- czysto i miło, widać że turysta jest ważny
- audiobook za darmo 
-  parking przy samej bramie wjazdowej
- Muzeum czynne od godz 8.00
- Cena biletu  10,00 zł