poniedziałek, 2 grudnia 2019

"Wystąpiłam z brzegów"...

Tak.
Wystąpiłam.
Ta moja nowa czapka jest na to dowodem ;)
Czapka imitująca pióropusz.
(Użyłam wełny Drops Karisma i Drops Baby Marino.)
Nie jest to mój pomysł. Zobaczyłam tego typu czapki na pintereście. I się zachwyciłam i zapragnęłam takiej dla siebie. Spróbowałam swoich szydełkowych sił i wyszło mi tak:





















Wezbrałam,
wystąpiłam z brzegów,
przerwałam brzegi,

wylałam.

Wsiąknę w ziemię.
Toruję sobie nowe koryto.
maugo rosa

***

Energio miłości, wsiąkaj we wszystko, co jeszcze we mnie nieukochane…,
pozornie oddzielone…,
głodne...

maugo rosa

No i będę sobie torować nową drogę z tą czapką...:)))))))))))  Bardzo chciałam ją mieć, ale jak już ją mam, to mam jednak troszkę tremy... Bo lubię być kolorowa, radosna i widoczna, ale ten pióropusz może zbyt zwracać uwagę... Ale co tam! Przecież te długie godziny dziergania nie mogą pójść na marne, prawda?
A te piękne, rezonujące ze mną niezwykle wersy zapożyczyłam z fejsbukowej strony "Patrzenie w siebie". 
Buziaki :**

czwartek, 21 listopada 2019

We własnej duszy...

Ostatnie dni spędzałam samotnie (co uwielbiam!), robiąc na szydełku.
Efektem jest moja szósta już chusta.
Powstała rekordowo w cztery dni!
Tym razem dla mnie, z czerwienią w roli głównej.
Korzystałam z filmików "Carolinasjal" na you tube z kanału Sweetland. Jednak wzór okazał się za krótki i jako przedłużenie chusty wykorzystałam kilka ostatnich rzędów z chusty "Erigeneia".
Zrobiłam ją z kokonka wg własnego doboru kolorów ze sklepu "Kokonki. Motki ombre".
Kokonek z trzech nitek, szydełko 3mm.

Zdjęcia robiłam aparatem i telefonem. Nie było łatwo, bo dzień mocno pochmurny...
Kolory z aparatu i te z telefonu różnią się niestety, ale coś tam ukazują...
A chustę kocham! ;)))))))))))))))))






























Nigdzie człowiek nie może znaleźć spokojniejszego lub bardziej spokojnego schronienia niż we własnej duszy.

Marek Aureliusz



Nabieram trochę wprawy z tymi chustami, poznaję nowe ściegi i tak sobie myślę, że właściwie czemu nie tworzyć własnych wzorów?... Będę na tym dumać.
Na razie muszę odpocząć od szydełka, bo długie godziny siedzenia mają też swoje negatywne strony. Kręgosłup, barki, kciuki trochę ucierpiały. I tak w międzyczasie trochę się wyginałam i uprawiałam jakiś dziwny rodzaj gimnastyki, co dawało ulgę i rozruszało zastałe stawy. Także przerwa od dziergania musi być. Taka jakby zdrowotna.
Ale w swoim czasie na pewno będzie kontynuacja szydełkowych tworów.
Trzymajcie się cieplutko Kochani :**

sobota, 16 listopada 2019

Dzikie piękno otwartego serca

Tęczowa się chusta zrodziła.
Urodzinowy prezent dla mej szamańskiej przyjaciółki.
Trafiła już do właścicielki.






















Jest we mnie odwaga, o której mi się nie śniło.
Odwaga otwartego serca.

maugo rosa

***

Życie odbierz mi wszystkie iluzje -
chcę zobaczyć twoje nagie piękno.

maugo rosa

***

Mój kokon pęka.
Pęka to, co oddziela mnie od mojego Dzikiego Piękna.

maugo rosa




Te piękne wersy zapożyczyłam z fejsbukowej strony "Patrzenie w siebie". Bardzo ze mną rezonuje ta poezja :) Spisałam sobie dzisiaj solidną jej porcję do mojego kajecika.
A co do mej aktywności twórczej to nadal szydełko w planach.

Pękania kokonów życzę i otwarcia serc :**

piątek, 8 listopada 2019

Światło w innych

Jakoś tak nieoczekiwanie zmalowałam mandalę :)
75cm x 55cm
Z piórkami.
Kolor głównie chabrowy, ale na zdjęciach nie udało mi się go oddać.
Aparat zmienił go w jakieś inne niebieskości.
























Światło w innych
możemy dostrzec
tylko wtedy, gdy
jesteśmy świadomi
własnego

Matt Kahn




Jest to raczej pojedyncza ekspresja. Jakoś się "wymalowałam" przez ostatnie lata i nie wiem, czy wrócę jeszcze do aktywnej mandalowej aktywności. Troszkę szkoda mi tylko kolekcji zebranych piór i chciałabym je jednak wykorzystać, ale zobaczymy. Może jeszcze mi się coś odmieni... Nic na siłę.
Buziaki :**

poniedziałek, 4 listopada 2019

Wstań i nieś światło...

Szalik na szydełku popełniłam.
Długi, na ok 2m z frędzlami, a szerokość 29cm.
Do kompletu z czapką, którą niedawno (dwa posty niżej) prezentowałam.
Szydełkowało się lekko, bo półsłupkami na początku i na końcu i słupkami podwójnymi cały środek.
Zima i mrozy już mi nie straszne ;))))))))) Mam się czym opatulić!




























Bogini piękna
wstań
i nieś światło
w swych oczach
rozniecisz Miłość
i wzniesiesz poza horyzont
myśli niczyich

Nulina
Przebudzeni do Miłości




...i mamy już listopad! W planach mam jeszcze jedną czapkę, ale nie wiem, kiedy mi się zachce zacząć...Inna sprawa, nie wiem , czy w ogóle wyjdzie?...
Przytulam Kochani :**

środa, 30 października 2019

Żeby przeżyć to, co nas czeka...

Nastał czas na włóczkowe resztki.
I wyszło takie cuś:
Kamizelka a'la "Szurnięta Pod Sufitem" :))))))))))))
Hand made szydełko.































Musimy zrezygnować z planów na życie, 
żeby przeżyć to, co naprawdę nas czeka.

Joseph Campbell



Wykorzystałam prawie do ostatniej nitki ten resztkowy zestaw kolorystyczny. Mam jeszcze czerwono, koralowo, pomarańczowe resztki, ale pomysła nie mam.
Czekam na włóczkę na szaliczek i na coś eksperymentalnego. I jeszcze na kokonki, ale na te ręcznie nawijane długo się czeka.
Także ten tego... Co tam plany! Żyję tym co życie przynosi:)
Uściski ślę:**


sobota, 26 października 2019

Bądź też kosmitą...

Uwaga, uwaga!
Oto premiera mojej pierwszej wydzierganej czapki!
Czapki elfa, czapki kosmity, czapki wariatki.
Tak!!!
Kwestia, jak zacząć okazała się nie lada wyzwaniem!
Owszem, jest sporo filmików jak zrobić czapkę na szydełku... I super.
Ale wszystkie są takie.........zwyczajne.......
I przepraszam, jeśli kogoś uraziłam, ale pełno jest zwyczajności w sklepach. Jeśli więc robię coś sama, to musi to jednak odbiegać od zwyczajności.
No tak mam.
Elfową czapkę znalazłam na angielskim filmiku, z wymową po amerykańsku.
Jedyne, co zrozumiałam z mowy, to liczba oczek... która to informacja i tak do niczego mi się nie przydała, bo liczba oczek zależna jest od grubości włóczki i indywidualnego obwodu głowy.
Filmik oczywiście się przydał, bo był przecież jeszcze obraz... To czego potrzebowałam, wypatrzyłam.
Producent włóczki określił, z ilu oczek i rzędów wyjdzie kwadrat 10cm x 10cm.
A to okazało się nieprawdą! Zrobiłam sobie taki kwadrat zalecanym szydełkiem, półsłupkami i wyszły mi całkiem inne liczby!
Ale od tego zaczęłam. Zmierzyłam głowę i zaczęłam od 112 oczek. I tak było za luźno, ale z tym poradziłam sobie po skończeniu już inaczej. Zszyłam czapkę, pierwsze około 3cm bo bokach, co daje dodatkowy efekt, że czapka fajnie się układa na głowie.
Całość jest zrobiona półsłupkami i słupkami,, czyli bardzo prosto.
A jak się robi pompon to pamiętałam z dzieciństwa.
Będzie jeszcze szalik, ale najpierw muszę domówić włóczkę, bo mi troszkę zabrakło turkusu.
Zrobiłam sporo fotek, zapraszam do oglądania!




























(...)
Bądź Człowiekiem. A jak trzeba bądź też kosmitą - obywatelem Wszechświata. Przejawiaj wielowymiarowe życie zamiast płaskich sloganów i bolesnego rozczarowania. Podejmij trud odkrywania, co jest możliwe na twojej planecie i w formie, którą Ci podarowano  Nie ograniczaj się do cierpienia, które powstaje z powodu niezakwestionowanej wiary w myśli.

Agnieszka Róża Banasiak
Szkoła Mistrzostwa Życia






Ach! I jeszcze na inną szaloną czapkę mam chęć, ale to już i włóczkę muszę zamówić, a i jeszcze inne rzeczy czekają  kolejce.
Aj lowju szydełko! 
Cudnego weekendu Kochani! :**