Dawnej robiłam tylko po jednym zdjęciu makijażu. Nie potrzebowałam więcej, ponieważ nigdzie ich nie publikowałam. Stąd ta zaskakująca ilość zdjęć ;)
Makijaż został w całości wykonany paletką 120 cieni (której bardzo dawno nie używałam... może przy następnym makijażu) oraz moimi własnymi paluchami. Żadnego pędzelka! Czasami tak lubię ;)
Jak Wam się widzi? ;) Bo mi chyba wraca chęć na fiolety...
Uciekam się weekendować przy winie i Wam także życzę miłego wieczoru! ;)
Lubię połączenie fioletu z pomarańczem, jest takie jesienne :)
OdpowiedzUsuńZgadzam się świetnie wygląda to połączenie kolorów:)
UsuńLubię takie kolorki :) b.ładnie Ci to wyszło
OdpowiedzUsuńczad! takie fajne jesienne połączenie wyszło :D
OdpowiedzUsuńświetne przejście, bardzo płynne! :)
OdpowiedzUsuńJa wolę używać pędzelków,ale twój makijaż bardzo fajnie ci wyszedł i bardzo ładnie wycieniowany :)
OdpowiedzUsuńślicznie i starannie
OdpowiedzUsuńbardzo soczyste kolory :) Piękne:)
OdpowiedzUsuńZachód słońca na oku :). Niestety nie moje kolory, moja skóra naczynkowa i sińce pod oczami nie lubią czerwieni...
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
M
piękne płynne przejście barw :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam to połączenie kolorów! Fiolet jest śliczny!
OdpowiedzUsuńKolory są rewelacyjne, takie żywe:)
OdpowiedzUsuńFajne połączenie kolorów :)
OdpowiedzUsuńbardzo ładna kolorystyka :)
OdpowiedzUsuńNie wpadłabym na połączenie pomarańczu z fioletem, wygląda przepięknie. Chyba pomarańczowa trójka Inglota wpadnie w moje ręce i wezmę się za malowanie :P
OdpowiedzUsuń