Na Polaków nie ma mocnych!
To, że z sąsiadami nigdy się jakoś specjalnie nie przyjaźniliśmy wiedzą nawet ci, którzy przesypiali większość lekcji historii. Każdemu z nas obiło się o uszy, że nasi sąsiedzi do miłych nie należeli i jak tylko nadarzała się okazja, chcieli odkroić (i zazwyczaj to robili) swój kawałek "tortu" (czyt. Polski). Ale... jest w naszym narodzie coś takiego, że jak już się zbierzemy wszyscy razem, do kupy, to nie ma na nas mocnych.
Jan Wróbel - dziennikarz, publicysta, nauczyciel - (którego najbardziej kojarzyłam z programów śniadaniowych, w których brał udział jako nauczyciel historii, dyrektor szkoły czy ostatnio - komentator prasy) postanowił iść pod prąd i opisać historię Polski w sposób lekki i nietuzinkowy. Jego własnym orężem z nudą powiewającą na lekcjach historii jest humor. Ta niewielkich rozmiarów książka udowadnia, że o dziejach własnego kraju naprawdę można pisać bez zadęcia, bez martyrologii i bez dorabiania fałszywej idei.
Właściwie treść książki to skondensowana wiedza o tym, jak psuliśmy plany naszym sąsiadom. Autor nazywa to działanie "psujstwami" i opisuje ich dokładnie siedemnaście. Jednak to jeszcze nic. Wisienką na torcie i pięknym dopełnieniem całości są GENIALNE rysunki pani Joanny Wójcik. No po prostu miodzio. Zaraz poniżej zaprezentuję Wam kilka, abyście wiedzieli, z czym miałam do czynienia: