Muszę zebrać się do galopu to znaczy bardziej się zorganizować. Jakimś cudem udało mi się na czas zliftować piękną pracę Anny-Marii na wyzwanie Liftonoszek. (Tutaj oryginał) Pracę zapodała Enthia i dzięki jej za to bo wybór doskonały. Ale trochę popsuła mi szyki bo sama miałam chętkę wybrać coś anno-mariowego na moją kolejkę wyzwań. W roli głównej nieokiełznana Majka na zimowym spacerze.
Udanego i twórczego weekendu wszystkim życzę;-)
sobota, 12 lutego 2011
czwartek, 10 lutego 2011
Żyję w pośpiechu...
Tak się wszystko w moim życiu pokręciło, pozmieniało, pogmatwało, że ledwie starcza mi czasu na przyjemności takie jak scrapowanie. Jestem w dalekim tyle w liftowaniu z Liftonoszkami. Zrobiłam kolejne dwie prace i kolejne dwie przede mną. Pierwsza to liftcik świetnej pracy (tutaj) Jaszmurki. Na scrapie w roli głównej mój husband;-)
Edit: ( tą pracę zgłaszam na wyzwanie kolorystyczne w Art-Piaskownicy)
Druga praca to lift pracy Dory ( tutaj) . Pierwszy raz użyłam odważniej ecolinek, efekt każdy widzi,mam mieszane uczucia co do niego i długo zastanawiałam się czy wrzucić tutaj tego scrapa.
A na koniec broszka i karteczka jakie zrobiłam dla Kochanego Szpinaka.
Buziaki;-)
Edit: ( tą pracę zgłaszam na wyzwanie kolorystyczne w Art-Piaskownicy)
Druga praca to lift pracy Dory ( tutaj) . Pierwszy raz użyłam odważniej ecolinek, efekt każdy widzi,mam mieszane uczucia co do niego i długo zastanawiałam się czy wrzucić tutaj tego scrapa.
A na koniec broszka i karteczka jakie zrobiłam dla Kochanego Szpinaka.
Buziaki;-)
Etykiety:
broszka,
kartka,
Liftonoszki,
LO,
scrapbooking,
scraplift,
tittle-tattle,
zabawa,
Zdjęcie
Subskrybuj:
Posty (Atom)