Nie pokazywałam go, bo nie miałam zrobionych fotek.
Na naszym spotkaniu robótkowym w bibliotece poprosiłam koleżankę i tym sposobem mogę pokazać go po ukończeniu.
Guziki wybrałam czarne. Wydaje mi się, że ten wybór był oczywisty.
Płaszczyk wyszedł fajnie. Może tylko brakuje kieszonek, ale ogólnie jestem zadowolona.
Podoba mi się ten zestaw kolorów.
Przypomnę, że pomysł na wspólne dzierganie był Reni.
Guziki wyłącznie czarne. Każde inne zepsuły by efekt. A efekt jest rewelacyjny! To rzecz bardzo w moim guście i wyglądasz w nim pięknie! Teraz tylko czekać na wiosnę :-)
OdpowiedzUsuńCzekam. Tym bardziej, że zimy nie lubię! 🤗
Usuńerrata: oczywiście: zepsułyby powinno być... spacja naciśnięta przypadkiem ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny wpis. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDzięki!
UsuńCudowny płaszczyk :) Kolor nie mój , ale na pewno praktyczny !
OdpowiedzUsuńJeszcze nie noszony! Włożyłam tylko do zdjęć.
UsuńAniu przegapiłam na Twoim blogu:( niby mam Cie w obserwowanych, a nie pokazuje mi postów. Pięknie wyszedł Twój płaszczyk i pięknie w nim wyglądasz:)
OdpowiedzUsuńAle cudo !!! Baaardzo mi sie podoba :) gratuluje finishu :)
OdpowiedzUsuń