Kupiliśmy sobie awokado. Cel był podwójny: zjeść i wyhodować.
Dlaczego zjeść?
Wg rozmaitych źródeł internetowych awokado jest bardzo zdrowe - zawiera
witaminy A, B1, B2, C, PP, K, H, kwas pantotenowy oraz wapń, potas i fosfor, sporo zdrowych tłuszczów tzw. nienasyconych. Zjedliśmy po rozgnieceniu widelcem i dodaniu soli oraz soku cytrynowego (sok zapobiega brunatnieniu miąższu). Zrezygnowaliśmy z czosnku, bo Hania nie lubi, ale za to posypaliśmy rzecz całą papryką czerwoną pokrojoną w kosteczkę. Pychota!
Dlaczego wyhodować?
A dlaczego nie? To takie przyjemne i ciekawe patrzeć, jak rośnie nowa roślinka, a na zdjęciach wydaje się bardzo ładna (bardzo ładne drzewo, dodajmy). Tak niewiele potrzeba pestce - woda i 3 wykałaczki, które Hania skrupulatnie wydzieliła. Teraz czekamy. Czy pestki zechcą wykiełkować?
A następnym razem zrobię sobie odżywczą maseczkę na twarz. Z awokado oczywiście.