
Epatować będę biedą tego domu...z góry uprzedzam co bardziej estetyczne istoty aby w porę nacisnęly krzyżyk i tym samym oszczędzily sobie malo milych wrażeń...
( Szlag mnie trafi z tymi przeglądarkami, l z kreską mi nie lyka hehe... a w Operze szanownej nie ma jak zdjęć dodać...czas się zwijać:) )
Postaram się nie utykać na niedogodnosci, przecież to moja specjalnosć:)
Prawda...naprawdę prawda, bo w czasach luksusu wszechobecnego nikomu się nawet nie chce przebywać w obecnosci wiertarki przy okazji montowania lustra na scianie, a co dopiero żyć w prawdziwej burzy piaskowej...gdzie wyburza albo muruje albo wylewa się co notorycznie...gdzie haslem przewodnim staje się: U mnie w domu jest czysto, bo jest remont:) No a gdzie ze szmatą non stop się lata? Wlasnie tam, gdzie kurz jest nieznosną konieczoscią, wrogiem udomowionym o którym się pamięta i skrupulatnie zaciera jego slady...
Wiem, że po pierwszym zdjęciu widać, że dotarly drzwi:) Te na które tak bardzo i w niepokoju czekalam. Piękne są! I czekać na siebie kazaly dlugo i przy okazji okazalo się jaka ze mnie cierpliwa kobieta...
Wejscie do domu zawsze dla mnie bylo ważne...zapach, swiatlo czystosć i klimatycznosć... i na tym polu nic do tej pory do powiedzenia nie mialam. Wszystko inne bylo ważniejsze i na dodatek tabuny zapraw i w plynie i w worach przewalaly się przez to pomieszczenie...a jak dodać znoszenie i wnoszenie na górę bel, belek, rusztowań, blach i obijanie się z tym o sciany, to jasne bylo, że prędko prace tu nie ruszą...
Tkwilismy sobie z matami zakotwiczonymi na suficie, coby ten nie spadl...z plątaniną kabli, których widoku nie cierpię...Nie są to jakies przestarzale historie, sufit runąl zeszlego lata a plątanina kabli (o czym jeszcze napiszę) tego lata...no cóż...nie zmieszczę wszystkiego w jednym poscie:)
Te zdjęcia mnie rozczulają...nawet bobo sprząta częsć domu, której matka się wstydzi. Dziwne wrażenie, ale faktycznie, aż mnie cofalo jak ktos mial przyjsć...


Jak budowano kominek...czyli znowu ja i on w roli glównej...a któżby zrobil to lepiej ? Usmialam się, że jestem prowokatorką...mocne slowo nawet jak dla mnie a jednak padlo jak walnięcie slepakiem, bo...ja się nie męczę, robię co muszę wg wlasnego chcenia, a ten dom jest dla mnie ideą a nie kwestią bycia czy nie bycia...

Chlopaki umorusani jak górnicy i tak samo zmęczeni, calymi dniami prują drewnianio-slomiany sufit i wyrzucają tony plewa i srutu, czyli kolderki izolacyjnej typu przedwojennego. Po wszystkim radoć dzika ale krótkotrwala. I znowu niedosyt...nic nie wygląda lepiej, no nie ma strupów na suficie, ale tynki odpadają, kable dyndają w ilosciach do potęgi N, z każdego kąta wieje a owietlenie to porażka...














Czy da się w tym i z tym żyć? Nie analizuję, bo jak kto kocha to obiektywizm leży gdzies daleko, ale dla widoków tych zaraz i tych później - jak najbardziej:)
Nie wygooglowane...Straszny dwór tak się zmienia i zmieniać będzie...jeszcze dużo pracy przed nami...ale i za nami o czym za chwilę;)

Sciskam, Lambi