Posty

Wyświetlam posty z etykietą My Scene

Co ja mówiłam o Scenkach?!

Obraz
Tak, kupiłam jeszcze jedną Scenkę i kolejny worek ciuchów dla lalek. A miałam już nie kupować, choćby nie wiem co... Ale nie żałuję, Madison (RollerGirls) ma taką uroczą mordkę, że trafiła do gabloty. Jedne wychodzą inne przychodzą... takie życie. Blondyny idą w świat, ciemnowłose przybywają. :-)  

Uśmiechnięta Nolee Gettin' Ready!

Obraz
W moim ostatnim scenkowym poście pisałam, że zmniejszam moją kolekcję tych lalek itd., ale coż, los chciał inaczej. Nabyłam nową Nolee, która zwróciła moją uwagę swoim promiennym uśmiechem. Czy jest ładniejsza od innych? Raczej nie, ale jest INNA, więc póki co zostaje wraz z innymi MS w mojej gablocie. :-) Oto ona, Nolee z serii Gettin' Ready.

My Scene-czy 10 to dużo?!

Obraz
Scenki pojawiły się w mojej kolekcji na początku roku (tak przynajmniej sądzę, nie pamiętam dokładnej daty zakupu pierwszej). Zanim znalazłam pierwszą w SH, uważałam je za wyzywające i nieciekawe. Minęło jednak kilka miesięcy i z jednej zrobiło się ok 16. Potem mój scenkowy szał minął, ale dziesiątka ulubionych została u mnie i trudno mi się z nimi rozstać. Wczoraj zrobiłam małe scenkowe porządki w gablocie i postanowiłam przy okazji przypomnieć Wam i sobie moje My Scene. :-)

Ken i blondyny!

Obraz
Witajcie, dziś kilka(naście) zdjęć mojego Kena w towarzystwie pięknych, blondwłosych pań. :-)

Rolki? Czemu nie?!

Obraz
Zrobiłam ostatnio mały przegląd moich lalek i odkryłam, że mam sporą gromadkę na rolkach. :-) Czemu nie pokazać ich razem? Zwłaszcza, że mam ostatnio "uwiąd" jeśli chodzi o pomysły na ciekawe lub choć znośne sesje mojego stadka. Oto one, moje lalki na rolkach:

Nowi w rodzinie!

Obraz
Witajcie, wracam do Was z nowymi lalkami, które dołączyły do mojej paczki. Mam też do Was prośbę o jeszcze jedną identyfikację- nie dam rady sama odkryć tożsamości tego jegomościa. :-) Ale dość gadania, pora pokazać moje nowe nabytki. :-) Ladies first, więc zaczynamy od niej :-)

Zima w środku lata!

Obraz
Witajcie, mam ostatnio szczęście do lalek i gadżetów My Scene. Pewnie dlatego, że postanowiłam wyprzedać część swojego scenkowego stadka. :-) Tak to już jest-masz dość jakichś lalek i następuje wysyp super sztuk w super cenach. :-) Ach te zimowe kreacje.... :-) Popatrzcie tylko:

Powrót do Scenek!

Obraz
Wspomnień i podsumowań ciąg dalszy.... Scenki... oszalałam dla nich, choć nie były lalkami stanowiącymi rdzeń mojego zbioru. Czas płynął, ja kupowałam te lalunie, aż zebrałam bardzo ładną paczkę.... i straciłam dla nich zainteresowanie. Myślałam nawet żeby sprzedać wszystkie, ale dałam sobie na wstrzymanie. Dziś zaprosiłam moje Scenki do udziału w sesji i przypomniałam sobie dlaczego te damy trafiły do mojego serca i gabloty. Oto one-My Scene, w mniejszych i większych grupkach:

Obiecanki cacanki!

Obraz
Znowu mi się to przydarzyło-ledwie podjęłam decyzję, że Scenkom mówię dość, na targu spotkałam Scenki jak marzenie, w cenie wręcz niemożliwie niskiej! Co było robić? To los sam je do mnie wysłał. Oby już nie był tak łaskawy (scenkowo)! ;-)) A oto one- moje nowe Scenki w ciuszkach i z akcesoriami, które miały ze sobą (oczywiście po drobnych zabiegach spa).

My Scene-Nolee i spółka!

Obraz
Podczas ostatniego lalkowego spotkania potwierdziły się moje najgorsze obawy- zdecydowanie chciałam dołączyć Nolee do kolekcji. Wcześniej widziałam ją tylko na zdjęciach w necie, ale w tę sobotę, zobaczyłam ją na żywo. I oczywiście musiałam ją mieć. :-) Na szczęście jest internet. Znalazłam lalkę, która wpadła mi w oko, ... niestety stacjonowała w Zabrzu. Co było robić? Złożyłam ofertę, ta została przyjęta i lalka wraz z koleżanką trafiły do mnie. :-)

Marcowe scenkowanie w Arkadii!

Obraz
Tak, dziś spotkałyśmy się w Arkadii w asyście naszych Scenek. W związku z tym, mało słów, a duuuużo lalek! :-)

Scenkowa sobota-część druga!

Obraz
Wczoraj miałam udaną scenkową sobotę- trafiły do mnie trzy lalki- jedna blondie z targu i 2 zdobyte dzięki popularnemu portalowi, na którym można umieszczać ogłoszenia lokalne i nie tylko. Zaczęło się tak: zobaczyłam ogłoszenie, napisałam i okazało się, że lalki są w Warszawie, ale daaaleko ode mnie. Wahałam się, wahałam, aż w końcu powiedziałam-dość. Albo biorę, albo koniec z oglądaniem tego ogłoszenia. Tak, oczywiście, postanowiłam, że biorę- uroda lalek i cena były bardzo zachęcające. Moja sobotnia wyprawa po lalki była zaiste epicka- pędziłam tramwajem i miałam wrażenie, że ta podróż nigdy się nie skończy! Niby przystanek co 400m, ale przed każdym przystankiem skrzyżowanie i oczekiwanie na prawo do przejazdu. Ratunku! Wiem, że zrzędzę, ale to takie "dobre bo polskie". :-) A oto one- moje piękne, jeśli nie najpiękniejsze Scenki:

Sobota ze Scenkami, częśc pierwsza!

Obraz
Mam nowe Scenki! Tak, chciałam więcej i mam! Przejechałam pół miasta, często zmieniając środki transportu, ale udało się. :-) Przywiozłam je do domu, wyszorowałam i bardzo mnie cieszy ich lalkowa obecność. Musiało tak być, ta sobota jest dniem scenkowym. Rankiem wypuściliśmy się na pobliski bazar nie zważając na mżawkę i raczej nikłe szanse na jakieś łupy. Jakie było moje zdziwienie, kiedy zaraz za bramą zobaczyłam Panią sprzedającą różne różności, w tym również lalki. Większość z nich to były oczywiście blond Barbary, ale w pudełku były również 2 ślicznotki, które wzbudziły moją żądzę posiadania- Scenka Kennedy i (prawdopodobnie) Teresa, koleżanka Barbie.Kupując je, nabyłam również śliczne scenkowe ubranka za niewielką cenę. :-) Dzisiaj chcę pokazać Wam właśnie moją nową bazarkową Kennedy, a towarzyszyć jej będą jej siostry i koleżanka.

Ach ta ruda!

Obraz
Do mojego stadka dołączyła nowa lalka. Długo zastanawiałam się czy warto iść dalej tą drogą, tzn kupować następną. Miała być zamknięta kolekcja, ale kiedy dziś zobaczyłam ją na targu, otoczoną bandą klonów MH, powiedziałam: TAK, biorę.

Bliźniaczki Kennedy dołączyły do paczki!

Obraz
Odkąd w moim domu pojawiły się dwie ciemnowłose Scenki, odgrażałam się, że chcę mieć też blondynkę. Jedna mi nie wystarczyła- mam dwie. Znalazłam je na portalu olx, zmartwiło mnie tylko, że lalki stacjonowały aż w Ożarowie... Na szczęście, odbiór osobisty w Warszawie był możliwy i dziewczyny trafiły pod mój dach bez problemów. Nie jestem pewna, ale myślę, że mam 2 Kennedy. Nie potrafię odróżnić blond Barbie My Scene od Kennedy. :-) Nie wiem czy istnieją jakieś znaki charakterystyczne obu lalek. :-)

Odwieczna walka 2-epilog!

Obraz
Wczorajszy wieczór zaowocował jeszcze jedną, chwilowo ostateczną, transformacją mojej witrynki -książki z 3 półki zmieniły lokum, a rzeczoną półkę zajęły Barbie i inne nie-Sindy i nie-Fleur. :-)

Odwieczna walka!

Obraz
Każdy, kto jak ja lubi "mieć" różne rzeczy wie, że wcześniej czy później przyjdzie taki moment, kiedy trzeba będzie zdecydować co gdzie "wyeksponować". Dziś taką walkę stoczyły moje książki z lalkami. Moje mieszkanie ma taką brzydką cechę, że nie jest z gumy, więc nie można wstawić do niego nieograniczonej liczby witryn. :-( Co gorsza, ja lubię mieć wokół siebie otwartą przestrzeń! Czy to możliwe do pogodzenia? Na zdrowy rozum NIE. Ale czym jest "niemożliwe" dla zdolnego organizatora :-) Pojedynek czas zacząć: Runda pierwsza: książki z 2 półek idą na jedną. Źle... Runda druga: może Baśki wyprowadzą się na otwarte półki? Nie... Runda trzecia: może Baśki i książki "robocze" razem? Źle... Runda czwarta: niektóre książki idą do szafki? może być :-) A oto aktualna wersja mojego babińca w bibliotece :-) Nie wątpię, że moja nieznośna pedanteria zagoni mnie wkrótce do zmian i ulepszeń :-) Lecz już nie dziś-aktualnie padam na mordkę ;-)) Mam nadzi...

Moja Scenka ma koleżankę!

Obraz
Tak, stało się, kupiłam drugą lalkę My Scene! Sama nie mogę w to uwierzyć :-) Już to, że miałam jedną było dla mnie szokiem, a teraz są dwie... :-)) A zaczęło się od wyprawy do SH. Po przybyciu na miejsce udałam się prosto do kosza z zabawkami, w nadziei, że może stanie się cud i zobaczę w nim lalkę Sindy. Stoczyłam walkę z innymi poszukiwaczami szczęścia i szperając w maskotkach znalazłam JĄ. Nagą i niezbyt czystą, za to sprawną i nie pogryzioną. I tutaj pojawił się dylemat: brać czy nie brać? Lalka nie zniszczona (w moim SH każda lalka to prawdziwy Święty Graal-trafiają się baaardzo rzadko), ale żadna z niej Sindy i jakaś taka wymalowana... Przytupywałam z minutę i podjęłam decyzję: biorę! Przyniosłam do domu, wyszorowałam, ubrałam w dostępne ciuszki i odkryłam, że choć do mojej kolekcji pasuje jak wół do karety, bardzo mi się podoba. Oto ona-moja pierwsza My Scene w ciuszkach, które dostała dzisiaj:
Witajcie, postanowiłam, że już czas ujawnić się ze swoją pasją i dołączyć do grona jawnych kolekcjonerów lalek! Mój zbiór obejmuje lalki Sindy-firmy Pedigree, Fleur-od których wszystko się zaczęło i Barbie-zwykle po przejściach. A miała być tylko jedna, jedyna -Fleur, spełnienie marzeń z dzieciństwa. Nie wiedziałam jeszcze wtedy, że szukając jej odkryję świat, o którego istnieniu nie miałam zielonego pojęcia-świat lalek i ludzi, którzy za wymarzone "sztuki" są w stanie płacić krocie i wstawać w środku nocy żeby je licytować na ebayu.