Witajcie, i znowu mnie nosi lalkowo. Kupiłam sobie ostatnio kilka upragnionych lalek i myślałam, że na chwilę moja żądza będzie zaspokojona. Gdzie tam. Wpadłam w cug. ;-) Marzy mi się kolejna duża lalka, a te mniejsze, np. Dynamitki, też kuszą. Póki co, niczego jeszcze nie kupiłam, pozwólcie więc, że przypomnę Wam moją Reese. Laleczka jest dla mnie ważna, była pierwszą Integritką, którą nabyłam NRFB.