Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft xxx. Pokaż wszystkie posty
Pokazywanie postów oznaczonych etykietą haft xxx. Pokaż wszystkie posty

piątek, 9 grudnia 2011

By nie było nudno......

Jak chwalicie w komentarzach to się chce robić....zmobilizowałam się , wzięłam się w garść i ukończyłam karteczki z haftem xxxxx .............. uffffffff
Dziękuję bardzo za miłe i trafne komentarze i do pracy.....do robótek....do hafcików.....spadam!








poniedziałek, 5 grudnia 2011

Zdążyłam......

Na termin bardzo krótki podjęłam się wykonania bombek z haftem, zdążyłam w ciągu 5 dni - hafciki i reszta. Pokaże kilka tylko, bo jeden z hafcików jest zrobiony razy kilka i nie mogę jeszcze go pokazać.





Z tyłu też mają hafcik - imię i aplikacja świąteczna

A mój SAL - nadal leży - Zero xxxx w tamtym tygodniu!

wtorek, 29 listopada 2011

Ukończone krateczki, brązy i róże pudrowane.......

Kapka rzeczy ukończona, można pokazać. Teraz na "warsztat" wchodzi inna praca. Cierpi z tego powodu mój SAL Świąteczny, ale sam sobie winien....znowu pruję, albo ślepa jestem, albo schemat trzeba zmodyfikować po swojemu. Dziewczyny uczestniczące w SAL-u mają takie piękne "owale" wykrzyżowane, a mój do niczego, ale jestem uparta i będę pruć....nawet jeśli nie zdążę wyszyć to i tak zapamiętam ten SAL do końca życia,  właśnie z powodu prucia, prucia, prucia, prucia............
A teraz bombeczki.....





Dziś wysłałam swoją wymiankę choinkową. Stress....czy się będzie podobała jest nie do opisania.
Mam już przygotowany upominek TUSALOWY, ale na przechowanie do Cyber Julki  poleci dopiero w grudniu.

czwartek, 24 listopada 2011

Stare i nowe........

Tak przewrotnie... moja doba ma tylko 24 godziny, urywam z niej 6-7 godzin na spanie, 2-3 godzin codzienne sprzątanie i gotowanie. Musze mieć czas na "plotki" komputerowe raz mniej raz więcej minutek, codziennie chodzę na zakupy i podpisać listę obecności jak nie u jednej to u drugiej koleżanki...lub one podpisują u mnie...więc też zniknie jakaś godzinka, reszta to robótki i nieprzewidziane inne rzeczy, a i oczywiście moje własne SPA (no nie codziennie) , ale i tak z tych godzinek (minutek) przeznaczonych na robótki to nie zawsze tak jest, że je wykorzystam...po prostu plecy i ręce bolą więc sie odrywam, albo po prostu mam te godzinki(minutki), ale nic nie robię. Tak...to tyle rozliczenia z czasu hihihihi
Teraz "stare". Bomba zrobiona do pokoiku dziecięcego w ubiegłym roku, dziś wylądowała u mnie w celu poprawienia zawieszenia. Była to moja inicjatywa, bo robiłam następną i wpadłam na lepszy pomysł umocowania. Następna idzie w to samo miejsce więc była okazja to poprawić. Taka dobra jestem i usłużna...a co!



A teraz "nowe", te co mogę pokazać.....






poniedziałek, 21 listopada 2011

Obrusik na ławę......

Taki sobie obrusik.......hihihihihi , tak jakos chciałam zacząć z zaskoczenia! Ale to nie moje dzieło, tylko mojej teściowej. Już kiedyś pisałam, ma 83 lata i na d.... nie potrafi usiedzieć, zawsze coś tam wykrzyżuje. Wzrok już nie taki, więc kombinuje jak koń pod górę i robi na rzadszych kanwach. Podziwiajcie, oczywiście fotnęłam, bo przyniosła do prania, więc jest jak z gardła wyjęty....



sobota, 19 listopada 2011

Kilka prac.....

Dziś wypoczywam od robótek PILNYCH, narazie tylko xxxx w SAL-u, który mnie złości swoim...nie moim krzywym owalem...dlatego straciłam do niego serce i tak coraz mniej mam z tego radości, na blogu SAL-owym nawet nie pokazuję tego, bo wstyd. Po prostu miałam zacząć od elipsy, i poszłoby równo, a tak, z dołu owal, z góry jajo kanciate.....nie podoba mi się!

Dziś ukończone bombki (jak ja nie lubię nazwy "karczochy")tzw:    8,10,12 i 15!  i karteczki, ale te zasadnicze czekają na ładną oprawę.














No i to nieszczęsne moje haftowanie SAL-owe