Często w świecie rękodzieła bywa tak, że jakiś materiał, włóczka, koraliki nam się spodobają, więc kupujemy. A później to leży, bo nie mamy pomysłu, co z tego właściwie zrobić :D Tak było i u mnie - padło na sznurki bawełniane. Tyle cudowności z nich widziałam na różnych grupach rękodzielniczych, że też mi się zamarzyło je okiełznać. Pierwsze sznurki zamówiłam latem 2017. Pomysłów było sporo, ale początkowo jakoś się nie polubiliśmy. W paczce przyszły sznurki 3mm i 5mm. Dziś o tych pierwszych :) Rok przeleżały w dolnej szufladzie komody, wciąż szukałam pomysłu. Aż w tym roku zobaczyłam szydełkowe torby :D i już wiedziałam, że to idealny pomysł na wykorzystanie tych sznurków! :) Zrobiłam 2 kółka na zasadzie podkładek, do tego dorobiłam brzeg. Pasek zrobiłam również szydełkiem, na zasadzie podwójnego sznura. No i nie mogło zabraknąć chwosta! To must have tego roku! To takie moje wspomnienie lata w te piękne jesienne dni 💙 Torba sprawdziła się idealnie do letnich stylizacj